To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Elektromobilność dla czystego powietrza

Plakat akcji „Zielonomocni” zawiśnie w kilkudziesięciu miejscach Jeleniej Góry, zapraszając do udział w konsultacjach

Szereg przedsięwzięć ujętych pod jednym terminem „elektromobilności” zapowiadają w najbliższych latach władze Jeleniej Góry. Przede wszystkim oznacza to wymianę autobusów komunikacji miejskiej na elektryczne. Program jest kosztowny, ale nie do przecenienia z uwagi na czystość powietrza.

Elektromobilność to całokształt zagadnień związanych ze stosowaniem pojazdów z napędem elektrycznym, zarówno w sferze technicznej, jak i społeczno-gospodarczo-prawnej. Jelenia Góra ma stać się miastem, w którym wprowadzone zostaną rozwiązania związane z elektromobilnością.
- Jednymi z najważniejszych naszych priorytetów jest ochrona powietrza, a szerzej – ochrona środowiska – mówił na kobnferencji pasowej poświęconej elektromobilności prezydent miasta Jerzy Łużniak – Walka ze skutkami niskiej emisji, pomoc (także finansowa) rodzinom, które zmieniają źródła ogrzewania, zwracanie uwagi na tzw. zanieczyszczenia liniowe, będące skutkiem przejazdów aut, itp., to sprawy, na które musimy zwracać uwagę. One bowiem kreują jakość życia. Dlatego przedsięwzięcie, jakie organizatorzy zawarli w haśle „Zielonomocni” jest dla nas ważne.
„Zielonomocni” to program zmian, m.in. w komunikacji miejskiej. Zakłada wymieną autobusów o napędzie spalinowym na „zero emisyjne” o napędzie elektrycznym. – Nie ma w ich przypadku emisji spalin – tłumaczy J. Łużniak – bardzo ograniczona w stosunku do spalinowych jest też w nich emisja hałasu. Nie tylko dla Uzdrowiska Cieplice jest to istotne. Dlatego będziemy dążyć do spełnienia wszelkich wymogów unijnych w tym zakresie, bo one zakładają odchodzenie od autobusów spalinowych – sukcesywnie, ale szybko. Już w 2021 r. ma być 5 proc. takich pojazdów, dwa lata później – 10 proc, w roku 2015 - 20, a w 2028 – 30 proc., co oznacza, że już za trzy lata musimy mieć cztery autobusy elektryczne, a w 2030 ok. 24 – 25 takich autobusów.
- Pierwsze testowe pojazdy pojawią się na ulicach już w przyszłym roku – zapowiada Michał Palewicz, główny ekonomista MZK. Inwestycja jest kosztowna, bo cena wozu wynosi ok. 2 mln zł. Do tego trzeba doliczyć stacje ładowania w różnych punktach miasta i zmiany w obsłudze technicznej. Jednak skoro chcemy żyć i jeździć zdrowiej – to jest konieczne. Początkowo autobusy elektryczne będą kursowały na wybranych trasach; chodzi o linie 2, 6, 9, 17 i 26. Wozy będą miały bramki do liczenia potoków podróżnych i urządzenia mające wpływ na komfort jazdy, w tym możliwość ładowania tabletów, telefonów. To też jedna z zachęt do korzystania z transportu publicznego.
- Projektowana strategia elektromobilności wymaga m.in. analizy korzyści wprowadzenia autobusów elektrycznych – powiedział Daniel Błażków – z referatu komunikacji miejskiej i zarządzania ruchem UM. – Jest to już obliczane. Trzeba mieć świadomość, że nie wszystkie dobre skutki można łatwo przeliczyć na pieniądze, ale są też oczywiste inne wartości. Choćby dla przykładu: jeśli zachęcimy mieszkańców do korzystania z komunikacji miejskiej, to zwiększy się płynność ruchu pojazdów, bo część osób zrezygnuje z posługiwania się prywatnymi autami. A to z kolei zmniejszy „korki”, co przełoży się na niższą emisję spalin. Nie ze wszystkich korzyści elektromobilności zdajemy sobie od razu sprawę, ale jest ich naprawdę sporo.
- Będziemy starać się o dofinansowanie „Strategii elektromobilności dla Jeleniej Góry” – przewiduje Jerzy Łużniak – ale niezależnie od tego, czy dostaniemy środki zewnętrzne, czy nie dostaniemy, ten dokument powstanie, będzie poddany społecznym konsultacjom, do których zaprosimy mieszkańców miasta. Ostateczny kształt „Strategia” zyska najpewniej w okresie wakacji 2019, po możliwie szczegółowych nad nią pracach.
Obowiązująca od lutego tego roku ustawa o elektormobilności zakłada m.in. rozwój stacji ładowania pojazdów, możliwość darmowego parkowania w strefach płatnego parkowania oraz korzystanie z tzw. buspasów przez samochody z napędem elektrycznym. W Jeleniej Górze już pojawiły się pierwsze punkty ładowania. Pozostałych rozwiązań też można się z czasem spodziewać.

Komentarze (6)

Szkoda, że planuje się tylko tyle elektrobusów, ile nakazują unijne minima. Wiele miast idzie dużo ambitniej (Zielona Góra: 48 sztuk na raz, Jaworzno - już planują 100% elektrobusów). A to w Kotlinach takich jak jeleniogórska temat jest najpilniejszy...

Czyli ten caly szczytny cel sprowadza sie do trzech autobusow rocznie,praktycznie finansowanych z pieniedzy centralnych. To wreszcie jak to jest? I jaka jest w tym planie wasza rola? Chwalicie sie nie swoim i to jest ten wasz wielki plan. PROPAGANDA.

Nikodemy Dyzmy co zamierzacie zrobic z ZAMORDOWANYM cenyrum miasta.

Co Wam pomogą autobusy elektryczne za 2 miliony zł, jak mój sąsiad Brzuśnian pali w piecu butelkami plastikowymi, smród na całe Cieplice się niesie.

Jak zwykle włodarze Jeleniej Góry walą ściemę. Czy chociaż jedna rzecz w tym mieście może być zrobiona na poważnie? Najpierw zadłużacie miasto na miliony , a następnie siejecie propagandę . Już wiemy , że przez te 5 lat nic w mieście nie zostanie zrobione. Ale zapewne te 18412 postaci ( spora grupa to urzędnicy) które głosowało za takimi włodarzami jest dumna z dalszej nędzy Jeleniej Góry. Brawo wy!

Cel jaki by nie był ostatecznie i tak jest wartosciowy. Elektromobilnosc jest juz przeciez norma. Greenway zanim pojawil sie w Polsce rozwinal siec swoich ładowarek chociazby na Slowacji czy w norwegii... Poki co tylko my odstajemy. Miasta powinny coraz bardziej wychodzic z inicjatywa przeciez chodzi tak naprawde o spoleczenstwo i rozwoj gospodarki