To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

"Fakt” na ulicy

"Fakt” na ulicy

Około 100 sztuk gazety „Fakt” wylądowało dzisiaj na ul. Jana Pawła II obok marketu Carrerfour. Okazało się, że dostawca jadący z Wrocławia zgubił paczkę z gazetami, a te w kilka chwil rozniosły się po okolicy. Wszystko posprzątali pracownicy MPGK.

Gazety spadły z samochodu dostawczego około godziny 9:30. Kierowca nawet nie zauważył, że zgubił paczkę, dopiero później przy kolejnym rozładunku. Jak się dowiedzieliśmy na miejscu pojawiła się straż miejska, która szybko ustaliła komu feralna paczka się zagubiła. Na polecenie strażników teren uprzątnęli pracownicy MPGK, a rachunek za to zlecenie zostanie wystawiony firmie, która odpowiedzialna jest za dowóz gazet. Po kilkudziesięciu minutach teren był czysty.

"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy
"Fakt” na ulicy

Komentarze (9)

Z tego ponad 700 tys. nakładu to tyle co 1 włos na mojej głowie, a strata żadna, bo to największy w Polsce szmatławiec. Już widzę nagłówek "W Jeleniej Górze krew się lała na ulicy bo spadła ważąca tonę paczka z całym nakładem naszej gazety".Skończyłem z nimi raz na zawsze, to są panikarze, wszystko wyolbrzymiający klienci szukający sensacji.

JG też ma swój "Fakt" - Jelonkę

Doprawdy!!! Cóż za prędkość działania MPGK w zakresie sprzątania szmatławego papierzyska!!! A może zastowałby MPGK równie szatańską prędkość do usuwania nadmiaru śniegu!!! Co za idiotyzm zachwalać coś,co wydaje się takie oczywiste!!! Paranoja!!! Idę się napić bo nie mogę tego ogarnąć :)) Najlepszego dla każdego Nowego 2011 !!!

to straszne

potwierdzam :P

w koncu fakt znalazl sie na wlasciwym miejscu :)

..że ta gazeta to brukowiec i tam jej miejsce.. ;-))

Innego jeleniogórskiego tygodnika do "FAKTU" bym nie przyrównywał. Wg mnie młody zespół redakcyjny terminuje dziennikarstwo, wzorując się na jedynie "słusznych autorytetach" różnych dziedzin życia publicznego w kraju.
Pani Irenka - znajoma, która pracuje na zmywaku w karkonoskim pensjonacie - oceniła, że "Jelonkę" i "Fakt" czyta jednym tchem. Ja też mam podobne doznania.

kkkkk jaka sensacja!