To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zachowawczy świat Pratchetta

Zachowawczy świat Pratchetta

Po obejrzeniu spektaklu „Wyprawa czarownic” w reż. Judyty Berłowskiej nie można mieć poczucia straconego czasu, ale… Za nami najnowsza premiera na deskach Teatru im. C.K. Norwida.

Teatr im. C.K. Norwida podjął się ważnego zadania, bowiem postanowił wypełnić lukę repertuarową i wyprodukować spektakl dla gimnazjalnej młodzieży. Brawo! Czy jednak zabawne puenty i dialogi mogą młodym wystarczyć?
Zmarły niedawno pisarz Terry Pratchett to postać powszechnie znana w kręgach fanów literatury fantasy. Nieprzeciętna wyobraźnia i poczucie humoru brytyjskiego pisarza powodują, że jego książki czytane są przez młodzież i dorosłych na całym świecie. Do czego potrzebny jest nam Pratchettowski świat fantasy? To przede wszystkim niezwykle trafna metafora współczesności. Nie inaczej jest również z powieścią „Wyprawą czarownic”, której adaptacji scenicznej podjął się Mariusz Babicki, a całość wyreżyserowała Judyta Berłowska.
Przedstawienie „Wyprawa czarownic”, tak jak książka, jest opowieścią o kobietach z kobietami w rolach głównych. Poznajemy trzy zabawne, mniej i bardziej sprytne czarownice, które opuszczają swoje strony i udają się do miasta Genoa, aby wcielić w życie emancypację i uniemożliwić zawarcie związku pięknej Elli z niechcianym przez nią królewiczem. Iwona Lach, Magdalena Kępińska, Anna Ludwicka-Mania, a także Agata Grobel, która kapitalnie wciela się w bardzo wiele postaci, wykonały swoje zadania aktorskie bardzo dobrze i tak na dobrą sprawę nie czujemy na widowni upływu czasu. Jest chwilami zabawnie i miło, a właściwie zbyt miło. Mam wrażenie, że Judyta Berłowska podeszła do współczesnej powieści Pratchetta nieco na kolanach, tak jak konserwatywni reżyserzy podchodzą na klęczkach do klasyki. Mimo mioteł czarownic, brakuje temu przedstawieniu polotu i odwagi.
Więcej w najbliższym numerze „Nowin Jeleniogórskich”