Strażnicy Karkonoskiego Parku Narodowego próbowali sprowadzić zwierzęta ale nie mieli jak ich uwiązać, bo konie nie miały kantarów. W końcu zdołali zapędzić konie w rejon ogrodzenia koło Domu Śląskiego, gdzie zwierzęta bezpiecznie zaczekały na właściciela. Przyjechał po nie samochodem terenowym i przyczepą, w której transportował konia przewodnika. Zwierzęta, które uciekły w góry były bowiem młode i nienauczone pracy z człowiekiem.

 Nie wiadomo, czy konie pokonały same płot, czy ktoś je wypuścił. Przebyły ze stadniny długą drogę. Szczęsliwe, choć zmęczone dotarły do domu.

W stadninie Parkitny w Kowarach prowadzonej od 1956 roku przez rodzinę Parkitnych (już trzecie pokolenie zajmuje się końmi) hodowane są zwierzęta w oparciu o najlepsze linie koni sportowych na świecie. Stadnina liczy ok. 100 koni, głównie rasy szlachetnej półkrwi.

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.