To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kacperek triumfuje w Olimpiadzie Malucha

Kacperek triumfuje w Olimpiadzie Malucha

Blisko dwustu uczestników, około tysiąca osób na trybunach nie szczędzących gardeł od pierwszej do ostatniej minuty zmagań – tak wyglądała dzisiejsza Olimpiada Malucha, która odbyła się w hali przy ul. Złotniczej w Jeleniej Górze. Zwyciężyło przedszkole „Kacperek”.

W sobotę odbyła się już 11. edycja Olimpiady Malucha. – To najważniejsza impreza sportowa dla przedszkolaków – sportowców, może małych wzrostem, ale wielkich duchem – mówi Ireneusz Taraszkiewicz, dyrektor Międzyszkolnego Ośrodka Sportu w Jeleniej Górze. – Jednym z celów MOS-u jest to, aby promować kulturę fizyczną i sport wśród najmłodszych. Ale nie tylko o najmłodszych tu chodzi, na trybunach jest mnóstwo rodziców, babć, dziadków, znajomych. Dla nich to też lekcja sportu i rekreacji. Mam nadzieję, że będą to potrafili przenieść do życia codziennego.
W imprezie wystartowało aż 18 przedszkoli z Jeleniej Góry – publicznych i niepublicznych. Dzieci rywalizowały w sześciu konkurencjach. Zaczęło się jak na prawdziwej olimpiadzie – był hymn narodowy oraz zapalenie znicza olimpijskiego. Znicz zapaliły przedszkolaki z „Promyczka” – ubiegłorocznego zwycięzcy.
– Głównym celem takich imprez nie jest zajęcie pierwszego, drugiego, piątego czy ósmego miejsca – mówi dyrektor MOS-u. – Wszystkie dzieci dzisiaj wygrywają. Owszem, zostanie wyłoniony zwycięzca, ale wszystkie dzieci zostaną nagrodzone złotymi medalami, każde przedszkole otrzyma nagrodę niespodziankę. Dla nas najbardziej istotne są przeżycia emocjonalne. Tak, jak było w przysiędze wskazane: nie będę płakać po przegranej. Jak w życiu coś się nie uda, to nie należy się załamywać, tylko zrobić wszystko, by następnym razem się udało.
Dzieci bawiły się znakomicie, walczyły o jak najlepszy wynik w każdej konkurencji.
– Zabawa jest fantastyczna – przyznała Małgorzata Lara, wychowawczyni z Miejskiego Przedszkola nr 13 w Jeleniej Górze. – Dzieci są bardzo mocno zaangażowane. Przed samym turniejem niezbyt długo się przygotowywaliśmy, ale tu owocuje praca, jaką wkładamy już od grupy maluchów. Wszystko to, by osiągnąć sukces końcowy. Ten sukces to satysfakcja, radość i poczucie własnej wartości. Często w takich konkurencjach dzieci przełamują swoje zahamowania. Oby więcej było takich imprez.
Tradycyjnie już, organizatorzy wyłonili jedynie zwycięzcę olimpiady. Pozostałe przedszkola zajęły drugie miejsca. Tym najlepszym okazało się Niepubliczne Przedszkole „Kacperek”.
– Ćwiczyliśmy długo, zaczęliśmy z końcem listopada – przyznaje Anna Świerk z „Kacperka”. – Nie nastawialiśmy się na zwycięstwo, ale na to, żeby się dobrze bawić. Udało się i jedno i drugie. Dzieci na początku bardzo mocno to przeżywały, potem emocje ustały i z upływem czasu szło im coraz lepiej.
 

IMG_3782.JPG
IMG_3792.JPG
IMG_3816.JPG
IMG_3817.JPG
IMG_3830.JPG
IMG_3850.JPG
IMG_3862.JPG
IMG_3868.JPG
IMG_3871.JPG
IMG_3875.JPG
IMG_3880.JPG
IMG_3888.JPG
IMG_3890.JPG
IMG_3907.JPG
IMG_3910.JPG
IMG_3920.JPG
IMG_3924.JPG
IMG_3959.JPG
IMG_3961.JPG
IMG_3964.JPG
IMG_3965.JPG
IMG_3972.JPG
IMG_3983.JPG
IMG_3988.JPG
IMG_3992.JPG
IMG_4003.JPG
IMG_4011.JPG
IMG_4013.JPG
IMG_4014.JPG
IMG_4017.JPG
IMG_4019.JPG
IMG_4021.JPG
IMG_4029.JPG
IMG_4035.JPG
IMG_4036.JPG
IMG_4043.JPG
IMG_4047.JPG
IMG_4066.JPG
IMG_4077.JPG
IMG_4085.JPG
IMG_4094.JPG
IMG_4110.JPG
IMG_4128.JPG
IMG_4162.JPG
IMG_4192.JPG
IMG_4202.JPG
IMG_4208.JPG
IMG_4222.JPG
IMG_4226.JPG
IMG_4232.JPG
IMG_4251.JPG
IMG_4260.JPG
IMG_4268.JPG
IMG_4282.JPG
IMG_4292.JPG
IMG_4295.JPG
IMG_4316.JPG
IMG_4334.JPG
IMG_4340.JPG
IMG_4347.JPG
IMG_4354.JPG
IMG_4356.JPG
IMG_4363.JPG

Komentarze (2)

Impreza bardzo udana :-) Dla dzieci super promocja sportu i zdrowego stylu życia ale przede wszystkim fajna zabawa :-)

Słusznie ML zauważa "Dla dzieci super promocja sportu i zdrowego stylu życia..."

To zadania Nas wszystkich ale przede wszystkim sanepidu - oświaty i promocji zdrowia - na soboty zaproszeń nie przyjmują? latają w dni robocze jak są poczęstunki a wpisują w działania własne - wstyd!!
jedna ma za dużo pracy: na bazarze, na który towar trzeba przygotować w domu w sobotę (a pozwolenie jest?),dodatkowo obsługa punktu - trzeba się urwać z jednej pracy do drugiej, by za Nasze środki dorobić, no i szkolenia zamiast w ramach zadań sanepidu to ...., a w zadaniach tej komórki pole do popisu jest.
Druga po teologii nie będzie sobie soboty psuła wyjazdami do miasta - inni to zrobią.
I brawa dla tych innych za pomysły, doskonałą organizację i nie oglądanie się na współdziałanie z sanepidem. Są ludzie, dla których mieć więcej znaczy jak być - być to zdrowo żyć - i fajnie, że szczepi się od najmłodszych lat ruch w zabawie.
Śliczne te Nasze pociechy!!!!