Kiedy poznamy wykonawcę drogi do granicy?

Chodzi o odcinek o długości niewiele ponad 15 kilometrów. Do przetargu przystąpiło 17 potencjalnych wykonawców. Ich oferty otwarto w listopadzie ubiegłego roku. Później rozpoczęły się żmudne przepychanki formalne, które trwają do dzisiaj. Firma Budimex zaskarżyła postępowanie, upatrując w nim naruszenia kilku przepisów. Krajowa Izba Odwoławcze nie uwzględniła tego odwołania.

W lutym Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o wykluczeniu aż 9 oferentów. Powodem było nie przedłużenie terminu związania z ofertą. Wśród nich był wspomniany Budimex, który złożył najtańszą ofertę (748 milionów złotych).
W maju GDDKiA wykluczyła kolejnych trzech oferentów: dwie włoskie firmy: Astaldi oraz Salini, a także konsorcjum firm Kobylarnia oraz Mirbud. Niektóre firmy odwołały się od tych decyzji. Pod koniec czerwca Krajowa Izba Odwoławcza nakazała unieważnienie decyzji o wykluczeniu firma Astaldi i ponowne przenalizowanie jej oferty. GDDKiA przywróciła tę firmę, ale już w lipcu ponownie wykluczyła ją z dalszego postępowania, zmieniając nieco uzasadnienie. Sprawa jest w toku.
Jest o co walczyć. Oferta Astaldi jest obecnie najniższa – opiewa na 820 milionów złotych. Druga pod tym względem jest oferta konsorcjum, którego liderem jest spółka Mosty Łódź – niespełna 880 milionów złotych.
Wszyscy oferenci wskazali, że wykonają zamówienie w okresie 31 miesięcy.
To niewielki, ale skomplikowany odcinek drogi. Inwestycja zakłada budowę 3 węzłów drogowych, 9 wiaduktów oraz 3 mostów.