To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

5 złotych na rękę za godzinę? To już przeszłość

W Jeleniej Górze szkoli się na manekinach opiekunów osób starszych. Tylko, czy znajdą dobrze płatną pracę?

Znacznie poprawiła się sytuacja opiekunek dla osób starszych w Jeleniej Górze. To efekt wprowadzenia Ustawy o płacy minimalnej. Wcześniej panie, które troszczyły się o schorowanych seniorów zarabiały niewyobrażalnie mało.

Dokładnie było to 7,7 złotych brutto, czyli na rękę niewiele ponad 5 złotych. Pisaliśmy o tym w ubiegłym roku. Za takie stawki nikt nie chciał pracować, stąd też rotacja była duża. Zostawały tylko te osoby, które nie miały alternatywy albo miały inną pracę i opiekę traktowały jako sposób na dorobienie. Same opiekunki podkreślały, że stawki są niegodne a praca niewdzięczna. Często narzekały też osoby starsze, które korzystały z tych usług, że opiekunki zwyczajnie nie przykładają się.

Z czego wynikały tak niskie zarobki? Usługi opiekuńcze prowadzi Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Ogłosił on przetarg na te usługi. Wygrał Polski Komitet Pomocy Społecznej, oferując niskie kwoty. PKPS tłumaczył, że gdyby dał więcej, to zadanie to przejęłaby konkurencja.
Dyrektor MOPS-u Wojciech Łabun podkreślał, że od 2017 roku sytuacja poprawi się, gdyż zacznie obowiązywać Ustawa o płacy minimalnej. I tak się stało. MOPS ogłosił przetarg na usługi opiekuńcze na kolejne dwa lata. Wygrał go ponownie PKPS, ale oferując znacznie wyższe stawki: 18 złotych za godzinę usług zwykłych oraz 22 złotych za godzinę usług specjalistycznych. Panie, opiekujące się osobami starszymi, teraz otrzymują 13 złotych brutto za godzinę. Różnica to koszty, które ponosi PKPS.
Za usługi opiekuńcze operatorowi płaci MOPS. Dyrektor tej placówki podkreśla, że znacznie poprawiło to sytuację pań opiekujących się osobami starszymi oraz że rotacja pracowników zmniejszyła się.
Usługami opiekuńczymi w Jeleniej Górze objęte są osoby starsze, które nie mogą funkcjonować w pełni samodzielnie i które nie mają wysokich dochodów. Opiekunki przychodzą do nich i pomagają w najważniejszych zadaniach: robią zakupy, prowadzą domową księgowość, sprzątają, a nawet pomagają przy zmianie bielizny czy załatwianiu potrzeb fizjologicznych.

Komentarze (8)

Polska opiekunka pracująca w Niemczech zarabia przeciętnie 1100 e i pracuje około 432 godz miesięcznie (25 dni po 16 godz)co daje 10,5 zł za godzinę + odprowadzenie podatku od umowy zlecenia do urzędy skarbowego. Resztę zgarniają polscy pośrednicy, statystyczny niemiec płaci( wraz z dotacja) firmom 1500-1600 euro za usługę opiekuńczą .......Wszyscy o tym niby wiedza a nikt nie kontroluje tego wyzysku

...teraz wszystkie zjada sie do JG, do pracy i skonczy sie ten okropny wyzysk polskiej szlachty przez niemcow.

Człowieku! W naszym kraju, polski przedsiębiorca swojemu rodakowi daje pracę najczęściej za stawki głodowe, aby miał tylko za co dojechać do pracy. A za granicą Polacy podobnie wyzyskują swoich rodaków. A ty mówisz o wyzyskiwaczach niemieckich? Którzy potrafią szanować pracę i dać godnie zarobić. W Polsce ludzie pracują po 12 godzin, czy to jest normalne, nie mają pełnych weekendów, a jak już przychodzi dzień wolny to siedzą obolali od pracy w domach, stąd te reklamy leków przeciw bólowych, które największymi ilościami pożerane są właśnie w Polsce. Miasta na weekendy są puste bo tyle ludzie zarabiają, że nie stać ich na wyjście do pub-u, baru, restauracji, cze gdziekolwiek by się rozerwać.

to byla ironia :-)

a kiedy podniosą pensje za ciężką pracę w marketach - tam ciągle jest 5złotych na godzinę bo zatrudniają na 1/2 etatu z możliwością dorobienia
do całego etatu który zależy od widzimisię marketu i płacą po 700zł za siedzenie na kasie lub wykładanie towaru - pani premier jak żyć już jeden premier bezczelnie się wypowiedział

7zł brutto za godzinę życia poświęconego na pracę, to nie jest płaca tylko jałmużna dla niewolnika. WSTYD!

Ja to chciał bym się dowiedzieć ile zarabiają pracownicy biura PKPS? Sam jestem pracownikiem tej instytucji, prowadzę stołówkę dla bezdomnych. "biuro" płaci nam najniższe stawki jakie są możliwe, a dodam że mamy kontakt z trudnym konsumentem często pod wpływem alkoholu itp. wiele razy padały groźby pobicia pracowników bo obiad nie pasował. brak ochrony i ogromne oszukiwanie pracownic (dostały do podpisania papier o rezygnacji z premii/wczasów oraz innych dodatków) rozumiem że trzeba oszczędzać ale nie kosztem pracowników (mowa tu o normalnej wypłacie nie o wymaganiach z górnej półki) coś mi się wydaję ze PKPS istnieje tylko by dać zarobić zarządom regionalnym a pracownicy to jest i będzie tania siła robocza.

Tak jest we wszystkich tego typu organizacjach pozarzadowych PKPS PCK staja do przetargow dajac niskie stawki a pracownicy dostaja po tylku bo stawka jest minimalna a czesto taka sama z sobotami i niedzielami,opiekunki nie powinny sie godzic na takie warunki bo praca jest ciezka i niewdzieczna