Budżet obywatelski – dzisiaj rozpoczyna się głosowanie

Pan Zbyszek Leszek przetarł szlak, więc, jako autor trzech projektów zwracam się z gorącą prośbą o poparcie mieszkańców, zwłaszcza Zabobrza, o wsparcie przynajmniej 2 z nich : nr 05 - zagospodarowanie opuszczonego przed laty byłego kortu tenisowego tzw. DOŁKA, z którym żadna z kolejnych władz naszego Miasta nie potrafiła sobie dotąd poradzić. Proponuję w miejscu tym zrobić plac zabaw dla dzieci, siłownię dla seniorów oraz stałe miasteczko ruchu drogowego, w którym młodzież mogłaby uzyskać kartę rowerową. Miejsce to byłoby pod stałym nadzorem Straży Miejskiej i Policji. Dla potrzeb tych formacji zaplanowałem ustawienie tam tzw,. pawilonu obornickiego. Całkowity koszt tego projektu nie powinien przekroczyć 110 tys. PLN.
Druga moja propozycja, nr 94 dotyczy przejścia przy Filii Nr 3 Książnicy Karkonoskiej przy ul Różyckiego 4, gdzie nawierzchnia chodnika jest totalnie zrujnowana i przedstawia obraz rozpaczy. Dla lepszego zobrazowania tamtejszej sytuacji,za co przepraszam co wrażliwszych, mogę podać, że dzisiaj rano, po raz kolejny, zostałem obrzygany błotnistą mazią, która wyskoczyła spod jednej z wielu ruchomych tam płytek. Połowa roboty - od strony apteki i księgarni jest zrobiona, pora na resztę.
Trzeci mój projekt, nr 93 dotyczy drogi dojazdowej do budynków przy ul. Kiepury 7, 9 i 11, która wymaga gruntownej naprawy, ale to już zmartwienie i interes mieszkańców wskazanych budynków - dobrze zagłosują to, być może oszczędzą swoje bolidy i nerwy, w przeciwnym wypadku niech szykują pieniądze na remonty zawieszeń swoich cacek. Bardzo proszę o głosy, za co bardzo dziękuję.

Ten cały tzw. "budżet obywatelski" jest takowym tylko i wyłącznie z nazwy. W rzeczywistości liczą się tylko i wyłącznie interesy Pana Zawiły i jego kolegów. Najlepszym na to dowodem jest ul. Wyczółkowskiego, której jestem mieszkanką. Jednym z projektów zapisanych w budżecie jest przebudowa wspomnianej ulicy, ale tylko na odcinku od Wolności do Wańkowicza. Całkowicie pominięto odcinek od Wańkowicza do Morcinka, który zdecydowanie bardziej potrzebuje remontu - zwłaszcza w okolicy przystanków, gdzie podczas deszczu tworzy się ogromna, głęboka kałuża uniemożliwiająca pieszym przejście na drugą stronę a samochodom znacznie utrudniająca przejazd. Woda z kałuży zalewa piwnice w okolicznych domach. Apele mieszkańców i prośby o remont są od lat zbywane. Zupełnie inaczej wygląda sprawa odcinka od Wolności do Wańkowicza, gdzie nawet latarnie świecą dużo jaśniej niż na odcinku Wańkowicza-Morcinka (po zmroku ludzie boją się tam chodzić) Dlaczego? Odpowiedź jest banalna. Otóż w jednej z kamienic na odcinku Wolności-Wańkowicza mieszka prezes Wodnika...Czegóż nie robi się dla kolegów, prawda? Robi się jak widać bardzo wiele, bo pomija się w zapisach budżetu "obywatelskiego" remont odcinka, który aż prosi się o to a rozważa się remont odcinka, który w ogóle tego nie potrzebuje...