To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Zaczyna się sezon na wypalanie traw. To zabronione!

Zaczyna się sezon na wypalanie traw. To zabronione!

W poniedziałek (27 marca) wieczorem ktoś podpalił łąkę w Piechowicach. Strażacy przyznają, że podobnych zdarzeń jest dużo więcej. I przypominają, że wypalanie traw jest zabronione.

Płonęła łąka przy ul. Świerczewskiego, nieopodal przystanku autobusowego, w miejscu nieco oddalonym od zabudowań. Na miejscu była Ochotnicza Straż Pożarna w Piechowicach. Szybko udało się ugasić ogień. Spalił się hektar łąki. To, niestety, nie jedyny przypadek.

– W poniedziałek mieliśmy 13 wyjazdów do pożarów łąk – wylicza starszy kapitan Andrzej Ciosk, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. – Paliło się przy ul. Spółdzielczej oraz Łącznej w Jeleniej Górze, Wojska Polskiego w Kowarach. Były też zgłoszenia w Janowicach Wielkich, Miłkowie, Antoniowie. Niestety, sytuacja powtarza się co roku. W sezonie wiosennym mamy około 300 wyjazdów do pożarów łąk.
O nie wypalanie traw regularnie apelują organizacje, zajmujące się ochroną przyrody. Dolnośląski Zespół Parków Krajobrazowych każdego roku przypomina, że w pożarach łąk ginie wiele zwierząt. Niektóre z nich są objęte ochroną prawną i stanowią cenny składnik ekosystemu. W przypadku braku szybkiej reakcji może dojść do niekontrolowanego rozprzestrzenienia się ognia. To z kolei powoduje zagrożenie dla życia ludzkiego.
Wypalanie traw jest zabronione. Sprawca podlega karze grzywny do 500 złotych lub aresztu. Jeżeli policjanci udowodnią, że wywołując pożar sprowadził zagrożenie utraty życia i zdrowia człowieka, będzie odpowiadał jak przestępca i grozić mu może nawet do 10 lat więzienia.

IMG_9480.JPG
IMG_9497.JPG
IMG_9501.JPG
IMG_9511.JPG
IMG_9515.JPG
IMG_9525.JPG
IMG_9530.JPG
IMG_9533.JPG
IMG_9540.JPG

Komentarze (3)

Wyjątkowo prymitywne osobniki wracają do wypalania traw czyli draństwa z rodzaju zabobonów. To przejaw wyjątkowej ciemnoty, w której biorą udział osobnicy tchórzliwi.
Badania wartości nawozowej popiołu spalonych traw wykazały, że nie mają one żadnych składników pokarmowych dla roślin.
Pobudzenie wegetacji "żeby wszystko lepiej rosło" opiera się na metodach agrotechnicznych stosowanych w Europie, a nie na pomysłach, rodem z ciemnogrodu - w Polsce 60% Polaków przez rok nie czyta ani jednej książki !
Przy wypalaniu traw zabija się przede wszystkim populacje organizmów pożytecznych dla upraw rolniczych oraz dla natury.
Głównie dotyczy to owadów zapylających pola uprawne. Pozostały nam już tylko resztki populacji trzmieli natomiast pszczoły - główna grupa owadów zapylających, stale wymierają (z różnych przyczyn).
Poprzez wypalanie łąk i nieużytków podcinamy gałąź, na której siedzimy.
Co zostawimy po sobie naszym dzieciom i wnukom - pomyślał który podpalacz ?

Masz w 100% rację, ale ciemnogród wie lepiej :( Gdyby za podpalenia właściciele gruntów otrzymywali drakońskie kary, sprawa miałaby się zupełnie inaczej. Podpalacze zapomnieli także o dżdżownicach, kretach i innych stworzeniach pożytecznych, które żyją pod ziemią, nie mówiąc o drzewach.

..to jest wlasnie nasza Polska,ale co mozna tutaj wymagac od katolickiego nauczania,gdzie jest tylko miejsce dla k o s c i e l n e g o .. b o g a, szkoda
zapomniano o boskim pochodzeniu Fauny i Flory