To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Bijatyka na weselu

Bijatyka na weselu

Sztachet nie było w pobliżu, więc nie poszły w ruch, ale pięści weselników i owszem. Animozje rodzinne wzmożone wypitym alkoholem i stare sprawy do załatwienia były powodem weselnej „zadymy”, do której doszło minionej soboty we Wleniu.

Dostało się nawet teściowej, a kłótnia była taka, że obudzeni w środku nocy krzykami mieszkańcy pobliskich domów wylegli do okien, by zobaczyć co się dzieje.

Wezwano na miejsce policję i karetki pogotowia, ale jedna z pań odmówiła udzielenia jej pomocy. Do szpitala zabrano zaś inną kobietę i mężczyznę.

- Wykonaliśmy wstępne czynności związane z wezwaniem na interwencję, a jeśli na policję zgłoszą się pokrzywdzeni i złożą oficjalne zawiadomienia, będziemy sprawę prowadzić dalej – wyjaśnia Marek Madeksza, rzecznik lwóweckiej policji.

W tej sytuacji poprawiny odwołano.

Komentarze (7)

Tak, tak, nie ma żartów. Ostatnio taka zadyma we Wleniu miała ponoć miejsce podczas manewrów cesarskich dwieście lat temu.

ale fajne wesele tylko pozazdroscic młodej parze

czego mozna sie spodziewać we wleniu - dawno mówiłem ze to miejsce należy zaorac

:woohoo: WSTYD WSTYD

wesele było na prawde super tylko po weselu troche sie pobili byłam to wiem wiec po co te g****e komentarze

Przeciez to normalka w Polsce!! nie ma wesela bez morza wodki, nie ma wesela bez bijatyki.Nie ma niedzieli bez mszy swietej a potem upicia sie i pobicia zony/brata/dzieci. Nie ma imprezy bez alkoholu i bez zlodziejskich wypadow po uczcie-I tak w kolko. Pijacki kraj pelen agresywnych alkoholikow.