To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Awantura w urzędzie

Awantura w urzędzie

Pomiędzy burmistrzem Świeradowa a panią sekretarz urzędu doszło do rękoczynów – informuje nasz Czytelnik. Sprawą zajęła się prokuratura.

Do zdarzenia doszło ponad tydzień temu w momencie, kiedy burmistrz Roland Marciniak chciał wręczyć sekretarz urzędu zwolnienie z funkcji. Powodem miała być utrata zaufania. Burmistrz chciał przenieść ją na niższe stanowisko.

Z relacji naszego informatora wynika, że urzędniczce puściły nerwy, zaczęła krzyczeć i podarła dokument. Doszło do szarpaniny. Interweniowała policja.
Co było powodem decyzji burmistrza? Tego oficjalnie nie wiadomo. Sprawa może mieć związek z budynkiem, który wynajmował od gminy syn sekretarz urzędu. Doszło w nim niedawno do pożaru i najemca domaga się odszkodowania od gminy. Samorząd nie poczuwa się do winy, gdyż pożar wybuchł w pomieszczeniu w którym nie ma ani instalacji elektrycznej, nie przebiega też przez nie komin.
Udało nam się skontaktować z burmistrzem Rolandem Marciniakiem. – Nie doszło do rękoczynów – zapewnił nas. – Sprawa nie ma też związku z budynkiem, chodzi o sfałszowanie dokumentów.
Nie chciał jednak mówić o szczegółach, jednak – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – chodziło o niejasności na liście obecności. – Na razie zajmuje się tym prokuratura. Jeśli poczyni pewne ustalenia, będę mógł powiedzieć więcej – zapewnił R. Marciniak.
Marcin Piekarski, Prokurator Rejonowy w Lwówku Śląskim potwierdził nam, że wpłynęło takie zawiadomienie od policji. – Dotyczy naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego w osobie burmistrza – powiedział. – Prowadzimy czynności sprawdzające.
Nie udało nam się skontaktować z sekretarz miasta. – Jest na zwolnieniu lekarskim, które obowiązuje do 14 kwietnia – dowiedzieliśmy się w sekretariacie urzędu miasta.

Komentarze (21)

Samo to że "puściły nerwy" dyskwalifikuję Ją jako urzędnika ,ciekawe jak się odnosiła do petentów?

W Piechowicach tez będzie się działo.
Adam Bolek chce zostać burmistrzem i Rudolfowi już nogi uginają się ze strachu.

Jasne miała przyklęknąć i podziękować.

Ależ skąd. Lepiej było od razu nóż wyciągnąć i zadźgać burmistrza, bo jak on śmiał zdegradować ją za nieuczciwe praktyki.

Jasne miała przyklęknąć i podziękować.

znam tego urzędnika i uważam że bardziej kompentniejszego w tym magistracje nie ma ,a może pan burmistrz się czegosc obawia

Wróć do szkoły i naucz się pisać po polsku.

Ładne kwiatki wychodzą...

cos mi sie wydaje, ze juz niebawem tak dlugo wyczekiwany widok a mianowicie Pan Roland wyprowadzony z urzedu w asystencie funkjconariuszy CBA jak i jego wspolpracownicy.

Ta pani ma jakies nazwisko? Burmistrz jest wymieniony z imienia i nazwiska

Szanowna Pani Sekretarz Sylwia Błaszczyk dowodząca tą machiną przekrętów i zamętów, czasami można odnieść wrażenie, że to ona jest Burmistrzem ale jest to tak zwana szara eminencja które niechybnie uzyskała właśnie tak bardzo nie lubiany przez ludzi jej pokroju rozgłos.

Skoro miało dojść do sfałszowania dokumentów, pod znakiem zapytania stawia to każdy dokument, który przechodził przez ręce tej "sekretarz". Odpowiednie służby powinny się tym zająć. Wobec takiego zarzutu jak i pobicia burmistrza, kariera urzędnicza tej pani powinna zostać zakończona. Poza tym fakt,że przebywa na zwolnieniu lekarskim mówi sam za siebie...pewnie kombinuje z jakąś "pomrocznością jasną".

do 45 klop a kto ci powiedział klopie że jestem Polakiem i chodziłem do polskiej szkoły napisałem tumanie że cenię dobrych urzędników . słyszałem też że w żargonie więziennym klop znaczy ubikacja no i tyle o tobie .

Tumanem to sam jesteś. Nikt nie sugerował,żę jesteś Polakiem tylko, że piszesz niepoprawnie po polsku. Chodzi o wyrażenie "bardziej kompentniejszego" powinno być bardziej kompetentnego. Cieszę się, że mogłem pomóc.

"Sprawa może mieć związek z budynkiem, który wynajmował od gminy syn sekretarz urzędu." Co to za bzdury ?

Powiem wam tylko jedna drodzy czytelnicy a mianowicie - jeżeli ktokolwiek wierzy, że tutaj chodzi o jakieś drobne lub może, że jest to tylko incydent, drobna sprzeczka to jest w ogromnym błędzie. Sprawa budynku na ul. Nadbrzeżnej to tzw. wierzchołek góry lodowej i mam nadzieję, że statek o nazwie Roland i spółka już niebawem skończy jak Titanic.

Oby prawda szybko ujrzała światło dzienne

Najwyższy czas na ujawnienie i rozliczenie wszystkich skandali.

Najwyższy czas na ujawnienie i rozliczenie wszystkich skandali.

Najwyższy czas na ujawnienie i rozliczenie wszystkich skandali.

Najwyższy czas na ujawnienie i rozliczenie wszystkich skandali.