To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kasa zamknięta, klienci zaniepokojeni

fot. Google Maps

Od kilku dni zamknięta jest jeleniogórska placówka Kasy Stefczyka przy ul. Konopnickiej. Mocno zaniepokojeni są klienci tego punktu, bo na witrynie nie ma żadnych informacji o przyczynach i terminie wznowienia pracy. Kasa Stefczyka zapewnia, że wszystko jest w porządku i placówka wznowi pracę lada dzień.

Kilku klientów dzwoniło w tej sprawie do naszej redakcji, a pan Ryszard pofatygował się osobiście. Też mówi o niepokoju, tym większym, że pamięta aferę SKOK-u Wołomin.
- Klientami placówki są w dużej części osoby starsze. Są członkami Kasy, tu mają depozyty, robią wszystkie płatności. Od ubiegłego tygodnia (na pewno od piątku, gdy sam próbowałem opłacić rachunki) to niemożliwe, bo punkt jest zamknięty – mówi pan Ryszard. – I pewnie nie byłoby takich nerwów, gdyby na szybie wywieszono karteczkę z informacją, do kiedy będzie nieczynne. Ale nie ma żadnych wyjaśnień. Chodzę tam codziennie, bo mijają mi terminy wpłat i codziennie spotykam przed punktem mocno zdenerwowanych klientów.
Trudno je też zdobyć w jednostkach nadrzędnych Kasy. Dostęp do numerów telefonicznych jest mocno ograniczony. Sprowadza się do kontaktu z infolinia dotyczącą kart płatniczych i infolinią ogólną. W żadnej nie da się uzyskać informacji o placówce w Jeleniej Górze. (takie utrudnianie kontaktu klientom nie jest specyfiką tylko Kasy Stefczyka ale także np. banków i dostawców mediów). Pan Ryszard dodzwonił się do Gdańska, tam podano mu numer do Wrocławia, ale nigdzie nie uzyskał potrzebnej informacji. W obu przypadkach pomoc konsultantów sprowadzała się do rady, żeby skorzystał z możliwości opłacenia należności przez internet.
- Takie rady to absurd. Jesteśmy ludźmi starszymi i skoro chodzimy do punktu (ja i setki innych osób) to właśnie dlatego, że albo nie mamy dostępu do internetu, albo nie dość dobrze radzimy sobie z jego obsługą – irytuje się pan Ryszard.
Uzyskanie informacji o powodach zamknięcia jeleniogórskiej placówki Kasy faktycznie nie jest łatwe. Potrzebnych było siedem połączeń z osobami, które nic o tej sprawie nie wiedziały, zanim udało nam się zdobyć numer kogoś kompetentnego.
Dawid Adamski, rzecznik prasowy Kasy dość lakonicznie informuje, że przyczyną zamknięcia „były przypadki losowe i kadrowe, na które Kasa nie miała wpływu”. Zapewniał, że czynione są starania, aby jak najszybciej wznowić działalność placówki. Może się to uda jeszcze dziś (środa 23 czerwca). W rozmowie z innym pracownikiem Kasy padła data - 2 lipca. Rzecznik wyraził też ubolewanie, że informacji nie wywieszono w witrynie punktu i przeprosił za niedogodności.
 

Komentarze (15)

Jeszcze ludziska trzymają w tym kasę? Nie boją się? Może to ich przestraszy: "Klientami PALCÓWKI są w dużej części osoby starsze"?

Wina Tuska, LGBT i cyklistów.

Śliczna Puenta

Zapomniałeś o przeczytaniu i poprawieniu błędów w tekście, analfabeto piszący artykuł

Już staruchy zapomnieli jak Sasin z PiSbolszewii i żołdacy z WSI wydrenowali SKOK Wołomin?

Są dowody np. zdjęcia Komorowskiego i innych z PO na wspólnych imprezach z byłymi oficerami WSI

rób loda tuskowi, Cfelingu z wejcherowa!

Tylko głęboka autonomia Dolnego Śląska od tego kraju i scisle relacje polityczne ekonomiczne i społeczne z Unią Europejską i Niemcami mogą ożywić społeczeństwo Dolnego Śląska! Wybierzmy Europe. Nie dla wschodniego zaścianka.

Czekista z dupy można ci zrobić autonomię

SKOK Wołomin. Podejrzany twierdzi, że dawał pieniądze politykom PiS.

Piotr P., jeden z głównych podejrzanych w aferze SKOK Wołomin, stwierdził, że przekazywał pieniądze czołowym politykom PiS.

Wśród nich wymienił Jacka Sasina, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów.

Polacy szybko mogą zapomnieć o aferze KNF. Wszystko za sprawą ujawnionych przez Radio ZET informacji, zapowiadających wybuch zupełnie nowego skandalu z udziałem czołowych przedstawicieli partii rządzącej. Apogeum zdaje się bowiem osiągać afera SKOK Wołomin, w którą zamieszany ma być m.in. szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.

Jak doniosło w sobotę Radio ZET, jeden z najważniejszych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego ma być w gronie "czołowych polityków Prawa i Sprawiedliwości", którym pieniądze miał przekazywać Piotr P., czyli główny podejrzany w aferze SKOK Wołomin.

"Jeżeli sąd usłyszy, że czołowe nazwiska polityków, którzy są dziś u władzy np. poseł Sasin, senator J., senator B., są to osoby które bardzo dobrze znam i otrzymywały od nas ze SKOK pieniądze. Mówię w liczbie mnogiej, ponieważ nie byłem jedyną osobą, która przekazywała tym panom koperty z banknotami" – cytuje zeznania P. rozgłośnia.

Radio przypomina, że P. to były oficer kontrwywiadu WSI. W sprawie afery SKOK Wołomin usłyszał on łącznie 911 zarzutów. Miał oszukać klientów na kwotę 2 mld zł.

Przed sądem P. zeznał, że zeszyt, w którym zapisywał nazwiska polityków i oficjeli, z którymi się kontaktował, zniknął z akt sprawy. Stwierdził także, że prokuratorzy wydawali mu ponoć instrukcje, jak ma zeznawać.

Afera Amber Gold to była amatorszczyzna, na nieznaczną skalę, Skoki to dopiero przekręt na ogromną skalę - o jej zasięgu, dowiemy się dopiero po upadku tego - miłującego władzę, pieniądze i nepotyzm - rządu!

Trzeba zamknąć wszelkie parabanki .Lichwa powinna być karana jak w Islamie.!!

Dlaczego mogą się odbywać pielgrzymki, nabożeństwa, imprezy rodzinne, marsze środowisk neofaszystowskich, imprezy kulturalne, mecze piłkarskie, dlaczego czynne są plaże, kawiarnie, supermarkety i wyciągi narciarskie, a paru obywateli, niezadowolonych z życia w oferowanym przez rządzących raju - nie może się spotkać i wyrazić swojego oburzenia? 29 maja 2021 r. w Bydgoszczy nieproporcjonalnie duże w stosunku do liczby demonstrantów siły policji ruszyły ławą na obywateli Białorusi i Polski, zgromadzonych podczas wiecu wsparcia dla ofiar reżimu Łukaszenki na publicznie dostępnym, miejskim rynku. Milicja przystąpiła do legitymowania i spisywania zebranych, utrzymując, że popełniają oni wykroczenie. Wysunęła również żądanie natychmiastowego zakończenia tego spontanicznego zgromadzenia.