To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Domowy tyran w areszcie

Domowy tyran w areszcie

Od wielu miesięcy psychicznie i fizycznie nad swoją matką znęcał się 50-letni mieszkaniec Kowar. Mężczyzna awanturował się, bił i kopał pokrzywdzoną oraz groził pozbawieniem życia. Został zatrzymany przez policję i trafił na trzy miesiące do aresztu.

- 50-latek został zatrzymany podczas interwencji domowej zgłoszonej przez pokrzywdzoną – informuje oficer prasowy jeleniogórskiej policji Edyta Bagrowska. – Z ustaleń wynika, że wcześniej matka cierpliwie  znosiła bicie i upokorzenia doznane od syna.  Gehenna kobiety trwała kilka miesięcy. Mężczyzna nadużywał alkoholu, który wyzwalał w nim agresję.  Wtedy wszczynał bez żadnego powodu awantury i groził jej pozbawieniem życia.  Pokrzywdzona dłużej już nie wytrzymała i powiadomiła policję.

Funkcjonariusze przy okazji ustalili, że mężczyzna w styczniu tego roku włamał się do piwnicy w Kowarach.

Za popełnione przestępstwa zatrzymanemu grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Policjanci z Kowar wystąpili do prokuratury z wnioskiem o jego aresztowanie. Prokurator poparł wniosek, a sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące.

Komentarze (12)

Przerażające, że jak do tej pory nikt(np. sąsiedzi) nic o tym nie wiedzieli - a może wiedzieli, tylko zabrakło cywilnej odwagi? Bo nie wierzę, że działo się to w samotnej chatce, gdzieś w głębi lasu...

A może sąsiedzi wiedzieli, że jak zadzwonią na policję, to facet dostanie co najwyżej upomnienie, a oni teraz będą mieli na głowie wariata gotowego puścić im mieszkanie z dymem?

Najwygodniej nic nie widzieć, aż starsza kobieta umrze, a sąsiedzi dalej będą obojętni na nieszczęście sąsiadki, to się nazywa znieczulica.

Ty nie masz zielonego pojęcia co to jest przemoc domowa. Wychowałem się w domu gdzie ojciec był alkoholikiem i praktycznie codziennie mieliśmy awantury. Rzucał się z nożem do matki , za nami ganiał z siekierą. Lądował co jakiś czas na dołku albo policja przyjeżdżała. I po każdym takim "ratowaniu sytuacji" było tylko gorzej . Matka była wyczerpana tą całą sytuacją, a musiała opiekować się trójką dzieci i pracować. Sąsiedzi doskonale wiedzieli, że mamy taką sytuację, ale bali się tak samo jak my. Psychopata, alkoholik czy narkoman nie liczą się z niczym. Dla nich w amoku dźgnięcie kogoś nożem to pstryknięcie palcami. A ty śmiesz pouczać ludzi, że nikt się nie postawił . Nie znasz kwestii to nie wypowiadaj się i nie pouczaj innych.

Pijany stanowił zagrożenie nie tylko dla własnej matki, ale swoim zachowaniem zagrażał wszystkim mieszkańcom. Kto mógł przewidzieć, co temu człowiekowi w jednej chwili mogło odbić?

Mógł nawet po pijaku zapalić papierosa i zaprószyć ogień. Najlepiej założyć ręce i czekać, aż zabije i kto wie, co jeszcze.

Za znęcanie psychiczne, to nie wygodny areszt tylko do prawdziwej pracy, żeby nauczył się szacunku do drugiego człowieka i nie myślał o głupotach. Takich cwaniaczków jest na pęczki. Przed ludźmi ę ą , a naprawdę pod dobrym ciuchem zakompleksiony ****.

A gdzie konkretnie do tej pracy? Za pracę należy się zapłata, więc wielu więźniów bardzo by chciało pracować, tylko nie ma gdzie, bo nikt ich nie chce zatrudnić. Ty byś chciał pracować ramię w ramię z takim "przyjemniaczkiem"?

Gdzie praca? A mało rowów melioracyjnych? Za co zapłata??? Za wikt i opierunek trzeba płacić! A nie z budżetu państwa! Mało ludzi z psycholami pracuje, ba ...pod psycholami?! I niestety tacy nie lądują tam gdzie trzeba...

i tak jakis sedzia go ulaskawi, albo wymierzy smiesznie nicki wyrok... :( zenada

,, za moich czasow,gdy bylem 50-latkiem to byly inne czasy
i kobieta byla Kobieta.Obecnie, kobiety pija alkohol,pala papierosy,chca rzadzic i ... przybywa im konkurencji

takiej szmacie jaja obciac i w ryj wsadzic ,,,bez sadu bo gowno nie kare dostanie,,,gdzie jest kara smierci

Ballada o Januszku :/