To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

To był dym bez ognia

Fot. Łukasz Płocki

Dzisiaj wczesnym popołudniem mieszkańcy Jeleniej Góry mogli zobaczyć liczne wozy strażackie na sygnale przemierzające miasto. - Zbiegły się interwencje po dwóch zgłoszeniach, ale żadne z nich nie wiązało się z poważniejszymi zdarzeniami – poinformował nas st. asp. Krzysztof Zakrzewski, oficer prasowy komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.

Pierwszy przypadek, do którego ruszyło pięć jednostek miał miejsce w mieszkaniu na ul. Powstańców Wielkopolskich. Lokator napalił w piecu i wyszedł na zakupy, a gdy wrócił mieszkanie było zadymione. Natychmiast zadzwonił po straż pożarną, a ta szybko problem rozwiązała. Do pożaru nie doszło.

Kilkadziesiąt minut później wozy strażackie na sygnale pognały na ul. Matejki. Tutaj lokator zgłosił, że w jego mieszkaniu pojawił się dym, choć nie on palił w piecu. Prawdopodobnie w budynku były nieszczelne przewody kominowe.

Strażacy namawiają, aby przed sezonem grzewczym posiadacze lokali, które ogrzewane są piecami węglowymi, wezwali kominiarzy i dokonali przeglądu przewodów kominowych. Taka usługa kosztuje około 70 zł, a może zapobiec nieszczęściu no i cug jest lepszy...

Na zdjęciach dzisiejsza interwencja straży pożarnej przy ul. Matejki.

Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9837.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9822.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9823.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9824.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9826.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9827.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9828.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9830.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9831.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9832.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9834.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9835.JPG
Fot. Lukasz Plocki - LP17102017_9836.JPG

Komentarze (2)

Nie ma dymu bez ognia i to, że redaktorek go nie widział, to nie znaczy, że go nie było.

ludzie czy wy chodziliście do szkoły - przy takiej pogodzie kiedy jest ciepło na dworze nie pali się w piecach bo powstaje wsteczny ciąg i dym się cofa - tak to jest jak zrobiło się lato na jesień - cofki dymu to standard przy zwykłych piecach, góra komina rozgrzana robi się "korek" i dym niestety leci na dół i wyłazi przez inne piece jak są podłączone do tego samego komina