To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kamera nagrała, kto wyrzucił psa

Pies znajdował się w worku. Ktoś zostawił go tuż obok chłodni w schronisku.

Ktoś podrzucił zwłoki psa do schroniska dla małych zwierząt i uciekł. Sprawca miał pecha: zdarzenie to zarejestrowały kamery monitoringu. Sprawa trafi do sądu. Okazuje się jednak, że takich przypadków jest znacznie więcej.

Było to kilka dni temu, po 7. rano. Na teren Schroniska dla Małych Zwierząt w Jeleniej Górze wjechał samochód. Ktoś przy chłodniach wyrzucił worek, w którym były zwłoki psa, a następnie jakby nigdy nic odjechał.

– Przypadki podrzucania nam zwierząt, żywych czy martwych, zdarzają się częściej, po 2-3 razy w miesiącu – mówi Eugeniusz Ragiel, kierownik schroniska i zarazem wieloletni działacz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. – Często dzieje się to w czasie, kiedy schronisko jest zamknięte. Ludzie np. przerzucali zwierzęta przez płot.
To dlatego kierownictwo zdecydowało się na zamontowanie kamer. I już pierwszego dnia, w którym zaczęły działać, podjechał wspomniany samochód. Z nagrania bez trudu można odczytać numery rejestracyjne pojazdu, którym przyjechał sprawca.
E. Ragiel nie przesądza, że ten, kto go wyrzucił zwierzę, jest jego właścicielem, czy też że znęcał się nad psem. – Możliwe, że był to zgon naturalny, bo pies nie miał widocznych znamion znęcania się. Ludzie często nie wiedzą, jak zachować się w takiej sytuacji. Najlepiej po prostu przyjść bądź przyjechać do nas – mówi kierownik schroniska. Co prawda za utylizację zwierzęcia trzeba zapłacić (około 100 złotych, stawka uzależniona jest od wielkości zwierzęcia), ale zdarza się, że schronisko odstępuje od pobierania opłat. – Pomagamy starszym, niezamożnym mieszkańcom, którym zdechnie ukochany piesek czy kotek. Wtedy zabieramy je bezpłatnie do utylizacji – mówi E. Ragiel.
Ustalenie danych osoby, która podrzuciła psa w worku, jest kwestią czasu. Kierownictwo przekazało sprawę straży miejskiej. – Wysłaliśmy zapytanie do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, do kogo należy ten pojazd. Jak otrzymamy te dane, skierujemy sprawę do sądu – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
 

monitoring1.jpg

Komentarze (11)

w dyby sku***iela!!!

Powinno być jakieś pole grzebalne. Przecież zwierzęta domowe mrą. Człowiek powinien mieć szansę godnie się z przyjacielem pożegnać, zakopać zwierzaczka w cywilizowany sposób.
A może w kolejnym budżecie obywatelskim mógłby pan Ragiel jako Prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zgłosić taki projekt?

A może by tak ścignąć decydentów za brak miejsca, gdzie można godnie przekazać zwłoki zwierząt ? Czy jest jakakolwiek informacja na ten temat ?
Jak widać na zdjęciu zwierzę jest zapakowane w coś w rodzaju worka. Nie zostało też podrzucone komuś do śmietnika, czy też wywiezione do lasu, co jest powszechnie czynione.
Ściganie i próba ukarania kogoś, kto złożył, a nie podrzucił te zwłoki właśnie w to miejsce jest absurdem i działaniem pod publiczkę !

Przeczytaj tekst ze zrozumieniem! Jest wyraźnie napisane co zrobić jak zdechnie zwierzak

zdzichu pies tak samo umiera ,był wierny i uczciwy ,zdycha sąsiadka .

sk***eil

Na wsiach z tego co mi wiadomo raczej pieska zakopują u siebie na podwórku, chyba to też jest humanitarne?

jutro zaobserwuje czy to czasem nie sasiadki pies zieciulo podrzucił, bo cos jej psa/ czarnej suki/ od paru dni nie widze, ani nie slysze - to by byla heca

Może zwyczajnie ktoś jechał w trasę i znalazł po drodze zawite zwierze i podrzucił. Bo podejzewam schronisko było o tej 7 zamknięte jeszcze a kto będzie czekał jak jedzie gdzieś w konkretnej sprawie

Zrobiłbym tak samo z właścicielem do wora i do lasu i zatkał ryj żeby nie krzyczał.