To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karkonosze wyrwały trzy punkty Ścinawie

Faul, którego nie widział sędzia: obrońca Odry zahacza pędzącego Daniela Gałacha.

Trzecie zwycięstwo z rzędu odnieśli piłkarze Karkonoszy Jelenia Góra w rozgrywkach IV ligi. Mecz z Odrą Ścinawa (4:2) zostanie zapamiętany z dwóch powodów: brutalnej gry gości i dyskusyjnych decyzji sędziego.

W pierwszej połowie przeważali gospodarze i kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. W 12. minucie Daniel Gałach otworzył wynik meczu. Asystą przy tym trafieniu popisał się Oskar Giziński. Dwie minuty później Gałach mógł ponownie wpisać się na listę strzelców, ale trafił w słupek. Na miejscu był Bartosz Poszelężny, który zanotował skuteczną dobitkę.

W drugiej połowie zawodnicy Odry wyszli na boisko z zamiarem odrobienia strat. Karkonosze cofnęły się i wyprowadzały groźne kontrataki. Gola kontaktowego dla Odry zdobył Mateusz Łodej. Jeleniogórzanie w odpowiedzi wyprowadzili groźną kontrę po której powinni zdobyć kola. Daniel Gałach pędził kilkadziesiąt metrów będąc sam przed bramkarzem Odry. Wracający obrońca zahaczył napastnika Karkonoszy tuż przed polem karnym. Należała mu się czerwona kartka a gospodarzom rzut wolny, ale... sędzia Marcin Tomalski uznał, że nic nie było. Moment ten udało nam się zatrzymać na zdjęciu. Widać wyraźnie, że noga obrońcy dotknęła uda pędzącego napastnika biało-niebieskich, wytrącając go z rytmu.
Miało to spore znaczenie, bo w szeregi jeleniogórzan wdarła się niepewność, którą z premedytacją wykorzystali goście. W 72. minucie pięknym strzałem do remisu 2:2 doprowadził Damian Cichuta.
Karkonosze mimo tego nie poddały się. Oskar Gizińki znakomicie wypatrzył a polu karnym Tomasza Woźniczkę. Ten mocno zagrał piłkę wzdłuż bramki a akcję zamknął wślizgiem Daniem Gałach, zdobywając gola.
Trzeba dodać, że goście nie przebierali w środkach, kilkakrotnie bardzo ostro traktując szybkich skrzydłowych Karkonoszy: Gizińskiego i Gałacha. Nie tylko ich: Patryk Bębenek opuścił boisko z zakrwawioną nogą. Sędzia kilku z rywali ukarał żółtą kartką, ale czerwonej nie wyciągnął.
W końcówce podjął kolejną dyskusyjną decyzję. Szymon Statkowski pięknie wypuścił Gałacha, ten ograł bramkarza Grzegorza Pyzio, ale został sfaulowany. Prowadzący spotkanie podyktował karnego, tyle, że bramkarza rywali ukarał jedynie żółtą kartką. Po meczu tłumaczył, że był to faul w walce o piłkę i w takim przypadku należy się taka kara. Z tym, że w momencie faulu piłka była już dawno poza zasięgiem bramkarza. Ten był wyraźnie spóźniony i z premedytacją chwycił zawodnika Karkonoszy za nogę. Karnego wykorzystał Poszelężny i końcówka meczu przebiegła spokojnie.
– Cieszę się, że od stanu 2:2 pokazaliśmy charakter i podnieśliśmy się, bo dotąd mieliśmy z tym problem. Tym razem końcówka w naszym wykonaniu była zabójcza – powiedział trener Karkonoszy Marek Siatrak. – Przeciwnik nie przebierał w środkach, ale mieliśmy też atuty w swoich rękach w postaci szybkich, aktywnych zawodników na skrzydłach i to wykorzystaliśmy.

Karkonosze Jelenia Góra – Odra Ścinawa 4:2 (2:0)
bramki: Gałach x2 (12' i 76'), Poszelężny x2 (14' i 90' k) oraz Łodej 63' i Cichuta 72'
widzów: 105
żółte kartki: Wawrzyniak – Seta, Łodej, Rytkowski, K. Pyzio, G. Pyzio
Karkonosze: Wieliczko – Kuźniewski, Wawrzyniak (82' Szramowiat), Woźniczka, Denis, Giziński (86' Kozołubski), Gęślak (75' Statkowski), Poszelężny, Bębenek (71' Pytel), Gałach (90'+2 Śniegula), Firlej.
Odra: G. Pyzio – Seta, K. Pyzio, Lichwa (37' Rytkowski), Długosz (80' Maruciński), Smolny (80' Dudka), M. Cichuta, Boguń (46' D. Cichuta), Srebrniak (46' Piechuta), Łodej, Karpiński.

IMG_8227.JPG
IMG_8234.JPG
IMG_8240.JPG
IMG_8245.JPG
IMG_8253.JPG
IMG_8260.JPG
IMG_8270.JPG
IMG_8289.JPG
IMG_8297.JPG
IMG_8300.JPG
IMG_8342.JPG
IMG_8359.JPG
IMG_8380.JPG