To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jeleniogórscy związkowcy już nie chcą Ryszarda Proksy

Fot. Łukasz Płocki

Na zdecydowany sprzeciw wobec swojego krajowego przewodniczącego zdecydowali się jeleniogórscy związkowcy zrzeszeni w oświatowej „Solidarności”. Przyjęli votum nieufności i żądają rezygnacji.

Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Jeleniej Górze dzisiaj (środa, 17 kwietnia) przyjęła Stanowisko, w którym domaga się natychmiastowej rezygnacji Ryszarda Proksy ze stanowiska przewodniczącego Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, albo natychmiastowego odwołania go z tej funkcji przez walne zgromadzenie.
Jeleniogórscy związkowcy z „Solidarności” nie szczędzą przy tym gorzkich słów swojemu przewodniczącemu, zarzucając mu, że podpisując 7 kwietnia porozumienie z rządem zlekceważył postulaty związku i ośmieszył związek w środowisku oświatowym.
Takich przykładów sprzeciwu związkowych dołów na spolegliwość kierownictwa związku wobec rządów jest znacznie więcej. Na Dolnym Śląsku większość Komisji Międzyzakładowych przyjęło podobne stanowiska, a także wrocławska Międzyregionalna Sekcja Oświaty i Wychowania.
 

Komentarze (25)

dajcie sobie spokoj z ta pseudo-solidarnoscia. opanowali ja lizusy, sprzedajne kur*y i kundelki prezesa.

Powinni zmienić nazwę ugrupowania na "PiSolidarni"

Nie POtrzeba POrtmonetek i POrtfelików w Solidarności. POlitykierzy z Czerwonej Dolinki nie wiedzą co to solidarność.

Chyba osobiście umowię Cię do psychiatry, bo zauważyłem że jestes PO..j***

Klakierzy na kaczym pasku nigdy tego nie wiedzieli. Czas im przypomnieć, czym i po co jest związek zawodowy.

A ty czyim jesteś klakierem i na czyim pasku chodzisz?

Rozumiem, że mierzysz swoją miarą, ale ja na żadnym pasku nie chodzę. Nie trzeba być wizjonerem, by dostrzec to, o czym piszę. Czy związek wie jeszcze, co to jest interes pracowników?

Wywalczył podwyżki dla nauczycieli. Czego chcieć więcej?

Ale o tym, że zgodził się na podwyżkę pensum (czyli przy tej samej liczbie uczniów de facto na zwolnienia grupowe nauczycieli), to już się związek nie chwali publicznie. O tym, że złamali porozumienie między związkami zawodowymi nauczycieli, również cicho. O tym, że pan Proksa jest radnym PiS-u, także NSZZ nie raczył powiedzieć. Nie ma tu ani czystych rąk, ani czystych intencji. "Solidarność" zdradziła pracowników na rzecz rządu, ale dopiero tym razem tak otwarcie.

To jaką nazwę zaproponujesz ZNP?Związek Nierobów POwskich

To przecież jest typowe polskie, mobilizacja ,zwyciężyć i rozwalić.
Związki zawodowe aby były wiarygodne ,robotnicze muszą być wyprowadzone z zakładów pracy i odpartyjnione oraz odklerykalizowane.
Dziś działacze związku Solidarność chodzą na pasku partii PIS.

Nareszcie. Jakie dalsze kroki? Kiedy go ...

Kiedy go pocałujecie w d...?

Solidarność w Jeleniej Górze? Wśród nauczycieli? Pierwsze słyszę. To z Czerwonej Dolinki do Solidarności przeszli? Jako kto?

Ogólnie to po cholerę związki zawodowe? Związki zawodowe to nowotwór w gospodarce. Z byle pierda zaczynają protestować i często przez to niszczyć firmę.

Chichot historii - żeby na czele NSZZ Solidarność stał "czerwony" komandos, podobnie jak "zasłużonym" członkiem PiS jest "czerwony" prokurator! Zatem nie ma się co dziwić, że "przywódcy" tego związku sprzedają się dla osobistych korzyści...

Czyli twoim zdaniem komuchy to najgorsze ścierwa? Tu się muszę z Tobą zgodzić.

Szkoda, że ci, co najmocniej machają antykomunistycznymi sztandarami, najwyraźniej się nie zgadzają, skoro dają takim ludziom stanowiska i zadania.

A może by tak podziękować belfrom, którzy nie wykazują zapału do pracy? Nie ma wszak obowiązku pracy w oświacie. A może by tak rozważyć zwolnienia, dyscyplinarne? Już niedługo młodzi adepci tej zacnej profesji będą szukali zatrudnienia - w lipcu będą egzaminy dyplomowe na wszystkich uczelniach wyższych. Zmęczeni pracą niech opuszczą szkolne mury i poszukają szczęścia w innych zawodach. Dość już tego warcholstwa! Żaden, powtarzam, żaden z postulatów rządowych nie został przyjęty, a sztuka negocjacji polega na spotkaniu w pół drogi. Tu nie ma takiej możliwości. Rząd robi ustępstwa, a nauczyciele, ani kroku do przodu. A zatem - dziękujemy Państwu. Państwo mogą odejść. Cierpliwość też ma swoje granice. Moja się kończy, kiedy kolejny dzień widzę swoje pracownice przyprowadzające dzieci do pracy. Ja te matki rozumiem, nie każda może pozwolić sobie na opiekunkę, nie każda ma dziadków zabezpieczających opiekę. Ale zakłady pracy, to nie są instytucje charytatywne. Dziwię się tym rodzicom, którzy popierają strajk mający wyłącznie podłoże polityczne. Nie o oświatę w nim chodzi, nie o dobro dzieci i młodzieży, ale o odsunięcie PiSu i własne koryto.

Masy calkowitą racje. POlitykierow na bruk i przyjąć do pracy Nauczycieli. Młodzi znają bardziej nowoczesne metody nauczania.

PIsmak z wyrokiem i bez wyższego nigdzie cię nie przyjmą. Nawet w psychiatryku.

Spytaj młodych czy za 2 tys. przyjdą pracować w szkole i ile papierów będą musieli wypełniać codziennie to zrozumiesz. Zresztą najlepiej sam spróbuj.

Ja nie chcę by moje dziecko było uczone przez młodziaka po studiach , bez doświadczenia . Wiedza przedmiotowa to nie wszystko , trzeba mieć to coś , zainteresować młodzież np. historią , trzeba umieć z nimi rozmawiać . Nauczyciel musi mieć szacunek uczniów i odwrotnie .Dobry nauczyciel powinien być dodatkowo nagradzany ,taki , który ma w klasie olimpijczyków , laureatów konkursów , wysoki wskaźnik ocen .Miernoty , a takie też się zdarzają, powinny być eliminowane z zawodu .

Z każdego zawodu zapomniałeś dodać.

To jak Twoim zdaniem młody nauczyciel ma stać się tym doświadczonym nauczycielem?Moja córka jest w wieku szkolnym i miała przez dwa lata młodą nauczycielkę wychowawcę .Dzieciaki miały z nią bardzo dobre relację.Nauka szła bardzo dobrze,nie mam żadnych zastrzeżeń.W szkole potrzebne są zarówno młode osoby jak i te starsze.W każdym zawodzie jest tak że przychodzą młodzi.Ci starzy doświadczeni nauczyciele też kiedyś byli młodziakami po studiach.