To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Heniek podpisał się za Wandę

Heniek podpisał się za Wandę

Nigdy nie przypuszczał, że sprawa oprze się o sąd. Co prawda, z Wandą nie układało mu się już od jakiegoś czasu i oboje byli sobą umęczeni, ale patologii, czy przemocy to w domu nie było. No, ale żeby za podrobiony podpis taką aferę zrobić? Tego Heniek nie mógł zrozumieć.

Na początku grudnia Wanda pojechała do sanatorium. Dzieci już dorosłe i na swoim, więc cieszyła się, że po dwóch latach oczekiwania w końcu przyznali jej wyjazd do Buska Zdroju. Przynajmniej tyle odmiany w codziennym życiu.

Przed wyjazdem ugotowała jeszcze mężowi obiad na dwa dni. Dorosły jest, całe życie mu usługiwała, to niech o resztę sam się zatroszczy. W końcu obrać kartofle potrafi, a po chleb i mleko do sklepu może wyjść sobie sam.

Heniek spędzał zimowe dni głównie przed telewizorem. Któregoś razu w trakcie serialu zadzwonił konsultant z firmy telekomunikacyjnej. Już go Heniek chciał spławić, bo głowę zawraca i filmu nie daje spokojnie obejrzeć, a przy tym trajkocze, jak maszynka, ale gdy zaproponował przedłużenie umowy w zamian za nowy aparat, mężczyzna zaczął dopytywać o szczegóły.

Heniek używał swojej komórki od jakichś czterech lat, sam opłacał abonament. Wcześniej aparat z numerem używał jego syn, a umowa od początku opiewała na Wandę. Więc, gdy konsultant oznajmił, że na swoje nazwisko nie dostanie promocyjnej oferty z telefonem za złotówkę, bo będzie traktowany jak nowy klient, Heniek zdecydował, żeby aneks kolejny raz był na żonę. Na kolejne trzy lata.

Umowa do podpisania przyszła pocztą, a Heniek podpisał ją jako Wanda. I cieszył się nowym telefonem.

Gdy żona wróciła z sanatorium od razu opowiedział jej, jaka była sytuacja i że przedłużył sobie umowę podpisując się za nią. Wanda wkurzyła się na niego nie na żarty. Nie namyślając się wiele zgłosiła sprawę podrobienia podpisu operatorowi. Opisała, jak postąpił mąż i oczekiwała unieważnienia aneksu.

Tymczasem operator zgłosił sprawę podrobienia podpisu przez Heńka w prokuraturze, a ta wszczęła postępowanie i skierowała przeciw mężczyźnie akt oskarżenia do sądu.

Postępowanie dowodowe było szybkie i proste. Heniek nie kręcił, mówił normalnie, jak było. Wielkie mi halo. Przecież i tak opłacał sobie ten telefon i płaciłby dalej. Ale, że żona pożałowała mu nowego aparatu, tego nie mógł przeboleć.
Sąd uznał, że występek mężczyzny i jego społeczna szkodliwość nie są znaczne i dlatego umorzył warunkowo postępowanie na okres jednego roku próby. „Nie sposób jednak nie zauważyć, iż H. W. działał w przekonaniu, iż jego żona nie będzie kwestionować zawartego aneksu. To on był faktycznym dysponentem numeru telefonicznego i uiszczał abonament za świadczone usługi”. (...) „Zachowanie H. W. miało charakter zupełnie incydentalny” - argumentował sąd uznając istnienie wobec oskarżonego pozytywnej prognozy kryminologicznej.

Mężczyzna musiał jednak zapłacić 300 złotych świadczenia na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej i zapłacić 60 złotych kosztów sądowych.

W międzyczasie Wanda wniosła pozew o rozwód. Rozstali się zgodnie. Ale Heńkowi zadra w sercu została za tę sprawę z telefonem. Nawet mu kiedyś przez myśl przeszło, czy by nie zgłosić do energetyki, jak któregoś razu Wanda podpisała jakieś papiery, a przecież to na niego był licznik. Ale odpuścił.

ps. Niektóre okoliczności sprawy zostały zmienione

Komentarze (11)

Jak w brazylijskiej telenoweli .

wniosła sprawę o rozwód, bo podpisał za nią umowę po wielu latach małżeństwa,za bardzo naciągane,no chyba ,że poznała kogoś w sanatorium?

Bo Baby już takie są.... :P

Ten Heniek to nie był Niemiec przypadkiem?

Bo Wandy nie lubią Niemców,no chyba że się coś zmieniło:)))

Był był, a jego prawdziwe imię to Heinrich (z Moguncji). Dla potrzeb artykułu zmieniono mu imię na Heniek, żeby bardziej swojsko było.

Zapomniałem dodać dawno temu byłem uczniem Heinrich'a który powtarzał mi "...immer mit Kopf!"

Redaktorzy z Nowin - co palicie? Podzielcie się!

"....
ps. Niektóre okoliczności sprawy zostały zmienione.."
czyli mwiac wprost.. historja jest zmyslona ??

Po co o tym piszecie? :P

Miejcie się na baczności urzędasy podpisujące się za innych, ja odpuściłam nadanie biegu sprawie a inny postąpi jak kobieta z artykułu.

a fajfus z tego gościa a z baby prostytutka, jak własnemu chlopu zrobic cos takiego ? bije na dekiel w odpowiednim wieku.