To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Marek Obrębalski: byłem naciskany, niemalże przesłuchiwany

Marek Obrębalski: byłem naciskany, niemalże przesłuchiwany

- W swojej działalności kieruję się przede wszystkim dobrem miasta, a nie partyjnymi wskazaniami – napisał w specjalnym oświadczeniu prezydent Marek Obrębalski, argumentując swoją decyzję o rozbracie z Platformą Obywatelską. Opowiedział też, że był naciskany przez „niektórych działaczy” swojej byłej już partii.

Marek Obrębalski wyborach na prezydenta wystartuje z niezależnego komitetu wyborczego, równocześnie wystartuje także w wyborach do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego z ramienia komitetu Dolny Śląsk XXI. W oświadczeniu pochwalił się sukcesami: nowymi inwestycjami oraz sporymi środkami europejskimi, które miasto pozyskało. Twierdzi, że kierował się niezależnością w działaniach.

- Ta niezależność doprowadziła w ostatnim czasie do niezadowolenia niektórych działaczy Platformy Obywatelskiej, którzy na pierwszym miejscu stawiają swoją lojalność partyjną i partykularne interesy a nie dobro Jeleniej Góry – kontynuował obecny prezydent. Co prawda nie powiedział, o jakich działaczy chodzi, ale dał do zrozumienia, że to grono z kierownictwa Platformy.

- Jest to naturalne, że rezygnuję – odpowiedział na pytanie, co dalej z członkostwem w Platformie Obywatelskiej.

Czy zapisze się do stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI? - Jeszcze nie otrzymałem deklaracji, ale to raczej oczywiste, że tak – powiedział.
Czy przed podjęciem decyzji rozmawiał z działaczami PO o możliwości startu z ramienia tej partii? - Sygnały od działaczy tej partii, nie tylko w ostatnim czasie, ale przez dłuższy okres, kilku miesięcy, były ukierunkowane na wyrażenie niezadowolenia z mojej niezależnej postawy. Zarzucano mi pewne nieposłuszeństwo polityczne. Moim celem jest służba dla mieszkańców a nie służba i posłuszeństwo wobec politycznych interesów niektórych działaczy – powiedział.

O jakie naciski chodzi? - Były wyrazy niezadowolenia z moich decyzji, w tym także personalnych. Wielkie niezadowolenie wywołała obsada dwóch zastępców, w tym Jerzego Lenarda. Były mi podsuwane inne kandydatury, potwierdzam to z całą odpowiedzialnością, ale nie będę operował nazwiskami. Na okoliczność dymisji pana Szereniuka niejednokrotnie byłem wzywany i można powiedzieć przesłuchiwany, dlaczego tak się stało. Kierowałem się wyłącznie dobrem Jeleniej Góry - odpowiedział Marek Obrębalski. - Praktycznie co tydzień były rozmowy o tym, bym odwołał ze stanowiska mojego zastępcę Miłosza Sajnoga.

- Do dzisiejszej decyzji przygotowywałem się od dłuższego czasu. Nie podejmowałem tematu, choć wielokrotnie byłem pytany o to przez dziennikarzy, tak na konferencjach, jak i w innych rozmowach – powiedział. - Część członków PO poparła moją decyzję, gdyż bez zahamowań informowałem ich, jak byłem traktowany, wręcz lekceważony przez niektórych działaczy. Nie wykluczam, że wielu członków PO poprze moje działania i wesprze działania niezależnego komitetu.

Decyzja o rezygnacji z członkostwa w PO zamyka możliwość pewnego rozwoju, choćby start w wyborach parlamentarnych. - Otrzymałem propozycję startu w wyborach parlamentarnych, ale jestem przekonany, że pracując tutaj mieście, można zrobić zdecydowanie więcej, niż w parlamencie, czy to w Sejmie czy w Senacie. Na pewno nie będę startował w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Marek Obrębalski co prawda zadeklarował, że nadal chce współpracować ze swoimi zastępcami, ale raczej nie będzie to możliwe. O ile Miłosz Sajnog (w wyborach zamierza wystartować do rady miejskiej) pozostanie na swojej funkcji, o tyle Jerzy Lenard zamierza złożyć rezygnację. - Dla mnie sytuacja jest prosta. Nie zamierzam występować z Platformy Obywatelskiej. Kiedy słyszę agresywne sformułowania prezydenta w stosunku do PO to jest dla mnie oczywiste, że ta współpraca nie będzie mogła istnieć.

Kiedy złoży rezygnację? - Jutro mamy posiedzenie zarządu i rady powiatowej i wtedy zapadną decyzję. Jeśli chodzi o mnie, to mogę to zrobić w ciągu dwóch minut, byłem przygotowany na takie rozwiązanie. Ale nie ukrywam, że to także decyzja polityczna i powinienem ją skonsultować. Być może szefowie partii powiedzą, żebym został, choć to mało realne – powiedział.

Komentarze (6)

legendę o swojej niezależności i o tym jak go Wrocław i Ściegny gnębiły. Prawda jest inna. Obrębalski po wygranych 4 lata temu wyborach, bardzo szybko zapomniał o koleżankach i kolegach którzy go wczesniej wspierali. Niejednego w niewybredny sposób obraził. Do tego doszły negatywne odczucia o sposobie zarządzania miastem. Dlatego członkowie PO stracili zaufanie do MO i przestali go popierać. I to właśnie brak poparcia większości członków PO obu kół w mieście, jest przyczyną rozstania się z partią.

Najpierw dał się sprzedać mianująć Miłosz na vicka- a tak się zarzekał, że go nie mianuje. Ciekawa jestem co zyskał, poparcie, głosy na sesji?????? POtem zdradził PO, zamiast usunąć się z godnością. BYle z kim byle gdzie tylko stołek się liczy! :evil: :evil: :evil:

PO prostu brak klasy! Trzeba umieć z honorem ze sceny zejść!

Szkoda, że Pan Prezydent tak bezkrytycznie patrzy na swoją dotychczasową działalność. Ona zresztą spowodowała,że jest w kropce.Na uczelnię wrócić może. Jest jednak i druga strona medalu, będzie tam tylko zwykłym doktorem, bo na habilitację, trzeba coś umieć, mieć dorobek. A z tym, jak widać... Szkoda, Panie Marku. Miałem swój mały udział w Pana zwycięstwie cztery lata temu. Przepraszam w tym miejscu mieszkańców Jeleniej Góry za swój poważny błąd. Ciekawe, kto teraz za Panem pójdzie?

Moim zdaniem tego ADHDowca M. Sajnoga nie powinno być na tak wysokim stanowisku bo nie jest godzien tego stanowiska poprzez swoje zachowanie i niektóre wypowiedzi. J. Lenard każdy wie jaki jest, ale jest posłuszny i wykonuje polecenia w miarę swoich możliwości co czasami rodzi pewne konflikty bycia osobą publiczną i prywatną tak jak miało to miejsce z byciem prezesem zabobrzańkich działek i niewiedzą co tam za niedługi czas będzie się dziać. Moim zdaniem M. Obrębalski z perspektywy całego miasta niestety nie zrobił nic dobrego bo sklepy czy Galerie to każdy prezydent by mógł postawić ale zachęcić inwestorów do budowania zakładów pracy by absolwenci i bardzo liczne grono bezrobotnych miało gdzie pracować to niestety już się mu nie udało.

Tuskokomuna sama się POkuna!!!