Finał MFTU, czyli teatr w deszczu

Wczorajszy deszcz pomieszał szyki organizatorom tylko w niewielkim stopniu, bowiem (tak-tak!)odbyły się wszystkie zaplanowane przedstawienia, a bohaterami wieczoru zostali niewątpliwie artyści Clap Clap Circo, którzy swój show prezentowali w strugach wody, czym zasłużyli na równie rzęsiste jak ów deszcz, oklaski zgromadzonej pod parasolami publiczności.
Przed deszczem swoje przedstawienie zdążyli zagrać aktorzy Akademii Wyobraźni, którzy, jak w poprzednim spektaklu rozgrzali wyobraźnię najmłodszych i nie tylko - widzów.
W końcu deszcz ustał, ale niepewność pogodowa nie opuszczała zgromadzonych właściwie już do zakończenia ostatniego spektaklu.
Spektakl Circus Ferus pt. Freak Show pozwolę sobie spolszczyć jako potworne show.
No i finał i gwiazda wieczoru, znany z ubiegłorocznego, 33.MFTU (wtedy zagrali spektakl pt.”Zero”) Teatr Novogo Fronta (Czechy/Rosja), który zaprezentował groteskową wizję kresu świata, jaki znamy, pt. Causa Fatalis. Artyści, opisując zdarzenia, inspirują się teorią przyczynowości Arystotelesa, ale chyba nie trzeba sięgać aż tak głęboko, aby znaleźć motywacje, które kierują jednostką lub zbiorowością i powodują jej określone działania, czasem zupełnie nieprzewidywane, wywołujące równie nieprzewidywalne skutki. Spektakl niezwykle widowiskowy, zaskakujący różnorodnością wykorzystanych środków. Aktorzy niezwykle sprawni i wszechstronni. To był niewątpliwie mocny akcent na finał tego festiwalu.
A w finale finału, na posterunku pozostał jeszcze niezmordowany Andrzej Marchowski, który, dziękując wszystkim za udział i obecność na Placu Ratuszowym, już zapraszał na przyszłoroczny festiwal. 

Czytaj także: 

Teatr na ulicy

Cyrk i teatr na ulicznym festiwalu