To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zabrakło kropki nad i

Łukasz Kowalski cieszy się po zdobyciu gola.

Karkonosze Jelenia Góra zremisowały na własnym boisku z Piastem Karnin. Po meczu pozostał niedosyt, bo w końcówce Marcin Kraśnicki miał dwie tzw. piłki meczowe, ale nie potrafił ich wykorzystać.

W pierwszej połowie to goście mieli przewagę, ale niewiele z niej wynikało. Jeleniogórzanie atakowali rzadziej, ale za to byli bliscy zdobycia gola. W 37 minucie Karkonosze przeprowadziły bardzo ładną akcję. Z lewej strony boiska podawał Kraśnicki, Maciej Firlej głową zagrał do Łukasza Kowalskiego, który z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Tuż po przerwie padło wyrównanie. Strzelcem gola był Niewiadomski.

Wydawało się, że jeleniogórzanie będą musieli się do końca bronić, gdyż w między 72 a 77 minutą dwie żółte kartki a w konsekwencji czerwoną, zarobił Radosław Sareło. Dodajmy, że obie były niepotrzebne. Na nasze szczęście, chwilę później równie nieodpowiedzialnie zachował się Śliwiński, który także w niegroźnej sytuacji zapracował na drugą żółtą kartkę i siły się wyrównały.
W końcówce Tomasz Palimąka ładnym podaniem uruchomił Łukasza Kowalskiego, a ten odegrał na lewą stronę do Kraśnickiego. Napastnik jeleniogórzan wyszedł sam na sam z Fabiańskim, ale przegrał ten pojedynek. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry Kraśnicki ponownie stanął przed szansą na zdobycie gola. Kibice wstali zmiejsc, kiedy uwolnił się spod opieki obrońcy, ale będąc tuż przed Fabiańskim zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, aż w końcu próbował odegrać stojącym z boku kolegom. Piłkę przejęli obrońcy Piasta i chwilę później sędzia zakończył mecz.
Biało-niebiescy długo nie mogli uwierzyć, że nie udało się strzelić zwycięskiego gola. – Marcin to młody zawodnik, gra z nami od niedawna. Powinien to skończyć. Może niepotrzebnie mu krzyczeliśmy, żeby podał, bo i ja krzyczałem i „Kusy” też krzyczał, ale to są emocje. Trudno, co zrobić – wzdychał Łukasz Kowalski.
– Możemy mieć pretensje tylko do siebie – podsumował mecz trener Karkonoszy Artur Milewski. – Pierwsze 20 czy 30 minut były ospałe, a później dużo się działo pod jedną i drugą bramką. W ostatnich minutach stworzyliśmy dwie sytuacje. Marcin jest młodym zawodnikiem, a aby takie sytuacje wykorzystywać trzeba mieć trochę więcej doświadczenia. Musimy przyjąć ten remis i nie narzekać, bo Karnin wygrał z Górnikiem i zremisował z Zagłębiem. Widać, że jest to mocny przeciwnik.
Po pięciu meczach Karkonosze mają 7 punktów. Jak trener ocenia początek rozgrywek? – Myślę, że powinniśmy ten mecz wygrać. Wtedy powiedziałbym, że jest to dobry start, a tak – jest taki sobie – przyznał.

Karkonosze Jelenia Góra – Piast Karnin 1:1 (1:0)
bramki: Kowalski 37' oraz Niewiadomski 49'
czerwone kartki: Sareło oraz Śliwiński (obaj za drugą żółtą)
Karkonosze: Oskar Wieliczko – Mateusz Firlej, Marek Wawrzyniak, Tobiasz Kuźniewski, Radosław Sareło, Sylwester Wersocki (80' Tomasz Palimąka), Kazimierz Hamowski, Maciej Firlej, Łukasz Kusiak, Łukasz Kowalski, Marcin Kraśnicki.

 

Pozostałe wyniki 5. kolejki III ligi

Miedź II Legnica – Budowlani Lubsko 10:0
KS Polkowice – Polonia-Stal Świdnica 2:0
Śląsk II Wrocław – KS Stilon Gorzów Wielkopolski 3:0
Ilanka Rzepin – KS Bystrzyca Kąty Wrocławskie 3:1
Górnik Wałbrzych – Formacja Port 2000 Mostki 2:0
Piast Żmigród – Foto-Higiena Gać 2:0
Zagłębie II Lubin – Lechia Dzierżoniów 5:0
KP Brzeg Dolny – Ślęza Wrocław 1:2 

IMG_0003.jpg
IMG_0010.JPG
IMG_0026.JPG
IMG_0041.JPG
IMG_0044.JPG
IMG_0062.JPG
IMG_0072.JPG
IMG_9956.JPG
IMG_9962.JPG
IMG_9966.JPG
IMG_9980.JPG
IMG_9995.JPG