To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Trujące granie?

Występy Castle Dreams podobają się przechodniom. Mieszkańcom niestety nie.

Duet Castle Dreams od jakiegoś czasu gra na deptaku w Karpaczu. Straż miejsca próbowała ich za to ukarać, ale bez skutku. W końcu znalazła paragraf w... Ustawie o ochronie środowiska. – Wychodzi na to, że zatruwamy to środowisko – ironizuje lider Grzegorz Buczkowski.

Wrocławski duet gra rocka z elementami muzyki irlandzkiej. Buczkowski jest gitarzystą, Katarzyna Lipert gra na skrzypcach. Prezentują poziom estradowy, wydali nawet dwie płyty. Upodobali sobie Karpacz, bo...
– jest doskonałym miejscem, żeby się promować. Tu przewijają się ludzie z całego kraju. W tym roku wydaliśmy drugą płytę – mówi G. Buczkowski.
Problem w tym, że ich muzyka nie spodobała się grupie mieszkańców i pracowników okolicznych atrakcji turystycznych. Twierdzą, że jest za głośno.

 

Strażnicy miejscy chcą ukarać muzyków z art. 156 Ustawy o ochronie środowiska. Mówi on o tym, że „Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe”.

 

Cały artykuł w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 32/14.

Komentarze (78)

Mam nadzieje ze ktoś w końcu znajdzie § na S.M. I zajmą się prawdziwą pracą czyli pilnowaniem żeby psy nie srały na chodnikach i w piaskownicach !!!

Święte słowa . Amen.

§ 3. Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Konstytucja mówi o prezydencie, premierze Sejmie Senacie i jeszcze kilku innych wśród których niestety nie ma SM. Wniosek jeden SM nie jest organem konstytucyjnym jest jedynie organem, który powołuje i pracę reguluje organ samorządu. Przykro mi, że SM nie jest organem konstytucyjnym bo komendant byłby równy prezydentowi czy premierowi.

a co z §1 Art.226 -- Kto znieważa funkcjonariusza publicznego /.../ w związku z pełnieniem obowiązków służbowych...

No ale czy zwrócenie uwagi na istotny problem to zniewaga ? W związku z tym niech może SM po prostu w ogóle nie wyściubia nosa poza swoją remizę.

Zalezy od kontekstu i sposobu w jaki ktos formuluje opinie. Jezeli publicznie napiszesz o funkcjonariuszach publicznych, ze sa od pilnowania psich kup to moze byc przez sad uznane za obelzywe.

SM została powołana do pilnowania porządku w mieście, czyli m.in. pilnowania, żeby miasto nie było osrane przez psy, zawalone śmieciami, zastawione wrakami aut itp. itd. I nie wiem czemu zajmuje się ruchem drogowym. To kompletnie nie jest ich działka, może poza bezsensownym parkowaniem, utrudniającym ludziom życie, tudzież chaszczami na skrzyżowaniach. Więc owszem, SM JEST od psich kup, skoro mamy społeczeństwo zostawiające kupy na ulicach.

"do pilnowania porządku" do tego samego zostala powolana policja. Ale sproboj podejsc do policjanta i powiedziec - Won! Kup pinowac! Od razu zostaniesz potraktowany z art. 212, chociaz teoretycznie miales racje, policja jest rowniez od tego. Dlaczego bulwersuje cie, ze SM wypisuje mandaty a nie bulwersuje cie gdy robi to policja?

I słusznie. Gonić wrocławskich słoików z naszego regionu! Kolejni, którzy przyjechali za pracą i zatruwają życie mieszkańcom. Niech rzępolą w swoim Wrocławiu swoje disco polo, najlepiej pod oknem Dutkiewicza.

SM to nie funkcjonariusze, nie posiadają mundurów. Co ciekawe, ponieważ nie posiadają ani mundurów, ani radiowozu... to nie ma obowiązku zatrzymywania się na ich wezwanie.

Odkąd organ władzy znieważył mnie, znieważanie organów władzy to moje hobby. Wyroki są poniekąd śmieszne,ale wiem chociaż, że zabolało, skoro w sądzie się skończyło, a ja osobiście sram na 226 kk

Ja z takim samym "szacunkiem" traktuję ten i podobne paragrafy, a ująłbym te moje uczucia wg klasyka: "leję na to szerokim , ciepłym strumieniem"...

Co nie zmienia faktu, ze taki paragraf istnieje i moze byc zastosowany.

A kto ZNIEWAŻYŁ ? Prawda w oczy kole (?)

@doktorsamozlo, wlasnie zlamales prawo. Gdyby chcieli to moga cie teraz ciagac po sadach.

Art. 226. Znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas pełnienia obowiązków służbowych
§ 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 2. Przepis art. 222 naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, § 2 stosuje się odpowiednio.
§ 3. Kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Skończ pier*olić człowieku, bo znieważenie jakiegoś kmiota, to nic w porównaniu do tego, jak kmiot potrafi zgnoić niewinnego człowieka, nie ponosząc z tego tytułu żadnej odpowiedzialności....jesteś taki mądry, to jedź do Iraku i tam pokaż swą siłę.

Ty oszołomie, chowaj się do budy czy tam do tej swojej SM... Możesz cmoknąć mnie z tymi swoimi popieprzonymi paragrafami...

A ja ci z bębnami stanę pod oknem i będę ci grał skoczne takty. Zobaczymy kogo od psiego g.ówna oderwiesz

Mam taki problem z sąsiadem....policja i straż omija go szerokim łukiem, bo to koledzy...

Zapraszamy do Szklarskiej Poręby,tutaj nic się nie dzieje i może wreszcie ożywilibyście tą dziurę ku uciesze turystów.A więc do zobaczenia.

nic się nie dzieje, bo jak pisze na fb przyjaciel kotusia w mieście jest taki jeden co ma dwie lewe do roboty. na imie mu robert.

Zapraszamy do Szklarskiej Poręby,tutaj nic się nie dzieje i może wreszcie ożywilibyście tą dziurę ku uciesze turystów.A więc do zobaczenia.

Nie przyjeżdżajcie do Szklarskiej Poręby.

Burmistrz Sokoliński lubi spokój, a taka muzyka go drażni.
Ale kiedyż burmistrza Sokolińskiego ganiał wiceburmistrz Brożek.

Oj, działo się i było wesoło.

Najlepiej jeźdźcie do szpitala, którym zarządza Mirek. Jeźdzcie, bo to chwila. Wkrótce bankructwo.

Który szpital?

Ten, w którym leczy się Kot Robert.

Ten, którym zarządza Mirek G. vel skoczek

A ja mysle że trzeba kupić Viagre strażnikom jak wreszcie będą mieli wzwód to się uspokoją ! Cały ten przypadek to brak sexu .

Muzyka podoba się, ale pracując blisko grajków nie da się wytrzymać kilku godzin. Mieszkańcy prosili by grali troszkę ciszej, ludzie którzy mają interesy nie słyszą swoich klientów- to nie pomogło. Fajnie jest stanąć , posłuchać ale słuchać ciągle tego samego przez x godzin robi się strasznie męczące.

Hałasowanie przez "swoich" się podoba, ale trzeba przegonić innych, prawda? Karaoke nie przeszkadza...

Jakich "swoich"? To tobie w uszach coś brzeczy, pewnie dawno ich nie myłeś.

No i tu jest pies pogrzebany... Nawet jak karaoke przeszkadza, to ani SM ani policja nie przyjmują zgłoszeń. Ci, którzy próbują swoich sił w tym nieszczęsnym karaoke, to nie dość tego, że nie szkodzą na środowisko, to robią to na terenie prywatnym P.Domańskiego i nikt nie może im niczego zrzucić. Fakt jest taki, że większość z osób, które próbują swoich sił w karaoke "śpiewają" jak zarzynane zwierzęta - TEGO NIE DA SIĘ SŁUCHAĆ!!! Ale jak się okazuje, to nie jest istotne... No cóż...

a czym ja znieważyłem S.M czy pilnowanie porządku i dbanie o niego nie jest przypadkiem jednym z głównych ich zadań !!

Widzę że jak komuś się nieudolność sm nie podoba to powinno się go wsadzić do więzienia.

Taaa a SSR niejaka Ala lub też SSR Jaruś szybciutko wydadzą wyroki, w obronie Stwardnienia Mozolnego....

Niby wszystko fajni, ale ów duet ma włączoną aparaturę tak głośno, że przejście obok powoduje ból w uszach. Nie pomagają prośby o ściszenie. TO jest zatruwanie środowiska - hałasem. Jak ktoś w pracy ma taki huk to krzyk, że "warunki szkodliwe". Serdecznie współczuję mieszkańcom... mieć taki koncert dzień w dzień to po prostu koszmar!!!

A imprezy w jamie nikomu nie przeszkadzają? To może pan Artur D. ma za złe, bo mu robią konkurencję?

Imprezy są zorganizowane legalnie i w odpowiednim miejscu, hejterku. A nie taka prowizorka, że żebraki z Wrocka staną na ulicy i rzępolą, mysląc, że znajdą się naiwni i im rzucą kasę.

Brakuje tam jeszcze quadów, cyrku i wesołego miasteczka. Malinowski zapłaci za ten bajzel. Stoi muszla koncertowa pod Mieszkiem, można tam rzępolić.

TEN KOLEŚ JEST NIEŹLE misiu*NIĘTY, UROIŁ SOBIE ŻE JEST RITCHIEM BLACKMOREM. TRZEBA MIEĆ NIEŹLE POmisiu*ONE W MÓZGOWNICY, ŻEBY SOBIE COŚ TAKIEGO WMÓWIĆ.

Cechą POlskigo POlityka-Urzędnika jest to, że jeśli nie wie co jest grane lub co ma robić, zaczyna łgać.

O ile się orientuję to Karpacz głównie żyje z turystyki i turystów, dlatego powinien zapewnić im różne atrakcje. Skoro na deptaku gra jakiś zespół widać, że jest na taki typ rozrywki zapotrzebowanie bo inaczej zwinęli by się z Karpacza. Jeśli mieszkańcy potrzebują spokoju to nic trudnego wzorem wielu miast uchwalić "strefę spokoju" z różnymi ograniczeniaminp zakazem palenia tytoniu, wyprowadzania psów, biegania czy jazdy rowerem o pojazdach spalinowych tylko wspomnę. Ale mieszkańcy muszą pamiętać jakie jest ich źródło dochodu.

Zapotrzebowanie? O jakim zapotrzebowaniu piszesz?

Żebracy z Wrocławia przyjechali do Karpacza, bo tu jest dużo ludzi w wakacje, i zawsze ktoś im rzuci złocisza do czapki. Powinni ich zwinąc zwyczajnie za żebractwo i hałasowanie w mieście.

Mówi się dość często, że muzyka łagodzi obyczaje

Zdecydowanie nie jestem za hałasem, ale jeżeli jakiś głąb rzuca paragrafami to włącza mi się ciepły zraszacz. Widac, że SM aktywnie uczestniczy w dyskusji i minusuje ile się da... Przyhamujcie głąby.. To widać...

Sam jesteś głąb, co widać po twoim komentarzu. Uważaj żebyś nie poszedł do pierdla jak jakiś głąb rzuci ci kiedyś paragrafem.

Mogłeś tu podać jakiś paragraf. To by cię podniosło na duchu niedorozwoju...
Z tego co tu pokazujecie, jesteście normalnymi idiotami...

To nie Straż Miejska minusuje - to tzw. właściciel deptaka. On nie znosi konkurencji. Język też ma piękny, jak na "karpaczańską elitę" przystało.

z którego psychiatryka wyszedłeś na weekend?