To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pałac w Karpnikach odzyskał blask

Pałac w Karpnikach odzyskał blask

Kilkanaście dni temu obiekt został otwarty po remoncie i przyjmuje już gości hotelowych. Jest to kolejny zabytek w Dolinie Pałaców i Ogrodów, uratowany przed zniszczeniem.

Pałac to dawna siedziba Wilhelma Hohenzollerna, brata króla Prus. Od lat popadał w ruinę. Na niektórych kondygnacjach nie było stropów, poginęły elementy wyposażenia budynku. Na szczęście, zachowały się np. niektóre okna, boazerie i renesansowe sztukaterie. Obiekt kupił kilka lat temu biznesmen z Gliwic i rozpoczął remont. Kosztowało go to około 30 milionów złotych. Wyremontowano sam zamek, oczyszczono fosę wokół niego i zarośnięty park. Obiekt ogrzewany jest wodą z odwiertu termalnego (sam odwiert kosztował 15 milionów złotych).
Zamek pełni funkcję hotelową, znajduje się w nim ponad 20 pokoi o wysokim standardzie oraz dwa apartamenty.
Zamek jest też otwarty dla zwiedzających: można spacerować alejkami, wejść na dziedziniec bądź zatrzymać się na obiad w otwartej kilka dni temu restauracji.
W przyszłym roku ma zostać dobudowany zadaszony kompleks SPA, który będzie znajdował się na wodzie, czyli na pobliskim stawie.
 

IMG_3437.JPG
IMG_3440.JPG
IMG_3446.JPG
IMG_3448.JPG
IMG_3460.JPG
IMG_3467.JPG
IMG_3473.JPG
IMG_3481.JPG
IMG_3484.JPG
IMG_3487.JPG
IMG_3492.JPG
IMG_3494.JPG
IMG_3502.JPG
IMG_3509.JPG
IMG_3519.JPG

Komentarze (4)

Nawet juz maja ducha. Na brzegu fosy bedzie straszyl jeszcze cieply lokalny miszcz kierownicy, drobny baron plastikowych woreczkow.

Miałam przyjemność być w otoczeniu tego pałacu jeszcze przed otwarciem. Jestem pod wrażeniem i życzę jak najlepszej klienteli, dobrej promocji i rozwoju. Będę tam wracać. Z Jeleniej to "rzut beretem", a relaks wspaniały. Proszę się nie przejmować malkontentami, oni zazdroszczą.

"Obiekt kupił kilka lat temu biznesmen z Gliwic i rozpoczął remont."

Dobrze, że nie z Wrocławia, bo ten by pewnie zaraz wjechał buldożerem, żelastwo sprzedał w skupie złomu, a cegły wywiózł do Wrocławia na nowobogacki pałacyk w stylu Gargamela.