To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

„Pomoc” okradła 86-latkę

Ponad 7000 złotych kosztowało wiekową zgorzelczankę wpuszczenie do mieszkania rzekomej pracownicy instytucji pomocowej. Pani „z pomocy” grzecznie się przedstawiła i poinformowała staruszkę, że przysługuje jej dodatek pieniężny z tytułu ukończenia określonego wieku.

Obca kobieta wzbudziła zaufanie u swej przyszłej ofiary i została wpuszczona do mieszkania. Już w mieszkaniu poprosiła, znużona pracą,  o herbatę. Później udała się rzekomo do sąsiadki pokrzywdzonej, z tą samą historią. Gdy w końcu  wyszła, gospodyni stwierdziła brak oszczędności w kwocie przekraczającej 7000 zł. jedyna, co jej pozostało, to zgłosić oszustwo i kradzież policji.

- Nie wpuszczajmy obcych osób do swoich mieszkań - apeluje oficer prasowy KPP w Zgorzelcu, podkom. Antoni Owsiak. - Oszuści wykorzystują najrozmaitsze sposoby, aby dostać się do naszych mieszkań. Często podają się za pracowników pomocy społecznej, organizacji charytatywnych, gazowni, wodociągów czy wielu innych różnych instytucji.  Zachowajmy szczególną ostrożność. Zadbajmy o swoich bliskich, zwłaszcza tych w podeszłym wieku, i uczulmy ich na tego typu przypadki oszustw.

 

Komentarze (7)

ty owsik myslisz ,ze ta babcia i inne czytaja te informacje, bo bedac na emeryturze to czatuja od rana na necie???? debilu wy jako policja powinniscie uswiadamiac tych ludzi poprzez akcje pod biedronka i u czarnego na plebani ( bo tam polski emeryt zostawia swoje pieniadze ) poprzez rozmowy i uswiadamianie seniorow co im moze grozic ze strony przedsiebiorczych rodakow!!!!!

Uświadamianie takich ludzi, to jest syzyfowa robota. Moja babcia raz została prawie zrobiona "na wnuczka", była powiadomiona policja, miała być zastawiona zasadzka, ale oszust nie zadzwonił ponownie. Babcia była roztrzęsiona, bo jak to możliwe, że ktoś ją tak perfidnie oszukał. Nie pokojarzyła nawet, że sama podała sprawcy imię wnuczka i dziwiła się skąd on je znał. Obiecywała, że nigdy więcej nie da się tak oszukać. Taaaa...

Siedzę u niej ostatnio w domu, dzwoni telefon i co słyszę? Babcia ponownie daje się wkręcić w identyczny sposób na moich oczach! Próbowałem na migi jej pokazywać, żeby podpuszczała człowieka i może uda się go złapać. Nic z tego, zaczęła się jąkać, nieudolnie kombinować, gość się spłoszył i rozłączył. Tym razem nie było nawet sensu zawracać głowy policji. Gdyby mnie tam nie było, dałaby się na to nabrać drugi raz w ciągu pół roku. Tragedia, jacy starsi ludzie są nieporadni.

Właśnie. Owsiak pewnie myśli, że tysiące babć po 80-tce odpala kompa i uczy się z internetu jak nie dać się oszukać. Jak Policja nie dotrze do takich osób twarzą w twarz to efektów nie będzie. A ten artykuł jest do nas byśmy to właśnie my nauczyli swoje babcie jak nie dać się oszukać.

Ostrzezenia powinny byc wydrukowane na ulotkach- ulotki powinno sie wrzucać do skrzynek , a w kazdym budynku- Zarzadcy powinni umieszczac ogloszenia - nie kazdy ma internet a szczegolnie starsi samotni , chronmy , porozmawiajmy a nie czekajmy az okradnie ktos sasiada

oszczednosci przekraczajace 7000 zl.... to stara lampucera, gdzie nakradla...?? i dobzre ze zarabali, po co jej do grobu to zabrac

do taxi 196 26 -jestes debilem?

Debil to dla niego komplement!