To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Lepszy nie zawsze wygrywa

Lepszy nie zawsze wygrywa

Woskar Szklarska Poręba stwarzał więcej sytuacji podbramkowych niż Pub Gol Jelenia Góra, ale nie wygrał. W dodatku miał pecha: ich zawodnik strzelił bramkę samobójczą i drużyna ze Szklarskiej Poręby przegrała 0:1.

Na stadionie przy ul. Złotniczej spotkały się dwie drużyny o podobnym poziomie. Po trzech kolejkach zarówno Woskar jak i Pub Gol zajmowaly zbliżone miejsca w tabeli A klasy. I tak jak można się było spodziewać się przed meczem, spotkanie było wyrównane, zacięte, a sam wynik pozostawał sprawą otwartą do ostatnich minut.

Pierwsza połowa była „nudna jak flaki z olejem”. Odnotować można tylko słabą, bojaźliwą postawę sędziego, który karał zawodników za brutalne zagrania wyłącznie, nie wliczając jednej sytuacji, słownymi upomnieniami. Sami piłkarze stwarzali mało sytuacji. Gra była mało interesująca dla oka, a doskonałym podsumowaniem pierwszej połówki były słowa Marcina Ramskiego, który instruował zawodników ze Szklarskiej Poręby z ławki rezerwowych.

- Spotkanie dosyć wyrównane. Wiadomo, nie jest to porywające widowisko. Mecz walki, a sytuacje, które stworzyły sobie oba zespoły były wyłącznie po stałych fragmentach gry. – powiedział Marcin Ramski.
Na drugą połowę to zawodnicy Woskaru wyszli bardziej zmotywowani. Od razu rzucili się na rywala i już po kilkunastu sekundach w dogodnej sytuacji znalazł się Emil Kandyba, jednak dobrą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. To właśnie Kandyba oraz Mariusz Larysz byli siłą napędową drużyny Woskaru. I gdy wydawało się, że bramka dla gości jest tylko kwestią czasu, po kontrze jeleniogórzan i dośrodkowaniu z prawego skrzydła piłkę do własnej bramki wpakował Tomasz Sobolewski.

Po straconej bramce gospodarze cofnęli się na własną połowę. Piłkarze ze Szklarskiej Poręby chcieli za wszelką cenę wyrównać, jednak ich akcjom brakowało dynamiki oraz zorganizowania. Na pięć minut przed końcem, stworzyli sobie po przypadkowym zagraniu znakomitą sytuacje, gdzie po strzale Arkadiusza Gawlika, piłkę z linii bramkowej wybił obrońca Pub Gola. Więcej takich sytuacji już się nie nadarzyło i to gospodarze mogli cieszyć się z trzech punktów.

- Uważam, że najsprawiedliwszym rezultatem byłby remis. Obie drużyny nie stworzyły zbyt wielu sytuacji strzeleckich. Jednak dzięki temu zwycięstwu sprawiliśmy jedną z sensacji tej grupy. Nikt nie spodziewał się, że po czterech kolejkach będziemy zajmowali tak wysoką lokatę – powiedział po spotkaniu trener Pub Gol Jelenia Góra, Lech Walczak.

Pub Gol Jelenia Góra – Woskar Szklarska Poręba 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 – Sobolewski (samobójcza, 62 min.)
Żółte kartki: Zieliński, Kaczmarek i Bakalarczyk (Pub Gol) oraz Larysz (Woskar)
Pub Gol: Ambroży - Ochlik, Pieroń, Grunwald, Kaczmarek, Walczak, Bakaszyński, Żegota (89’ Wojciechowski) , Zieliński, Hobgarski (76’ Pisarz) i Pietrzykowski.
Woskar: Stankiewicz - Jahn, Mackiewicz, Kowalski, Sobolewski, Wołczyk, Kandyba, Misiura, Larysz, Gawlik, Kowalski-Ciepiela (76’ Gibki).

Fot. DR
Fot. DR
Lepszy nie zawsze wygrywa
Lepszy nie zawsze wygrywa