To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czas na wielkie granie

Czas na wielkie granie

Dzisiaj (piątek) koszykarze PGE Turowa Zgorzelec rozpoczynają kolejny sezon. W nim podopieczni trenera Saso Filipovskiego po raz trzeci z rzędu będą chcieli awansować do finału ekstraklasy, a także pokazać się z jak najlepszej strony w Pucharze Europy.

Po historycznym sezonie, w którym PGE Turów Zgorzelec wywalczył pierwszy w historii klubu tytuł wicemistrzów Polski celem numer 1 przed działaczami było zatrzymanie w zespole trenera Saso Filipovskiego, którego uznano za ojca wielkiego sukcesu. Ta sztuka się udała i przy korektach w składzie zespół miał postawić się Prokomowi Trefl Sopot w walce o tytuł mistrzowski. Mimo walki ta sztuka zgorzelczanom się nie udała, ale kolejny awans do finału uznano w klubie za wielki sukces. Swoją drogą „czarno-zieloni” rywalizowali także na arenie europejskiej, gdzie awansowali do najlepszej „ósemki ULEB Cup. Jaki dla zgorzelczan będzie kolejny sezon? Niemal w całości przebudowana drużyna, ale z tym samym ambitnym i doświadczonym trenerem Filipovskim?

W pierwszej fazie sezonu atutem zgorzelczan z pewnością nie będzie zgranie. Do zespołu dołączyło bowiem aż 9. nowych graczy. Miejsce A. Rodrigueza, H. Nany, Roberta Skibniewskiego, Vjeko Petrovicia, Dragisy Drobnjaka, Thomasa Kelatiego, Davida Logana, Marina Hana, Marco Scekicia i Slobodana Ljubotiny zajęli utalentowany wychowanek klubu Sebastian Szymański, Alex Harris, Krzysztof Roszyk, Gordjan Radonjic, Brian Bailey, Chris Daniels, Damir Milijkovic, Donald Copeland, John Turek i wychowanek PGE Turowa Tomasz Bodziński. W porównaniu z poprzednim sezonem w zespole pozostali Iwo Kitzinger, Robert Witka, Mateusz Jarmakowicz i Maciej Strzelecki.

Ciekawe który z graczy będzie liderem zespołu, a kto w weźmie na siebie ciężar zdobywania punktów? Sparingi pokazały, że w tym fachu Davida Logana może zastąpić Donald Copeland i Alex Harris. Copeland w poprzednim sezonie ekstraklasy punktował najlepiej. Harris z kolei zaprezentował swoje umiejętności w rzutach z dystansu w sparingu z Victorią Górnikiem Wałbrzych (trafił 5/5 zza linii 6,25m).

Mimo wielkich roszad kibice nie mają wątpliwości, że ich pupile ponownie będą kroczyć od zwycięstwa do zwycięstwa. Także w klubie liczą na powtórzenie sukcesów z poprzednich lat. Jak jednak zaznacza asystent trenera Saso Filipovskiego początek sezonu zespół może mieć trudny. – Musimy dostosować naszą filozofię koszykówki do umiejętności poszczególnych graczy. Potrzebujemy czasu, aby zespół wyglądał w taki sposób, w jaki byśmy sobie tego życzyli. Dlatego raz możemy zagrać na poziomie ligi NBA, a innym razem zdecydowanie słabiej – zwłaszcza na początku sezonu. Mam nadzieję, ze nasi kibice będą cierpliwi i w ciężkich chwilach dadzą nam wsparcie – przyznał.
Pierwszy mecz PGE Turów rozegra już w piątek, kiedy w hali przy ul. Maratońskiej od godz. 18.30 podejmie AZS Koszalin.
Nie tylko liga

Podobnie jak w poprzednim sezonie PGE Turów Zgorzelec będzie występował na arenie międzynarodowej. Spotkania w ramach Pucharu Europy (poprzednia nazwa ULEB Cup) w roli gospodarza „czarno-zieloni” ponownie będą rozgrywać w hali TipSport Arena w Libercu. Obiekt ten dał się poznać jako nowoczesny, a także bardzo szczęśliwy. Zgorzelczanie w Libercu doznali tylko jednej porażki, ale po niej i tak świętowali awans do najlepszej „ósemki” rozgrywek. PGE Turów w grupie F zmierzy się z Brose Basket (Niemcy), Charleroi (Belgia) oraz Crvena Zvezda Belgrad. Faza grupowa Pucharu Europy rozpocznie się 25 listopada, a zakończy 13 stycznia 2009 roku.