To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

CodeTwo po raz kolejny w Las Vegas

CodeTwo po raz kolejny w Las Vegas

Jeleniogórska firma CodeTwo produkująca oprogramowanie po raz drugi wyjeżdża na targi do Las Vegas. Przedstawiciele firmy spotkają się z przedstawicielami i administratorami średnich i dużych firm z zachodniego wybrzeża i centralnej części Stanów Zjednoczonych.

– Targi IT/Dev Connections w Las Vegas, to dla nas jeden z kluczowych wyjazdów w tym roku, gdyż są to targi organizowane przez społeczność, a nie sam Microsoft – tłumaczy Szymon Szczęśniak, dyrektor sprzedaży i marketingu w CodeTwo. – Jest to zatem wydarzenie nieco mniejsze niż klasyczne targi Microsoft i mniej marketingowe, dzięki czemu możemy spotkać się bezpośrednio z osobami opiniotwórczymi w branży i wieloma administratorami IT, i dobrze poznać wyzwania z jakimi się zmagają na co dzień. To z kolei przełożyć się może na to, jak rozwijać będziemy nasze produkty w przyszłości.

– To niesamowite uczucie pojawić się na targach w samym środku Las Vegas jako sponsor i wystawca, zaraz obok takich firm jak K2 czy Parralels, i głośno mówić, że jesteśmy z Polski – przyznaje Przemysław Sidorko – starszy technik ds. sprzedaży w CodeTwo. – Wielu klientów w Stanach ma polskie korzenie i zna dobrze naszą historię. W zeszłym roku, kiedy prezentowaliśmy jeden z naszych najnowszych produktów administratorom Ludu Navajo, niespodziewanie jeden z nich zapytał się nas, czy udało nam się już znaleźć... złoty pociąg w okolicach Wałbrzycha!
CodeTwo obecnie obsługuje ponad 55 tysięcy firm na wszystkich kontynentach. Produkuje m.in. oprogramowanie wspierające pracę administratorów serwerów Microsoft. Po powrocie z Las Vegas, przedstawiciele jeleniogórskiej firmy udają się na kolejne targi – tym razem do Wielkiej Brytanii.
 

Komentarze (18)

Kade

To bardzo wzruszajaca historia, brawo, brawo CodeTwo, coraz dumniejszy jestem z tego ze pochodze z Jeleniej Gory

Ta i dlatego się podpisujesz Andrzej z Gdyni.

Ta firma tylko buduje sobie wizerunek takiej przyjaznej i "fajnej". Zero szacunku wobec rekrutowanych pracowników. Ot, kolejna korpo-machina, która zmieli i wypluje jak każda inna. Idźcie do diabła.

A co, nie uwzględnili twojego CV z dumnym wpisem, że jesteś "inżynierę komputerowym" po jakiejś śmiesznej szkółce dla dorosłych? Nie potrafiłeś włączyć windowsowego notatnika? Uciekłeś na widok myszki? W wordzie użyłeś białego korektora na monitorze? A może jak zabierali ci monitor do naprawy, to krzyknąłeś "moment, ja mam ważne dokumenty na pulpicie!"? Idź w pi.du!

Rozwin swoja mysl. Jak przejawia sie ten "brak szacunku wobec rekrutowanych pracownikow"?

Masz odpowiedź od PeDe :)

Po całej Jeleniej krążą informacje o atmosferze w tej firmie i nie od osób, które się nie dostały, tylko od tych, które tam pracują. Nazwisk nie będę wymieniał, żeby im nie szkodzić. Wyścig szczurów, niekoleżeńska atmosfera, kartkówki z wiedzy, jak w szkole. Generalnie dużo stresu, chyba, że ktoś jest typowym kretem komputerowym, co to nie je, nie pije, tylko po nocach dłubie w jakimś języku programowania. To nie jest normalna firma, tylko korpo pełną gębą. Nie zmienią tej opinii komentarze od szefostwa, wyśmiewające komputerowe blondynki wytartymi tekstami o korektorze na monitorze.

Jak zwykle goowno warty komentarz wszystkowiedzącego, wszystkomającego, w doopiebędącego onanisty bez nazwiska...

Jak zwykle bardzo wartościowy komentarz inteligentnego jeleniogórzanina (lub nie), posługującego się oczywiście własnym nazwiskiem.

glupoty piszesz

Jeżeli już, to nie ja, tylko wasi pracownicy. Ja tylko powtarzam informacje usłyszane od znajomego, który u was pracuje i siedzi tam tylko dlatego, że dobrze zarabia. Więc albo zatrudniacie fantastów i bajarzy, albo jednak jest tak, jak znajomy twierdzi. Chyba nie wymaga wyjaśnienia, że łatwiej mi uwierzyć jemu, niż wam. On nie ma interesu w oczernianiu firmy, a wam zależy na dobrym wizerunku w mediach, więc się bronicie. To chyba oczywiste.

A ty nie powinieneś o tej godzinie pracować, zamiast spędzać cały dzień na pisaniu nikomu nie potrzebnych komentarzy?

Mam ten komfort, że pracuję, kiedy chcę. Sam na siebie, a nie na czyjąś kieszeń. Nie to, co nieszczęśliwcy w korporacjach.

Raz w miesiącu biegnę do PUP-u i już kaska leci! Mówiłem wam, ze nazywam się Misiewicz?

gratulacje!!!!

przecie nikt nikomu nie broni aby ci co tak jęczą, otworzyli swoje biznesy zatrudniali ludzi, dobrze ich traktowali i dobrze płacili za wykonaną pracę
- ludzie zamiast gadać i zajmować się jakąś tam firmą otwierajcie swoje firmy, uwierzcie w siebie, swoje możliwości, nie narzekajcie tylko działajcie - to dopiero gamonie że muszą pracować u kogoś tylko dlatego że dobrze im płacą - jak coś naprawdę umiesz to nie musisz pracować u kogoś!! a jak chcecie być niewolnikiem jakiejś firmy i przede wszystkim niewolnikiem pieniędzy to nie narzekajcie sami się na to zdecydowaliście..