To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jak Marysieńka do wód zjechała

Jak Marysieńka do wód zjechała

I nie przeszkodził jej w tym nawet remont Parku Zdrojowego, a orszak z koniem mechanicznym na przedzie niczym rakieta na Bajkonurze wynurzył się nagle z dymów i światła. Uczestnicy warsztatów z cyklu „Lato w teatrze” w zabawnym i ciekawym spektaklu nawiązali do historycznego przyjazdu do Cieplic w 1687 roku Marii Kazimiery Sobieskiej. Zderzenie starego i współczesnego świata nie było takie straszne, a wszystko dzięki muzyce, która – jak wiadomo – łagodzi obyczaje.

Przez dwa tygodnie 24 młodych aktorów, czyli „Teatr jelonka górskiego” pod okiem instruktorów przygotowywało przedstawienie, które można było obejrzeć w sobotni i niedzielny wieczór w Cieplicach.

Oto orszak jej królewskiej mości, o którym źródła historyczne donoszą, że był bardzo liczny, wjeżdża do zdroju, gdzie grupa młodzieży szykuje się na kolejną „imprę”. I Królowa i damy dworu zszokowane są brakiem manier i słownictwem gawiedzi, choć starsi chłopcy zauważają, że w orszaku jest parę fajnych nawet lasek. Cieplice kojarzą się bywałym w świecie dwórkom z miejscem, gdzie nie wolno do parku wyprowadzać pieska, choćby i na jedwabnej smyczy.

Dialog „starego” z „nowym” układa się jednak coraz lepiej, a konwenanse pomaga przełamać muzyka i taniec. Marysieńka niepokoi się jednak o swego Jachniczka, który pozostał w Wilanowie. Czytuje jego piękne listy. Dla współczesnej młodzieży list, to prawie to samo, co esemes – krótko i na temat. „Nasi” próbują przekonać królową i jej dwór, że „komóra” to jest to! A dwórki ze swoją panią dowodzą, że list, to nie tylko osobista informacja, to rozmowa.

W końcu Marysieńka ulega namowom i pozwala się nazywać Mary. Dochodzi do niej, że skoro królowi w stolicy nie brakuje atrakcji, to tym bardziej dama w uzdrowisku „może mieć mieć absolutorium” i wybrać się na disco.

Młodzi uczestnicy warsztatów podkreślali już po spektaklu, że minione dwa tygodnie było dla nich przede wszystkim świetną zabawą, a umiejętności zdobyte w czasie zajęć z pewnością przydadzą się w szkole. Na koniec premierowy sukces uczczono szampanem Picolo i chipsami, a młodzież otrzymała dyplomy i pamiątkowe podarki.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ