To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sytuacja powodziowa trochę lepsza

Bóbr w Bobrowie

Mimo ciągłych opadów deszczu wezbrane wody rzek powoli opadają. Stan alarmowy na Bobrze ciągle się utrzymuje. W rejonie Kamiennej Góry wodowskazy pokazują 180 cm, a w Jeleniej Górze 270 cm. Poziom rzek opada około jednego centymetr na godzinę.

- Większość dróg w powiecie jest już przejezdnych, straż pożarna nie podejmowała żadnych interwencji. Woda w piwnicach zalanych budynków będzie stała dopóki nie opadnie poziom wód gruntowych – informuje Edyta Kluczyńska z wydziału zarządzania kryzysowego kamiennogórskiego starostwa.

Nadal nie można jeszcze przejechać m.in. ulicą Spółdzielczą i Nadrzeczną w Marciszowie oraz szosą przy rzece w Ciechanowicach. Choć poziom wody obniżył się o 90 cm od najwyższego zanotowanego wczoraj, to nadal wody Bobru o 25 cm są powyżej stanu alarmowego. Najwcześniej jutro gminne komisje ruszą w teren, by wstępnie szacować szkody wyrządzone przez wodę.

W Jeziorze Pilchowickim dopływ wody jest większy niż odpływ. Dziś od rana uruchomiono pełny sust wody, ale ciągle jest to przelew kontrolowany.

 

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej informuje, że w zlewniach górnego Bobru, górnej Kwisy i Nysy Łużyckiej mogą wystąpić ponowne wzrosty stanów wody, szczególnie po wystąpieniu opadów burzowych. W zlewniach Bystrzycy i Kaczawy i Widawy lokalnie wystąpią wzrosty stanów wody z możliwością przekroczenia stanów alarmowych.

 

AKTUALNA SYTUACJA HYDROLOGICZNA

Komentarze (5)

deszcz pada a wody ubywa hehe - wiecie już co jest - po prostu zaczęli normalny zrzut wody a nie tak jak 3 dni temu zbierali nie wiadomo po co, oczywiście teraz przez to że nie zrzucili wcześniej i nie byli gotowi przyjąć tego co potrzeba zrzucą winę na deszcz i na to że trzeba uregulować i zniszczyć rzekę bóbr i jej okolice

Hehehe, mojego sąsiada wczoraj zalało. Wprawdzie mnie przy okazji też, ale najważniejsze, że sąsiad dostał w d... :-))

Ale jakie to dziwne: W Czechach mają stan klęski żywiołowej i powódź, w Niemczech to samo, a u nas ..tylko podtopienia,,... Normalnie żyjemy w kraju cudów.

Między innymi na taką sytuację powstała instancja zwana Związkiem Wzajemności Członkowskiej. Można ją założyć, po uzyskaniu stosownej zgody, w dowolnym TUW-ie.

Ludzie zrzeszeni w związku wzajemności stanowią jednolitą grupę zawodową, terytorialną, bądź inną o wspólnym interesie. A ochrona przed powodzią jest żywotnym interesem dla wszystkich przebywających na terenie objętym zagrożeniem.

Dzięki ZWC mogą oni tanio i efektywnie ubezpieczyć się. Dodatkową przewagą na komercyjnym ubezpieczeniem jest fakt, że będą znać z rezultat takiego ubezpieczenia z góry, dzięki czemu mogą wypracować nadwyżki finansowe. Zaś dzięki bezpośredniemu sprawowaniu władzy nad swą wspólnotą mają wpływ na jej rozdysponowanie, przykładowo na pokrycie wydatków związanych z minimalizowaniem potencjalnych szkód przy ograniczonym ich finansowaniu, wynikających z rozbieżności w interpretacji dyrektyw unijnych.

Dlatego zachęcam Państwa do odwiedzenia strony Fundacji Wspierania Ubezpieczeń Wzajemnych (http://www.fwuw.pl/index.php?mod=content&LANGVER=&path=104), gdzie odnajdą Państwo poradnik objaśniający dokładnie sposób zakładania własnego stowarzyszenia ubezpieczeniowego i do składania pytań na adres e-mail: info@fwuw.pl.