To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dostaniemy miliony euro. Na co?

Dostaniemy miliony euro. Na co?

Prawie 130 milionów euro otrzyma region jeleniogórski w nowym rozdaniu pieniędzy unijnych na lata 2014-2020. To mniej więcej tyle, ile chcieli samorządowcy. Oni sami nie są do końca zadowoleni. Dlaczego?

W nowym okresie programowania zmieni się sposób pozyskiwania środków unijnych. Będą one przyznawane aglomeracjom, skupiającym poszczególne regiony. Aglomeracje będą dzieliły środki z danej puli na poszczególne samorządy (lub podmioty).

 

Po pierwszym spotkaniu negocjacyjnym Aglomeracja Jeleniogórska otrzyma 129,6 mln euro. Samorządowcy z naszego regionu chcieli o 0,4 mln euro więcej. Nie w tym jednak problem.

 

Środki zostały podzielone na poszczególne priorytety, czyli dziedziny, w których będzie można je wydawać. Zdaniem prezydenta Jeleniej Góry Marcina Zawiły, za dużo pieniędzy jest na tzw. miękkie projekty, z funduszu EFS (33,74 mln. euro). Są to pieniądze na kształcenie kadr, kursy przekwalifikowujące. – Zamiast czwartego czy piątego kursu dla bezrobotnego, który nic mu nie daje, wolałbym, aby te pieniądze były przeznaczone np. na inwestycje, które dadzą realne miejsca pracy – mówi M. Zawiła. – W poprzednim okresie było tak, że powstało mnóstwo ogólnopolskich firm, oferujących szkolenia, że zaczęło się wręcz polowanie na bezrobotnego, byle tylko wziął udział w tym szkoleniu.

 

– W nowym rozdaniu nie ma na przykład priorytetu „Turystyka”. Turystyka rowerowa została umieszczona przy gospodarce niskoemisyjnej. Zbyt mało pieniędzy jest na ochronę zabytków, których w naszym regionie mamy bardzo dużo – dodaje prezydent. – Mniej pieniędzy chcemy na innowacje technologiczne, a więcej – na rozwój turystyki. Nie jesteśmy zainteresowani informatyzacją urzędów w tak dużym stopniu, a bardziej – projektami w odbudowie substancji mieszkaniowej.

 

Podobnego zdania był burmistrz Kowar Mirosław Górecki i włodarz Szklarskiej Poręby Grzegorz Sokoliński. – Z tymi miękkimi projektami jest tak, że jesteśmy na boisku, ale nie wiemy, w co gramy – mówi G. Sokoliński. – Mieliśmy bardzo krótki okres czasu, by złożyć zapotrzebowanie na pieniądze społeczne. Składaliśmy je nie wiedząc, jakie będą kryteria ich przyznawania. – mówi burmistrz Sokoliński. Przyznaje, że przydałoby się przenieść akcenty i zwiększyć dofinansowanie na realne inwestycje.

 

Negocjacje jeszcze się nie zakończyły, ostateczny podział środków ma być dokonany w połowie roku.

Do Aglomeracji Jeleniogórskiej należy 19 gmin: Jelenia Góra, Janowice Wielkie, Jeżów Sudecki, Karpacz, Kowary, Mysłakowice, Piechowice, Podgórzyn, Stara Kamienica, Szklarska Poręba, Gryfów Śląski, Lubomierz, Mirsk, Wleń, Pielgrzymka, Świerzawa, Wojcieszów, Złotoryja i Bolków.

 

***

Na co dostanie Aglomeracja Jeleniogórska?

Przedsiębiorstwa i innowacje – 19 mln. euro, Technologie informacyjno – komunikacyjne – 3 mln. euro, Gospodarka niskoemisyjna – 24,5 mln. euro, Środowisko i zasoby – 15 mln. euro, Transport – 19,35 mln. euro, Infrastruktura spójności społecznej – 12,5 mln. euro, Infrastruktura edukacyjna – 2,5 mln. euro, EFS (tzw. miękkie projekty) – 33,75mln. euro.

Komentarze (20)

no jak Pan Burmistrz Kowar nie wiem na co przeznaczyć środki? na cyganów! tak ja bylo do tej pory :)

Panie Prezydencie! Unia ma rację! Samo łożenie w turystykę nic nie da (szczególnie Jeleniej Górze) bez stworzenia popytu na turystykę. Nasz powiat ma natomiast idealne warunki do rozwoju informatyki. Wystarczy przeanalizować rozwój aglomeracji Bostonu w USA. Boston jest silnym ośrodkiem IT w Stanach, ale wiele firm lokuje się daleko poza Bostonem (nawet 200km od Bostonu) - w małych miasteczkach o zbliżonych do nas walorach turystycznych. My mamy Wrocław - miejsce, gdzie kształci się wielu bardzo dobrych informatyków. A firmy informatyczne niekoniecznie muszą lokować się we Wrocławiu (wysokie czynsze, hałas miasta, itp.). Przecież im do rozwoju nie jest potrzebny dostęp do autostrady, czy głównego węzła kolejowego - im często wystarczy dostęp do internetu. Niech Pan spojrzy na firmę Code Two. I niech Pan sobie wyobrazi 50 takich firm w Jeleniej Górze (zamiast 50 nowych hoteli). Może Pan wtedy zrozumie o co chodzi. Dobrze zarabiający informatycy będą chcieli korzystać w weekendy z okolicznych atrakcji turystycznych, więc pieniądze zainwestowane w rozwój IT przyczynią się również do rozwoju turystyki. Proste i logiczne, ale nie dla naszego ratusza. Przyznane pieniądze z Unii radzę inwestować w małe, dynamiczne firmy IT, a także w rozwój naszych uczelni - ale nie w kierunki fizjoterapii, czy polonistyki, tylko najlepiej w filię Politechniki Wrocławskiej - niech rozwija kierunki czysto programistyczne, niech powstanie "wioska informatyczna" w Jeleniej Górze. Niech Pan myśli "do przodu", a nie "do tyłu". Powodzenia!

o kurcze na zdjęciu są przedstawiciele samorządu ...ja wiem że jest drodzy katolicy i umiłowani w chrześcijaństwie Wielki Tydzień, ale co tam nie dajcie sobie narzucić czyjegoś zdania, bądźcie tacy jak zawsze - kochający ojczyznę i przedstawiający się jako prawdziwi polacy, śmiało możecie zacząć wylewać pomyje ...nie czytajcie artykułu bo i tak nie zrozumiecie, od razu niech lecą epitety ...tak na zakończenie postu

... i dodam jeszcze, że " czekamy na głos Pana Radnego Rafała Piotra Szymańskiego z PISu w temacie jw..."

po przeliczeniu wychodzi 28 mln zł na samorząd w latach2014-2020,a termy kosztowały 60 mln. jak to wyliczenie ma się do tytułu artykułu DOSTAJEMY MILIONY EURO? KOLEJNY BAJER PLATFORMY!!!!

chyba nie to wsadziłeś do mianownika i do licznika ale ważne ze se pomarudziłeś

A mógłbyś podać co Ty wkładasz do licznika i mianownika i co Ci wychodzi? Oświeć mnie proszę.

Mam ambiwalentny stosunek do słów Pana prezydenta. Podpisuję się, czym się da, pod słowami o pieniądzach na tzw. projekty miękkie. To unijna patologia, która pozwala na spokojne dojenie kasy za nic nierobienie. Środki idą do organizatorów, a końcowi beneficjenci dostają nic niewarte certyfikaty, catering w postaci kawy i herbaty oraz ciastek kupionych w Biedronkach na fakturę. Czasami dojdzie długopis z logo projektu, jakiś zeszyt i pamiątkowa smycz w niebieskim kolorze (wzornik kolorów: błękit unijny). Zgadzam się, że więcej środków powinno pójść na ochronę zabytków. Taka uroda naszego terenu. Ale krew mnie zalewa, jak czytam, że "Mniej pieniędzy chcemy na innowacje technologiczne, a więcej – na rozwój turystyki". Co to znaczy, więcej na rozwój turystki? Spotkania, narady, wizje, ścieżki dydaktyczne, trasy rowerowe i spacerowe, projekty i nasiadówki. Efektów turystycznych - zero. Z projektami turystycznymi jest jak z Misiem: "Dostajemy za tego misia, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten miś tym... no? Koniaczek?" Mamy już na naszym terenie kilka Misiów. I nie są to Misie na miarę naszych potrzeb, a tym bardziej na miarę naszych możliwości. Nie zgadzam się też ze słowami Prezydenta o innowacyjności. Fakt. Dobry, innowacyjny projekt, zawsze znajdzie dofinansowanie. Ale rolą państwa, a więc i samorządu, jest zapewnienie środków na otoczenie gospodarcze, które ma tę innowacyjność wspierać. Jak dają na to kasę, to brać i nie narzekać. Każda wydana na to złotówka, wróci "cudownie" rozmnożona.

niech sie szanowna rada i szanowny pan prezydent głęboko zastanowią, bo to może być ostatni tak duży zastrzyk finansowy dla miasta. Trzeba go wydać tak, aby przyniósł jakiś impuls rozwojowy na wiele lat i podniósł to miasto gospodarczo z kolan. Wątpię, aby termomodernizacja, emisja zanieczyszczeń, remonty zabytkowych obiektów, rewitalizacje budynków czy miękkie projekty, na które najwyraźniej pójdzie większość tych pieniądzy dały taki efekt. To tylko pacykowanie fasady, podczas gdy fundamenty dalej gniją... Jeśli to mają być wg pana prezydenta "inwestycje, które dadzą realne miejsca pracy" to pan prezydent raczy żartować, takie wydawanie pieniędzy jest od lat praktykowane w tym mieście - efekty każdy widzi sam. Może się Państwu rządzącym podobają... mnie jakoś nie bardzo.

"Z tymi miękkimi projektami jest tak, że jesteśmy na boisku, ale nie wiemy, w co gramy – mówi G. Sokoliński." W Szklarskiej wszyscy wiedzą że dla niego to typowe. Z Sokolińskim nigdy nie wiadomo w co gra i tym bardziej co mówi.

jak to na co ? na zmarnowanie ! ale będzie miękko i na bogato

''Grupa kilku osób - dysponentów pieniędzy, które płynnie kursowały między ogłaszającymi przetargi i zapytania ofertowe a znajomymi, którzy je wygrywali. Ta krótka historia pokazuje stopień demoralizacji i przyzwolenia na uwłaszczanie się na unijnych funduszach, tuż pod okiem nadzorującego wszystkie przetargi stołecznego urzędu.''

http://tocowazne.pl/n/towarzystwo-wzajemnej-adoracji

Warto na pewno się kształcić i rozwijać, ale czy to jest dobrze postrzegane w Jeleniej Górze jak się nie ma zaplecza znajomków na decyzyjnych stanowiskach? NIE, za to można stracić pracę, być mobbingowanym - tak to ma się w sferze sektora publicznego, gdzie pozorność pracy wygrywa z przedsiębiorczością. Dopóki społeczna tolerancja takich stanów będzie stanowiła prym, dopóty kasa będzie między palcami przeciekała nie niosąc żadnych korzyści dla nas a nieracjonalne decyzje będą stanowiły o permanentnym generowaniu wszelkich strat nie do odrobienia już nigdy. (Nie mówiąc już o nie celowanych w potrzeby szkoleniach)
Dobrze spożytkowana informacja (najcenniejsza na obecnym rynku) to sukces, ale czasem informacja to pożywka dla tkwiących na stołkach (realizujących własne interesy) do niszczenia kreatywnych, innowacyjnie myślących pracowników - to może mieć miejsce tylko w Polskim sektorze publicznym. Społeczne burze mózgów wiele wnoszą jeśli wnikliwie je analizować.
Rynek usług daje Jeleniej Górze wiele możliwości - tylko należy ustalić strategię kreowania na nie potrzeb w pierwszym rzędzie.
Zaczynając od stworzenia zdrowych warunków - czystego powietrza i dobrej jakości wody do picia,....,. podążajmy w kierunku rozwoju usług skierowanych do tłumnie przyciąganych (podażą nietuzinkowych ofert) turystów.
Tu moim zdaniem leży nasz sukces na zdrowe, zadowolone bo mające też zatrudnienie jeleniogórskie społeczeństwo.

faflik z tych Cieplic spisz jeszcze?

Tym razem Reksio będzie główną bajkową postacią Poranka Rodzinnego zaplanowanego na 27. kwietnia (niedziela) o godz. 12.00 w sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury „Muflon”. Ruszyła rezerwacja miejsc. faflik z tych Cieplic to ty? W co sie pobawicie? bedziecie szukac trotylu?

"Mniej pieniędzy chcemy na innowacje technologiczne" - czytam i oczom nie wierze. Ale juz wiem dlaczego Jelenia Góra się zwija... Bez nowoczesnych technologii Jelenią Górę czeka marazm i dalsze wyludnianie. Aby zatrzymać młodych wykształconych ludzi, Jeleniej Górze potrzebne są nowoczesne firmy wprowadzające innowacje technologiczne, za którymi idzie adekwatne wynagrodzenie.

przepraszam ,czy opakowania po mleku to do plastików czy do papieru,
bo mi się myli

przepraszam ,czy opakowania po mleku to do plastików czy do papieru,
bo mi się myli

A propos, gdzie podzial sie artykul o parkingu w Cieplicach za 29 milionow ?

Sprawa jest dość prosta. UE tworzy budżet. Pieniądze budżetowe UE przeznacza na rozwój i niwelowanie różnic cywilizacyjnych poszczególnych krajów członkowskich. Kraje te powinny określić przeznaczenie i sposoby wydatkowania pieniędzy, które muszą być zgodnie z polityką UE. Nasi lokalni politycy nie mają w tym żadnych zasług a ich jedyną rolą jest gospodarne i mądre wydanie otrzymanych pieniądze. Dla nich to jednak mało i dlatego mówią o długotrwałych i męczących negocjacjach, chcąc w ten sposób podkreślić swoją rolę i jednocześnie tworząc wrażenie, że te pieniądze zostały przez nich "zdobyte". Krytykuję też darczyńcę i część pieniędzy chcieliby wydać nie tak jak UE nakazuje ale na swoje mrzonki, bo przecież wiedzą lepiej niż UE.