To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kamiennogórzanie protestują przeciw cuchnącej inwestycji

fot. użyczone

Ponad 700 mieszkańców Kamiennej Góry podpisało się pod protestem przeciwko planom budowy instalacji do produkcji gruntu antropogenicznego i kompozytu mineralno-organicznego, który wpłynął do tamtejszego Urzędu Gminy. Inwestycja ma być zlokalizowana w obrębie Ptaszkowa, przy drodze prowadzącej do Wałbrzycha.

Mieszkańcy obawiają się, że inwestycja ta będzie zagrażała ich zdrowiu, zaś instalacja przetwarzająca żużel, popiół i osady z oczyszczalni ścieków na materiał służący do rekultywacji terenu i budowę nasypów drogowych naruszy równowagę przyrodniczą, doprowadzi do skażenia gleby, wody i powietrza. Jej skutkiem ubocznym będzie produkcja szkodliwych gazów, o bardzo nieprzyjemnym zapachu, co będzie niezwykle uciążliwe dla mieszkańców nie tylko Kamiennej Góry, ale także sąsiednich Borówna i Czarnego Boru. Protestujący twierdzą, że budowa instalacji doprowadzi do spadku cen działek i nieruchomości. Kolejnym problemem będzie wzmożona eksploatacja dróg przez tiry transportujące odpady i gotowe produkty wytwórni. - Podpisy pod protestem zbieraliśmy przez kilka dni, chodząc niemal od drzwi do drzwi – mówi Ireneusz Piętka z Kamiennej Góry. Większość osób popierających naszą akcję mieszka na najbardziej narażonym na śmierdzące wyziewy Osiedlu Krzeszowskim.
Oprócz mieszkańców w sprawę zaangażowało się kamiennogórskie nadleśnictwo oraz znajdujące się bardzo blisko miejsca planowanej inwestycji Dolnośląskie Centrum Rehabilitacji. Protest w Urzędzie Gminy złożył także radny powiatu wałbrzyskiego Jarosław Buzarewicz.- Teren ten bezpośrednio przylega do obszarów gminy Czarny Bór, stąd moje zainteresowanie problemem. Pochodzę z Kamiennej Góry i nadal interesuję się tym, co dzieje się w rodzinnym mieście. Swój protest złożyłem w związku z licznymi interwencjami mieszkańców Czarnego Boru i Borówna – mówi J. Buzarewicz.
 

Komentarze (6)

Ale wiele osób miałoby tam pracę, a pieniądze nie śmierdzą....

Posłanka Marzena Machałek (PiS) nie chce pomóc.

A przecież tyle lat mieszkała w Kamiennej Górze.
Wstydziła się chyba tego miasta, bo cichcem przeniosła się do Jeleniej Góry.

w tym mieście i tak już wystarczająco śmierci gunwem.

A ktoś posłance coś sygnalizował? Wiesz to czy tylko anonimku szczujesz, że nie chce pomóc? Bo ja pierwszy raz słyszę w Jeleniej o problemach Kamiennej.

Posłanka Machałek jest z Kamiennej Góry i nie wie, co się dzieje w jej mieście.

Bo posłanka Machałek ciągle wyczekuje na awans na wiceministra i nie ma czasu na jakieś prowincjonalne problemy w Kamiennej Górze.

A awansu na wiceministra nie będzie, bo Machałek na tak wysoką funkcje nie nadaje się.

A jednak, w wypowiedzi powyżej chodzi głównie o szczucie a nie argumenty. Ja jestem z niedalekiego Bolkowa i mieszkając w Jeleniej, też o Bolkowie wszystkiego nie wiem. Będziesz posłem, ocenimy czy ty się "nadajesz" Na razie tchórzliwe podjudzanie,spycha cię do śmietnika zwykłych hejterów