To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pani Basia nie musi denuncjować

Pani Basia nie musi denuncjować

Tak uznał sąd, który uniewinnił ją od zarzutu nieudzielenia informacji straży miejskiej komu, jako właścicielka samochodu, użyczyła swojego volkswagena. A osoba, która prowadziła auto popełniła wykroczenie drogowe.

Straż miejska ustaliła do kogo należy samochód i wystąpiła do właścicielki o podanie danych osobowych kierowcy. Pani Barbara odmówiła udzielenia takich informacji twierdząc, że nie wie, kto akurat tego dnia jechał jej autem, gdyż często z wozu korzystają różni członkowie rodziny, a także pożycza go kolega jej syna.

Strażnicy wystąpili więc do sądu z wnioskiem o ukaranie kobiety za odmowę udzielenia informacji.

Sąd pierwszej instancji uznał winę kobiety i ukarał ją 300-złotowym mandatem, ale właścicielka pojazdu odwołała się od tego orzeczenia twierdząc, że straż miejska nie ma uprawnień do występowania z wnioskiem do sądu o ukaranie jej.

Sąd odwoławczy podkreślił jednak, że strażom gminnym takie uprawnienia nadaje ustawa, a weszły one w życie od 2011 roku. Poza tym straż gminna ma uprawnienia oskarżyciela publicznego w sprawach o „niewskazanie, wbrew obowiązkowi, na żądanie uprawnionego organu, komu został powierzy pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie”.

Jednak rozstrzygnięcie podjęte przez sąd odwoławczy było pomyśli pani Barbary, bo uznał on ostatecznie, że nie można przypisać kobiecie winy. Co prawda odmówiła wskazania osoby, która określonego dnia korzystała z jej auta, ale nie była też w stanie jednoznacznie powiedzieć, kto konkretnie w określonym miejscu i czasie prowadził auto, bo z tego samochodu „korzystają członkowie jej rodziny a także kolega syna”.

W ocenie sądu, wskazując ten krąg osób korzystających z samochodu właścicielka pojazdu de facto wypełniła obowiązek wynikający z przepisów, ale nie było jej obowiązkiem „denuncjować członka rodziny, który ewentualnie prowadził samochód”.

A ponieważ straż miejska poza wysłaniem dwóch pism nie podjęła żadnych działań umożliwiających identyfikację sprawcy wykroczenia drogowego, a na zdjęciu z fotoradaru nie widać kierowcy, co uniemożliwiło jego identyfikację, to – w ocenie sądu - nie można obciążać obwinionej obowiązkiem prowadzenia „dochodzenia”, kto prowadził pojazd i ewentualnego denuncjowania członka rodziny.

Komentarze (37)

Mam dwa samochody zarejestrowane na moje imię i nazwisko. Jeżdżą nimi moja żona i dwoje moich dzieci. Niby jak mam wskazać po miesiącu kto kiedyś tam jechał samochodem, a sam nie mam zamiaru płacić. Dostałem właśnie takie wezwanie ze zdjęciem mojego samochodu bez widocznego kierowcy i co mam podać wszystkich? Jak by co też poproszę sąd o pomoc

Nagle wszyscy pożyczają komu popadnie swoje samochody. Co za uczynny naród :)
Tylko coś z pamięcią kiepsko.
Chyba, że działa ona wybiórczo.

Druga kwestia - ostatnimi czasy to drugi artykuł tego typu. Ciekawe jaki interes ma w tym Redakcja NJ? Toż to nawoływanie: "łamcie przepisy drogowe! a my powiemy wam jak uniknąć odpowiedzialności!"

Czy szanowni Redaktorzy uczą swoje dzieci jak postępować? Czy to wygląda tak: "Możesz robić źle, ja potem pomogę Tobie uniknąć konsekwencji. Nauczę krętactwa."

strażniku prawo jest po to aby je przestrzegać, dotyczy to zarówno zwykłego obywatela jak i strażnika miejskiego. Przecież strażnik, jako osoba stosująca i egzekwująca prawo, powinna działać zgodnie z literą prawa a to orzeczenie sądu pozwala wątpić w takie działanie. Prawo do obrony przysługuje każdemu w tym i strażnikowi a nazywanie tego prawa krętactwem przez osobę stosującą prawo jest niestosowne (delikatnie mówiąc).

Tu nie chodzi o strażnika.
Chodzi o zachowanie ludzi: gdzie jest odpowiedzialność, prawda, uczciwość? Takie niby banały, a rzadko spotykane ostatnio.
Wystarczy, że foto jest niewyraźne, powiesz, że to nie Ty, że komuś pożyczałeś, że nie pamiętasz. Czyste krętactwo. Z resztą bardzo popularne w naszym pięknych kraju. Przekręty na prawo i lewo, a sprawców zawsze brak. Nikt nie ponosi konsekwencji, brak winnych.
Popełniasz błąd i zamiast go naprawić, ponieść odpowiedzialność, szukasz jak tego uniknąć.
A kochane "NJ" służą jak zwykle pomocą :)

tu wcale nie chodzi o unikanie kary od faktycznie popelnionego wykroczenia, ktore zagrazalo komukolwiek. tu poprostu chodzi o unikniecie naciagania na kase. te fotoradary wcale nie sluza bezpieczenstwu a tylko trzepaniu kasy. ja sie okradac nie dam

Żeby nie dać się okradać wystarczy jeździć przepisowo. Nigdy nie zrozumiem dlaczego to taki problem.
I też nie wiem jaki jest cel umieszczania tego typu artykułów.
W pierwszej mojej wypowiedzi "toż to nawoływanie" wcięło mi "brzmi prawie jak" ;) Wszak nie znam intencji Redakcji NJ i nie chcę im niczego imputować. Przepraszam jeśli ktoś poczuł się urażony.

Niemniej nie można wszystkich kierowców obarczać krętactwem, żeby wywinąć się od kary. Nie można wszystki wrzucać do jednego wora. Każdy taki przypadek trzeba traktować indywidualnie droga Anonimek. Nie masz w końcu wiedzy, jeśli zdjęcia nie wskazują kierowcę, kto de facto prowadził samochód w danym dniu. Przecież są rodziny, w których nie stać na auto, dla każdego z domowników. A przecież też nikt w takich rodzinach nie będzie zapisywał, kto i w jakim dniu, w jakich godzinach korzystał z samochodu, bo to śmieszne i bez sensu.
A co do samego artykułu to muszą być dla równowagi też i takie o odmiennym wizerunku, a nie tylko takie, w których robi się jedynie nagonkę na kierowców. Obiektywizm, droga Anonimek, także jest potrzebny.

Jesteś kolejnym Polakiem, który będzie mądry po szkodzie (OBY NIE) czyli po wypadku...

Nie prawda. Nie jeździsz jak wariat-nie płacisz - nie dajesz się naciągać na kasę. Jak płacisz to za coś.

wcale nie widać że za kierownicą siedzi blondynka w okularach.

Krótkie zdanie będące cudną puentą całego artykułu.

Ladny ch... panno Basiu !

85 na 50 a na foto widać 2 sprawę (auto kombi) Pani Basiu powinni zabrać Pani prawko, przecież tam gdzie są radary są też znaki informujące o nich. Nie lubię takich cwaniaków.

Limuzyny. Interesujące. Ja na żadnym zdjęciu nie widzę limuzyny.

Tylko, ze ta sprawa nie ma nic do policji czy strazy. Wynika, z badziewnego prawa, ktore tworza poslowie. Wypuszczenie tych mordercow skazanych na dozywocie tez bylo wynikiem takiego bledu.

Masz rację. Poślarnia bierze dużą kasę za złe prawo. Od takich cwaniaków jak ta blondyna bezpieczniej na drogach nie będzie.

jesli straz nie ma mozliwosci kierowac sprawy do sadu to powinni od razu przekazac sprawe policji. a glupiej blondynce w***lic taki mandat, ze od razu odzyska pamiec. sami kretacze i zule w tym kraju.

I tak też się teraz pewnie będzie działo, że straż będzie wysyłać te pisma do policji, a policja jest uprawniona do karania za nie wskazanie sprawcy. Gorzej tylko, że nie potrzebnie będzie się takimi głupawymi sprawami obarczać i zawalać policjantów, jakby mało mieli do roboty. Zmienić prawo i dać uprawnienia straży do karania za nie wskazanie sprawcy i po problemie. A Pani Basia nie ma się czym chwalić. Wstyd i żenada tym bardziej, że zdjęcie jest wyraźne...

to zdjecie jest wyrazne?

zycze wam takich zdjec slubnych:)

To jest zdjęcie zdjęcia i ja osobicie nie miałbym problemu wskazać, kto ze wskazywanych przez "panią Basię" osób jedzie tym autem...Napewno nie kolega syna :)

a to babsztyl perfidnie nawet na tej mizernej kopi zrobionej aparatem widać babę w okularach przeciwsłonecznych, a prawo powinno być takie że jak nie wskazuje się winnego to mandat z punktami idzie na właściciela, w końcu samochód z d...y się nie wziął i wlaściciela ma więc niech on ponosi pełno odpowiedzialność za to że komuś pożyczył (pełną jeśli nie określi na podstawie fotografii kto to jest). Zobaczylibyście jak szybciutko wszyscy są uczciwi i jak ładnie podają kto jechał (ażeby nie płacić za kolegę syna - loool)

Do kitu prawo i złodziejskie, cwaniackie społeczeństwo jak w przypadku tej baby.

Babka powinna się wstydzić a nie jeszcze rozdmuchiwać taka sprawę. Niedlugo to ci co jeżdzą poprawnie beda sie wstydzic za swoja jazde...

Dziwne to takie ,chodzi o inne sądy czy o inny kraj mam na myśli poprzedni podobny artykuł,a jakże inne rozstrzygnięcie sądu,a mianowicie jego uzasadnienie i powoływanie się na inne artykuły prawa.

Pani Basiu wstyd i hańba, po prostu brak słów by robić z siebie takiego kmiota, wstyd:(

A gdyby kierujący potrącił dziecko, to też winnego by nie było? Stara kłamie a synek i kolega pewnie złodzieje, którzy nie jedno mają na sumieniu...

pannna basia wstydzi sie przyznac kto narazal zycie innych uczestnikow ruchu, zwalszcza ze predkosc 85 pewnie na 50. Auto jechalo, zostalo sfotografowane. Jak pozyczajacy nie cche sie przyznac ze jechal to wlascicel niech placi i wiecej nie pozycza....proste jak wol.

zobacz cwaniaku z bańką w nosie że obok zdjęcia jak to nazwałeś Limuzyny jest druga sprawa na której widać kawałek auta kombi

teraz te dwa zdjecia,choc jeden to fragment kombi z paskiem na karoserii,a drugi,sprawca,to ewidentna limuzyna,wiec pytam sie ile aut ma ta pani Basia??

Trzaskacie zdjecia na oslep,nawet te z boku przejezdzajace,strazniku,wam dac radar do reki?

Ale z ciebie burak, czepiasz się?

przedstaw te dwa zdjecia w calej okazalosci,a wyjdzie wam sloma z butow,a na trzecim wyjdzie twoja napita tesciowa,przechodzaca na czerwonym.

Ty jestes burakiem,przypisanym do strazy,jak pies do michy.

Coś ci się buraku pokićkało. Masz manię prześladowczą,że u każdego widzisz strażnika. Fakt aplikowałem ale się nie dostałem. Wykonuję inną odpowiedzialną pracę. Wynajmuję się do kopania buraków w polu takich jak ty.

Burak,wykopuje buraki,aplikuj się na rzecznika straży:)

A może tak w pole,do dawnego PGR-u,zajmiesz inną odpowiedzialną pracę?

Wiem,występujesz w seriali M-jak miłość,i pracujesz w korporacji,zbierania butelek pod Tesco?

Od kiedy aplikację robi się po podstawówce?

I bardzo dobrze ,straż wiejska na ulice i pilnować porządku do czego zostali powołani, a nie do fotoradarów .To zostawcie policji.

Od razu widać, że to na Wrocławskiej - ta pani tam codziennie jeździ i nikt inny. Baśka miała fajny biust ....