To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

"Zerówki" do szkół nie wrócą

"Zerówki" do szkół nie wrócą

Trzynastu rodziców poskarżyło się radzie miasta na działania prezydenta w związku ze zlikwidowaniem „zerówek” w szkołach. Rodzice pięciolatków twierdzą, że nie byli poinformowani o tych zmianach, podobnie jak delegatura Kuratorium Oświaty. I domagali się, by decyzja prezydenta miasta była cofnięta, a ich dzieci mogły od września pójść do oddziałów przedszkolnych w szkołach.

W związku z reformą oświaty i obniżeniem wieku obowiązku szkolnego od września tego roku do pierwszych klas szkół podstawowych obowiązkowo pójdą wszystkie sześciolatki. Zdaniem władz miasta, taka sytuacja powoduje, że funkcjonowanie „zerówek” w szkołach nie ma sensu, a dla dzieci młodszych są przedszkola.
Skarżący twierdzili, że procedura wygaszenia „zerówek” nie została należycie przeprowadzona, a chodziło głównie o skuteczne poinformowanie rodziców, z którymi nie przeprowadzono żadnych konsultacji. I domagali się przywrócenia „zerówek” w dotychczasowej formie.
Komisja oświaty rady miasta jednogłośnie była za odrzuceniem skarg, choćby z uwagi na to, jak stwierdziła Anna Ragiel, przewodnicząca komisji, że to nie rada powoływała zerówki w szkołach. Zdaniem komisji, rodzice 5-latków nie będą mieli problemów z opieką dla swoich dzieci, bo 5-godzinna przedszkolna podstawa programowa jest za darmo.
Ostatecznie rada miasta uznała wspomniane skargi na prezydenta za niezasadne.

Komentarze (6)

przedszkole kosztuje zerówka darmowa opieka

A w przedszkolu 5 godzin , tez darmowa opieka, płatne tylko wyżywienie. To gdzie problem?

Kto oddaje dziecko na 5 godzin idź i zobacz, rano o 7 na świetlicę potem do klasy odbiór o 17 jakby się dało to od 5 do 21 i najlepiej umyte, nakarmione i wychowane.Nadmieniam, ze nie mam nic wspólnego z oświatą.

Dziecko to luxus nie wystarczy je mieć.

Zerówki w szkołach były powołane dla rodziców, którzy nie pracują i mogą odebrać dziecko po 5 h. Dzieci te nie powinny korzystać ze świetlicy, bo są one dla dzieci szkolnych. Dla dzieci rodziców pracujących są przedszkola i można samemu sobie wybrać czas, który dziecko w takim przedszkolu spędzi w zależności od godzin swojej pracy.

To o co ta wojna? tu 5h i tu 5h za darmo. Dla mnie bez różnicy czy odbieram dziecko ze szkoły, czy przedszkola.