Czwarty punkt Dulata. BKS na remis

Tymczasem o ile na początku sędzia reagował na poniewieranie Serkiesa, o tyle w końcówce meczu nic „nie widział”. Paradoksalnie ten brak reakcji dodatkowo odbił się na zawodnikach BKS, którym puszczały nerwy i dostali kilka kartoników za upominanie się lepsze sędziowanie.

Pierwsza połowa należała do gospodarzy. Zwłaszcza jej druga część. Przykłota miał dużo pracy, żeby ratować wynik. Właśnie w czasie, gdy BKS dał się zepchnąć do głębokiej defensywy, rodzi się sytuacja bramkowa dla Legnicy. Po faulu na Górskim on sam wykonuje rzut karny. Niewiele brakowało, żeby bramkarz obronił. W tej połowie najbardziej szkoda akcji Janczyszyna, po której Serkies minimalnie główkował nad poprzeczką.

Druga połowa rozpoczęła się wyrównaniem po indywidualnej akcji Serkiesa. Parę minut później Popecki mógł podwyższyć wynik, ale trafił w poprzeczkę bramki Konfeksu. Choć przewaga BKS była wyraźna, gospodarze groźnie kontrowali. Po utracie bramki, BKS szybko się zmobilizował – Klimas pięknym strzałem z 20 metrów wyrównał. Do końca meczu blisko zdobycia „trzypunktowej” bramki byli jeszcze Serkies (piłka poszła koło słupka) i Mucha (strzał z 25 m tuz nad poprzeczką)

KS Konfeks Legnica - BKS Bobrzanie Bolesławiec 2:2 (1:0)

1:0 – Górski (40.min, z karnego), 1:1 – Serkies (47.min.) 2:1 – Andrzejewski (62.min.), 2:2 – Klimas (70.min.)

Żółte kartki: Babeczko, Pazio, Łacina (Legnica), Mucha, Góralewski, Kunz, Popecki (BKS)