Parkowe biegi z mapą

- Udaną akcję przeprowadzono w kraju po raz trzeci, w minionych latach uczestniczyło w niej ponad dwa tysiące osób – mówi Damian Dutkiewicz. - Teraz przyłączyły się kolejne ośrodki, dlatego majową liczbę biegających z mapą w szesnastu miastach szacujemy na ponad trzy tysiące. Na Dolnym Śląsku tylko Wrocław i Jelenia Góra zaprosiły do biegów z trasami długości 400, 800 i 1500 metrów. U nas w ciągu półtorej godziny zgłosiło się 50 osób.

W jeleniogórskim parku zostały ustawione łatwe do odszukania punkty kontrolne (4, 7 i 10), z elektronicznym systemem Sport – Ident. Każdy zawodnik otrzymał wydruk z międzyczasami i z końcowym wynikiem. Na czym polegają biegi z mapą wyjaśniali trenerzy z MKS Paulinum (organizator imprezy), Romuald Ożarski i Damian Dutkiewicz oraz ósemka uczestników szkolnych mistrzostw świata w Portugalii.

- Bieg na orientację to zielony sport, biegi odbywają się w lasach i parkach, a każdy teren jest nowym wyzwaniem – tłumaczył Marcel Lebiedziejewski. - Istotą biegu na orientację jest jednoczesne wykorzystanie umiejętności nawigacji w terenie i kondycji fizycznej. Tym, co powoduje niepowtarzalność każdego biegu jest brak z góry narzuconej drogi, po której zawodnik ma się przemieszczać do kolejnych punktów kontrolnych. Nieznana jest też mapa, dlatego każdy bieg jest niepowtarzalnym przeżyciem. Mapa to rzecz, która odróżnia bieg na orientację od innych dyscyplin sportu.

W parku spotkaliśmy 7-letnią Amelię Kulas i rok młodszą Natalię Misztal, 13-letniego Bruno Pawłowicza, Kamila Szuwadę, Ksawerego Szymańskiego, Janusza Niemca i Nikolasa Olenderka ze Szczecina, który przyjechał do babci i też chciał spróbować swoich sił. Najmłodsi i dorośli nawet po kilka razy własnej inicjatywy wybiegali z mapą na parkowe trasy.

Wszystkich chętnych jeleniogórski klub Paulinum zaprasza na treningi we wtorki i czwartki (od godziny 16). Zbiórka obok gimnazjum przy ulicy Sudeckiej.

Zdjęcia: Henryk Stobiecki