– Tutaj nie dojeżdża komunikacja publiczna, nie mamy bankomatu. Mamy tylko festiwal, z którego dla mieszkańców niewiele wynika – mówi jedna z mieszkanek. Żeby wybrać pieniądze mieszkańcy muszą odbyć podróż do Gryfowa Sląskiego albo Lwówka Śląskiego. – Mamy dwudziesty pierwszy wiek, a tu taka sytuacja – oburza się pan Henryk.

– Bankomat był w Lubomierzu do czasu, kiedy swój oddział miał tu bank spółdzielczy. Potem okazało się, że im się to wcale nie opłaca – mówi Adam Skrzydłowski, zastępca burmistrza Lubomierza. Samorządowiec zapewnia, że bezustannie są prowadzone rozmowy z bankami. Miasto nawet oferowało lokal, aby zachęcić jakąś instytucję finansową. W tych dniach burmistrz jest umówiony na spotkanie z dyrektorem oddziału PKO SA. – Dotąd rozmawialiśmy z PKO BP, Santanderem, BNP Paribas, z Eurocashem, z Euronetem. Nic z tego… Mam nadzieję, że w końcu jakiś bank zainstaluje bankomat przy nowej Biedronce, która ma stanąć przy obwodnicy – mówi zastępca burmistrza.

O komunikacyjnych problemach Lubomierza obszernie piszemy w najnowszym wydaniu Nowin Jeleniogórskich z 11 sierpnia 2020 r. 
 

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.