To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Męka przez drogę w Kostrzycy

Męka przez drogę w Kostrzycy

Część mieszkańców Kostrzycy od ponad 10 lat zabiega o położenie asfaltu na gminnej drodze prowadzącej od strony składowiska odpadów do wsi. W czasie wiosennych roztopów, ale i w innych porach roku na szutrowej drodze pojawiają się straszne dziury. Niestety, wójt Mysłakowic nie ma dobrych wieści dla skazanych na ten dojazd...

- To gminna droga łącząca nas z Cieplicami, Karpaczem, prowadząca dalej do Szklarskiej Poręby. Jest to ważny szlak dla turystów odpoczywających w tutejszych gospodarstwach agroturystycznych, ale i dla mieszkańców dojeżdżających do pracy. Tymczasem często jest po prostu kłopot z przejezdnością tej drogi – mówi Piotr Nyc, prowadzący właśnie taki biznes. Zabiegają ucywilizowanie dojazdu i wylanie asfaltu od ponad 10 lat. Wciąż brakuje pieniędzy, 800 tys. zł. Czasem wskutek monitów władze gminy przysyłają ekipę, która łata największe dziury, zasypując je tłuczniem, żwirem. To jednak rozwiązanie krótkotrwałe.

 

Michał Orman, wójt Mysłakowic, przyznaje, że położenie asfaltu na tym odcinku drogi jest w planie. - Wystąpiliśmy o dofinansowanie budowy drogi w ramach „schetynówek”, ale pieniędzy uzyskać się nie udało. Będziemy aplikować przy kolejnych okazjach o środki zewnętrzne, bo tylko wtedy tak możemy zrealizować te inwestycję – mówi.

Komentarze (7)

Na remont i położenie asfaltu mieszkańcy nie mają co liczyć. Ale zawsze mogą poprosić o nadanie tej drodze jakiejś szumnej i patriotycznej nazwy - np "Lecha Kaczyńskiego - Prezydenta 1000 lecia". Na to środki się znajdą natychmiast, w każdej ilości.

Całkiem jak ul. Reja w Piechowicach.

Droga w Dąbrowicy od Wodnika do papierni wzdłuż rzeki i pod torami, niby ma asfalt, ale chyba wolałbym jeździć taką szutrówką, bo przynajmniej miękko. W Dąbrowicy nie wiadomo, czy jechać środkiem, czy całkiem poboczem, bo leje jak po bombach. To niestety też gmina Mysłakowice.

Trawa rośnie wysoko po bokach i woda nie odpływa stojąc na jezdni auta jeżdżą i kobią się dziury, droga jest płaska lub wklęsła, a powinna być wypukła, woda odpływała by szybciej. Ale ja tam wiem.

Na biznesy typu spalarnia hajs się od razu znajduje, ale jak trzeba wydać na poprawę jakości życia mieszkańców, to hajsu nagle nie ma....

Na bank drogę dojeżdżają quady i motory crossowe oraz auta rozwijające nadmierną na niej prędkość. To powoduje zruszenie struktury, potem to już tylko powiększająca się dziura. Buraki od terenowej jazdy tego nie rozumieją niestety.

taaaa sarny i zające robią te dziury!