Dariusz Gudi Gudowski nigdy nie przypuszczał, że będzie miał tak dużo do roboty. I oddających sprzęt, i potrzebujących cały czas jest bardzo wielu.

Pan Dariusz „uwalnia złomka”

Pan Dariusz naprawia laptopy, by uczniowie mogli uczestniczyć w zdalnym nauczaniu.  31-letni jeleniogórzanin zajął się tym wiosną,  podczas pierwszego przejścia szkół na zdalne nauczanie. Okazało się wówczas, że sporo uczniów z naszego regionu nie ma wcale laptopów lub musi się dzielić urządzeniami z rodzicami czy rodzeństwem.

– Przecież wielu z nas ma w szafach nieużywany sprzęt, starszej generacji. Można go poprzeglądać, naprawić i podarować uczniom – pomyślał pan Darek. I pomysł zrealizował podczas akcji #uwolnij złomka.

Laptopy dla uczniów

W ciągu dwóch wiosennych miesięcy przystosował do użytku 30 laptopów. Teraz, z tygodnia na tydzień ma coraz więcej zgłoszeń. Ludzie oddają stary sprzęt, a na naprawiony czeka kolejka potrzebujących. Między innymi członkinie Stowarzyszenia Kowary Pomagają, które podarowały podopiecznym laptopy od pana Dariusza. – Współpracuję z nimi, a także innymi organizacjami, wspierającymi dzieci – wyjaśnia. Oni najlepiej wiedzą, komu laptop jest naprawdę potrzebny. -Chciałem uniknąć sytuacji, że od mnie wędruje od razu gdzieś na giełdę – tłumaczy elektronik. Między innymi naprawione laptopy docierają za pośrednictwem jeleniogórskiego MOPS do wielodzietnych rodzin.

Wiecie… nie raz moja mama mówiła, że opiekują się mną dobre Anioły. Jednego z nich znałam już dawno (…), dziś poznałam drugiego, to Dariusz Gudi Gudowski i przywieźli dla nas laptopy byśmy mogli spokojnie się uczyć. jupii To była super niespodzianka! I wiecie co… jakbyście mieli stare nie potrzebne laptopy albo jakieś części do nich i jesteście z Jeleniej Góry lub okolic to możecie powiedzieć mi albo mojej mamie albo właśnie panu Gudi – bo to taki pan magik który czaruje i uruchamia niedziałający sprzęt by dać go dalej” – opisuje pracę pana Dariusza jedna z obdarowanych uczennic.

Dla 31-latka akcja #uwolnij złomka to praca niemal na cały etat. Nie wie, w jakim stanie będzie stary sprzęt, czego będzie brakować i ile czasu zajmie naprawa. Nagrodą dla niego jest radość uczniów. Pan Darek śmieje się, że rośnie mu następca. Dwuletni synek z zapałem podaje śrubokręty i ogląda z zaciekawieniem stacje dysków. Idea znalazła uznanie poza Jelenią Górą. Laptopy, myszki, twarde dyski przysyłają ludzie z całej Polski.

Druga pasja: auta terenowe

Drugą pasją pana Dariusza są samochody terenowe. Jeździ land roverem i jest z tych, co twierdzą, że „im więcej błota tym lepiej”. Szefuje klubowi Jelenia 4×4. Przed pandemią organizowali rajdy i przejażdżki. Podkreśla, że w okolicach Jeleniej Góry jest dużo prywatnych tras, po których można wyżyć się  legalnie w jeździe terenówkami. Dla małych jeleniogórzan klub organizował przejażdżki po dawnym poligonie przy ulicy Sudeckiej. Tam świętowano między innymi Dzień Dziecka. Na razie pasja motoryzacyjna zeszła na dalszy plan. Pan Dariusz skupia się na „uwalnianiu złomka”, bo zdalne nauczanie raczej szybko się nie skończy.

„Portret za osocze”

Jeleniogórski fotograf Marcin Każmieruk postanowił włączyć się do akcji „Portret za osocze” .  Ma nadzieję, że w ten sposób spopularyzuje oddawanie osocza i zachęci ozdrowieńców do pomagania chorym na COVID1.

„Portret za osocze”, to projekt charytatywny Hanny Dereckiej, legnickiej fotografki, która każdemu ozdrowieńcowi oddającemu osocze dla chorych na COVID-19, wykonuje za darmo portret artystyczny w swoim studio.

Do akcji włączyli się fotografowie w całym kraju, w tym Marcin. Chce nagrodzić oddających osocze tym, co umie robić najlepiej – profesjonalnym portretem. Można być pewnym, że zdjęcie będzie wyjątkowe, jak każda praca  Marcina.

Do akcji  przyłączyło się do już kilkunastu fotografów z całej Polski. Ich listę można znaleźć na Facebooku. Można także skontaktować się bezpośrednio z Marcinem, na jego profilu facebookowym.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.