Może nie będzie to popularność na skalę „Miłość w Zakopanem”, ale trzeba stwierdzić, że utwór w stylu latino, szybko wpada w ucho. Nowoczesny aranż, proste, łatwe do zapamiętania słowa oraz refren, który można zanucić sobie podczas domowych obowiązków.

Młody wokalista jest finalistą „Szansy na sukces”. Pisze o sobie: „Zakochany w górach, starych samochodach i rozstrojonych gitarach. Jego występ na weselu siostry obejrzało ponad 6 milionów osób. W wolnym czasie projektuje gry planszowe, pisze książki i piosenki na zamówienie. Za drobne od przechodniów nagrał płytę w klimatach lat 60 i 80, a to wszystko w połączeniu z klubową muzyką alternatywną. Marzenie Sebastiana? Zdać egzamin na ciężarówki i zrobić prawo jazdy na autobus!”

Z jego facebookowego profilu wynika, że Sebastian Piórecki mieszka w Las Palmas na Gran Canarii. Więcej piosenek można posłuchać na jego oficjalnej stronie internetowej.

„Całe życie pisało dla mnie teksty piosenek, bardzo często o 5 nad ranem i wszędzie tam , gdzie się nie spodziewałem . Czasami mam wychodzić i nagle w progu puka do mnie nowa piosenka i tak budzę się kolejnego dnia w studio nagrań” – pisze młody artysta.

Teledysk nagrywany latem w Karpaczu i Karkonoszach – jest doskonałą promocją regionu. Piękne widoki, roztańczeni młodzi ludzie, atrakcyjna dziewczyna, słońce, bijący z clipu optymizm – czy może być lepsze lekarstwo na zmęczenie pandemią i lockdownem?

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.