To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Gdzie na narty i nie tylko

Gdzie na narty i nie tylko

Szykujemy się do zimy. Czekamy na śnieg i czas świątecznej laby, która w tym roku, za względu na szczególny układ świątecznych dni w kalendarzu, trwać będzie u nas wyjątkowo długo.

Planując wypoczynek warto pamiętać o górach, w których startuje już zimowy sezon turystyczny. Z myślą o poszukiwaczach różnorodnych atrakcji, dostępnych na wyciągnięcie ręki, przygotowaliśmy specjalne, przedświąteczne wydanie „Kompasu Górskiego”, pomocnego w czerpaniu z bogactw naturalnych i kulturalnych najbliższych nam rejonów sudeckiej krainy.
W nim znajdziecie Państwo praktyczne informacje o tym, jak przygotowane są największe ośrodki narciarskie w naszym regionie, jakie nowości czekają na turystów a także – jakie imprezy planowane są w rozpoczętym właśnie sezonie zimowym. Są też propozycje na wypadek, gdyby – odpukać – zabrakło śniegu.
Wszystko to w aktualnym wydaniu „Nowin Jeleniogórskich”.

Komentarze (10)

Gdy budowano wyciąg krzesełkowy w Karpaczu na Białym Jarze z trzema trasami narciarskimi które się między sobą zachodzą. Mówiło się że ten wyciąg jest raczej nie potrzebny i będzie tylko przynosił straty. Tymczasem w zeszłym sezonie zimowym było mało śniegu gdzie niemal wszystkie wyciągi w Karkonoszach stały i w sezonie przyniosły straty. To ten jeden wyciąg na Białym Jarze chodził i można było pojeździć na nartach i przyniósł jako taki właścicielowi zysk. Jak na razie w tym sezonie ten wyciąg krzesełkowy w Karpaczu działa i można na nartach pojeździć a wszystkie inne w Karkonoszach stoją bo śniegu niema i dodatnie temperatury.

Różnica jest taka, że wyciąg na Kopę leży na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego, a w Białym Jarze już poza jego granicami. Różnice widać zresztą na pierwszy rzut oka: Kopa - jednosobowe krzesełko takie same jak 50 lat temu, Biały Jar - nowoczesny wyciąg z ogrzewanymi kanapami, który stale się modernizuje. Do tego nowoczesny system naśnieżania, podczas gdy na Kopę KPN odgórnie ustala minimalne limity szucznego śniegu a nawet nie pozwala na wyrównanie tras. Wyciąg w Białym Jarze pokazuje, jak by się rozwijał nasz region gdyby nie blokowanie gór przez KPN.

szkoda tylko ze stok gazeta i czego by nie robic nigdy nie bedzie porzadna trasa zjazdowa, nawt jak bedzie gondola i krzeselko 15 osobowe bialy jar zostanie gazeta dla tych co na nartach jezdzic nie umieja.

szkoda tylko ze stok gazeta i czego by nie robic nigdy nie bedzie porzadna trasa zjazdowa, nawt jak bedzie gondola i krzeselko 15 osobowe bialy jar zostanie gazeta dla tych co na nartach jezdzic nie umieja.

O co ci chodzi z tym wyciągiem ? Bez jazdy na nartach też można żyć. A jak ktoś lubi to znajdzie lepsze wyciągi w Czechach.

Bez jazdy na nartach i bez gości raczej nie mogą żyć mieszkańcy Karpacza i podobnych górskich miejscowości. Ta jazda na nartach to dla nich źródło utrzymania. Wszędzie, poza Polska , ludzie z tego jeżdżenia dobrze żyją.

Czas przejrzeć na oczy. Nie ma śniegu nie ma nart to oczywiste. Rolą miasta jest organizowanie ciekawych imprez rozrywkowych, kulturalnych , sportowych nie tylko na śniegu, żeby wypełnić turystom wolny czas. Biadolenie nic nie pomoże. Jakoś duże hotele sobie radzą i turyści wybierają je coraz chętniej, bo jest w nich co robić. Wbrew pozorom im lżejsza zima tym większy zysk dla gospodarki, nawet mieszkańców Karpacza i urzędu. Stu straci tysiące zyskają.

Ale brednie... Gdzie ty studiowałaś ekonomię? Na uniwersytecie w Stalinogrodzie?

Właściciele restauracji i kawiarni są bardzo zadowoleni z takiej pogody. Ludzie nie tracą kasy na stokach tylko wydają w knajpach. Taka prawda ekonomiczna. Zapytajcie ich sami. I nie ma o co się obrażać. Trzeba się było uczyć.

A kto ci przyjedzie do tych knajp, jak nie ma śniegu, mondralo? Gdzie ty kończyłeś ekonomię: na Uniwesytecie w Pcimiu Dolnym?