To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

KPR wygrał, ale ciągle grozi mu spadek

Fot. Hala sportowa Karpacz

Piłkarki ręczne KPR-u Jelenia Góra pokonały w sobotę (5 maja) Piotrcovię Piotrków Trybunalski 27:22 w meczu 30. kolejki grupy spadkowej PGNiG Superligi. Punkty oczywiście cieszą ale nie zmienia to faktu, że jeleniogórzanki są w bardzo trudnej sytuacji.

Mecz rozegrano w Karpaczu, gdyż hala w Jeleniej Górze jest w remoncie. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando podopiecznych dobrze znanej w Jeleniej Górze Agaty Wypych, które wychodziły na kilkubramkowe prowadzenie. I choć jeleniogórzanki próbowały je niwelować, to na przerwę przyjezdne schodziły prowadząc 14:10. Po zmianie stron podopieczne Michała Pastuszki wzięły się za mozolne odrabianie strat i w 44. minucie po golu Aleksandry Tomczyk doprowadziły do wyrównania 17:17, a po chwili, za sprawą Małgorzaty Jurczyk, wyszły na jednobramkowe prowadzenie. Wprawdzie potem jeszcze zawodniczki z Piotrkowa Trybunalskiego odrobiły te straty, ale końcówka należała zdecydowanie do KPR-u. Przez ostatnich 8 minut, od stanu 19:20, jeleniogórzanki zdobyły 8 goli, tracąc tylko dwa i odniosły pewne zwycięstwo (27:22).

Chciałoby się powiedzieć, szkoda, że tak późno, bo sytuacja w tabeli jest bardzo trudna. KPR Jelenia Góra na dwie kolejki przed końcem zajmuje 11., przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 22 punktów. Ostatnia Korona Handball Kielce ma 15 oczek, a pierwszy bezpieczny zespół – Ruch Chorzów (10. miejsce) – ma 25 punktów. Teoretycznie, jeleniogórzanki maja cień szansy na wyprzedzenie tej drużyny. Warunek: muszą wygrać w regulaminowym czasie gry oba mecze (9 maja wyjeździe z UKS-em Kościerzyna i 19 maja u siebie z Koroną Handballem Kielce), a Ruch oba musi w regulaminowym czasie przegrać. Gra najpierw u siebie z KPR-em Gminy Kobierzyce, a następnie na wyjeździe z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.

Gdyby nawet to się nie udało, jeleniogórzanki czeka baraż o utrzymanie, w którym wezmą udział dwie ostatnie drużyny PGNiG Superligi i dwie z obu grup pierwszych lig. Dwie najlepsze będą grały w superlidze w nowym sezonie.