To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Młynówka jak śmietnik. Po co to robimy?

Młynówka jak śmietnik. Po co to robimy?

Kanał Młynówka w Jeleniej Górze to obraz nędzy i rozpaczy. Można w nim znaleźć wszystko... - napisał do nas pan Rafał, jeleniogórzanin. Podkreślił, że miasto powinno lepiej dbać o kanał przecinający centrum miasta. My dodajemy od siebie, że wiele zależy od mieszkańców i ich zachowań. Dlaczego ktoś taszczy stary sprzęt AGD, oponę, albo jakiś mebel i wrzuca do Młynówki, kiedy za darmo może skorzystać z usługi odbioru tego typu odpadów? Dlaczego ktoś, kto siedzi na ławeczce nad Młynówką wrzuca plastikową albo szklaną butelkę, opakowanie po ciastkach, do kanału, gdy obok stoi kosz na śmieci? Trudno to zrozumieć.

Kanał Młynówka pozostaje pod miejskim zarządem i to samorząd co jakiś czas organizuje czyszczenie tego sztucznego cieku. Śmieci zalegające w Młynówce, na które zwrócił uwagę nasz czytelnik, zostaną usunięte już niedługo, bo takie prace zaplanowano na maj. Tyle tylko, że pewnie już kilka tygodni potem nurt kanału znowu pełen będzie rozmaitych, dużych i małych, odpadów. - To irracjonalne zachowania. Oczywiście miasto organizuje regularnie czyszczenie Młynówki, ale lepiej byłoby, gdyby nikt jej po prostu nie zanieczyszczał – mówi Cezariusz Wiklik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jeleniej Górze. 

Komentarze (30)

Bo tacy po prostu jesteśmy - takimi się urodziliśmy. Wielkie aspiracje i wymagania wobec innych, a wiocha i słoma wychodzą. Niedawno czytałem o karach za zaśmiecanie w Singapurze, gdzie wyrzucenie peta na ulicę kosztuje ok.200 zielonych i pomyślałem, jak ten system sprawdziłby się u nas. Ale od razu sobie odpowiedziałem, że nic z tego by nie wyszło, bo znalazłoby się z miejsca kilkuset obrońców praw człowieka, dziesięć furtek na obejście tego przepisu, a na koniec sprawca uszedłby za bohatera. Jedynie praca u podstaw, już od momentu raczkowania może na tym polu coś zdziałać, bo nawet manipulacje z genami nic tutaj nie pomogą...

Policjanci i strażnicy miejscy prywatnie sami śmiecą, palą śmieciami w piecach itd., dlatego nie egzekwowaliby w ogóle tego prawa. Tak samo jak nie egzekwują np. zakazu jazdy rowerem po chodniku. Podobno jest presja na mandaty, więc wystarczy stanąć na chodniku, łapać rowerzystów i w kilka dni mamy miesięczną normę dla komendanta. Ale nie... Sami są kierowcami samochodów i nie na rękę im rowerzyści na jezdni, więc wolą, żeby jeździli po chodnikach wbrew prawu. Tak to działa. Śmieciarzy też nie łapią, zgodnie z zasadą "przecież każdemu się zdarzyło rzucić papier na ulicę". Mi się nie zdarzyło.

Zróbcie zdjęcia na Florze - targowisku - pomiędzy samochodami. Tam widać ludzkie pozostałości.
Zróbcie zdjęcia za dworcem PKP, przyłapcie, jak różni, którzy tam czekają na klienta, załatwiają się pod chmurką, bo szkoda im na szalet dworcowy.

Sowieska mentalnosc.

Proszę o zdjęcia kanałów i rowów melioracyjnych w okolicy GIEŁDY i przepustu do kanału pod stadion.

a może by też mieszkańcy zadbali nie wrzucając tam śmieci ot takie bydełko co śmieci nie umie wyrzucić do śmietnika - ci co śmiecą to chyba nie są polakami heh bo gdyby byli to interesował by ich los własnego kraju i środowisko w którym żyjemy

Najbardziej mnie załamują ludzie,którzy wywożą stare meble czy opony do lasu czy w jakieś krzaki.Przecież to wszystko można wystawić przy śmietniku kiedy zabierają gabaryty i po kłopocie.Ale taki cymbał się namęczy żeby to załadować na jakiś samochód,pewnie jeszcze prosi kokoś o pomoc i traci paliwo.Głupota totalna.Takich miejsc jest od groma w Jeleniej.Np u mnie na Czarnym przy Dworze Czarne,totalne wysypisko śmieci.

Miasto poza okresowym sprzątaniem kanału powinno jeszcze ścigać tych brudasów. Mamy okamerowane pół miasta więc możliwości są - korzystajcie z tych kamer. I wlepiać mandaty, możliwie jak najwyższe. Jak taki goguś dostanie kilkaset złotych kary to następnym razem może pomyśli że takie rzeczy wyrzuca się do kosza.

Przyłapać na gorącym uczynku, zrobić zdjęcie(filmik) i opublikować w internecie - wstyd jest najlepszym wychowawcą! Nadal panuje w społeczeństwie zasada, że co moje - to nie rusz, a co społeczne - to nie ma żadnego znaczenia, bo nie moje!

To dobry pomysł, ale u nas nikomu nie chce się palcem kiwnąć. Pisałam już o fotopułapkach, którymi nagrywa się płochliwą zwierzynę. Postawić takowe w newralgicznych miejscach. Nagrania udostępnić w mediach społecznościowych, a ludzie szybko zidentyfikują sprawcę - sprawdza się znakomicie.
Wtedy na takich ludzi nałożyć bardzo wysoki mandat. Prędko się oduczą śmiecić, a nauczą wyrzucać śmieci do koszy na odpadki. U nas w kraju przydał by się system stosowany w Singapurze. Tam kary są nad wyraz surowe i dobrze. Jeśli ktoś nie widzi w tym niczego złego, wtedy musi sięgnąć bardzo głęboko do kieszeni.

Jakiś czas temu miasto się chwaliło,że kupili taką fotopułapke i co? Raz tylko na tym portalu się pochwalili że złapali typa co lodówkę pod nie swoim śmietnikiem wystawiał.Może któryś redaktor się zainteresuje jakie są efekty pracy tego urządzenia i czy ono w ogóle działa bo jakoś efektów nie widać.

Pierwsze słyszę, ale dobrze, że już coś w tym kierunku robią. Dobrze, że ten typ ie wywalił lodówki do lasu, tylko zostawił przy kontenerze. Prędzej czy później z pewnością została zabrana. Te fotopułapki się sprawdzają. Jeśli ktoś wywala śmieci na dziko, sam się złapie. Potem tylko udostępnić na fejsie i sukces murowany dzięki udostępnianiom postu.

Złapali go za lodówkę pod czyimś śmietnikiem, więc następnym razem wywiezie do lasu. Taki właśnie jest efekt pozamykanych śmietników, prywatnych kontenerów i chorych opłat śmieciowych. Wszystkie kontenery powinny byś wspólne. Niech każdy wyrzuca sobie, gdzie mu pasuje, byle do kontenera. Jednocześnie od każdego powinna być pobierana opłata za śmieci w jakimś ogólnopolskim podatku. Wtedy by nie było, że jeden płaci, drugi nie płaci, jeden podrzuca sąsiadowi, a drugi wozi do lasu. Każdy by płacił po równo i każdy mógłby wyrzucać do dowolnego kubła.

No ale chyba ustawa śmieciowa mówi że każdy właściciel posesji musi płacić za wywóz śmieci...Więc każdy ma w zasadzie śmietnik czy to właściciel domku czy mieszkaniec bloku.

Ale wywóz kosztuje. Jak wolniej zapełnia kubeł, to mniej płaci, bo rzadziej wywozi.

Guzik prawda.Jestem właścicielem domku i płace co miesiąc tyle ile zadeklarowałem w deklaracji.Śmieci są wywożone zgodnie z grafikiem i nie ważne czy zapełnię połowę kubła czy cały,śmieciarka przyjeżdża systematycznie i zabiera to co jest w koszu.Więc tym bardziej dziwi wywalanie śmieci gdzieś w krzaki.

Ja nie piszę o zapełnianiu połowy kubła, tylko półtora kubła. Co robisz, gdy w danym tygodniu naprodukujesz więcej śmieci i nie wchodzą Ci do kubła? Wywozisz na Zabobrze do kubłów zbiorczych, za które płacą inni, czy do lasu? Przecież codziennie widzę artystów, którzy podrzucają śmieci z Jeżowa i okolicznych wiosek na Zabobrze albo na inne osiedla. Niby dlaczego to robią? Ano dlatego, że celowo zadeklarowali mniej, a potem nadmiaru pozbywają się podrzucając innym.

Ostatnio zgłosiłem policji dzikie wysypisko w lesie koło Łomnicy. Dziś się dowiadywałem o rezultat. Zgłoszenie niepotwierdzone. Dobre jaja. Śmieci leżą jakieś 100 metrów od drogi, gdzie nie da się wjechać radiowozem, tylko trzeba się przejść. A policjanci, wiadomo, jak dojechać nie mogą, to nie interweniują. Zamiast to chociaż przekazać dalej leśniczemu, to oni wpisali, że niepotwierdzone, czyli żadnego wysypiska nie ma. Taką mamy dzielną "policję" w Jeleniej Górze. Pan Markowski i Pani Bagrowska by się ostro tłumaczyli, gdyby mi się chciało pociągnąć temat.

Przecież z tym też nie ma problemu.Gość na śmieciarce nie wie ile osób podałem w deklaracji,czy mieszkam sam czy z rodziną.Nieraz zdarzyło mi się wyprodukować więcej śmieci niż pomieszczę w kuble(np święta),worek położyłem na kuble i wszystko zabrali.Nigdy nie mam z tym problemu więc dziwi mnie podrzucanie śmieci gdzieś na Zabobrze.Ale jak pisałem wyżej niektórzy ludzie z Czarnego to nawet nie podrzucają do innych kubłów tylko wywalają w krzaki takie codzienne śmieci jak różne opakowania itp.Brudasy i tyle.

To pociągnij temat a nie warcz w internecie, spinaczu! Anonimkulixolixo (obecnie kazmirz), potrafisz tylko pierdoły sadzić jaki to pis jest wspaniały, ale dupska ruszyć zza klawiatury to nie już nie łaska? Wszędzie gdzie się pojawiasz, to od razu pojawia sie smrodek, i wszyscy wiedzą z kim mają do czynienia. Bujaj się, frajerzyno!

Mozna tez wspomniec o psich odchodach. Zasrana jest cała droga i trawniki. Fetor jest straszny . Dzieci ufajdane mają i roweryni bury. Nikt nie sprząta po swoich pupilach!!!.

Co niektórzy sprzątają, bo widziałam. Niepotrzebne są natomiast pojemniki na psie odchody, bo pies i tak nie załatwia się tam, gdzie ów pojemnik stoi, tylko tam, gdzie musi.

Do tego ludzie wykradają z pojemników woreczki - zabierają cały pakiecik włożony do kosza. Za to płacimy z naszych podatków. Sam park dla psów na Zabobrzu to jedno wielkie nieporozumienie.

Co rusz można trafić na "pole minowe", a więc to wyrzucony pieniądz, bo nikt z jednego końca osiedla nie będzie szedł na drugi.

Zasada jest prosta - masz psa, masz obowiązek, w tym także sprzątanie po swoich pupilach. Gadżetów - pojemników do przechowywania woreczków i samych woreczków nie brakuje. Nie sprzątasz, zapłacisz wysoki mandat, co straż miejska powinna rygorystycznie egzekwować.

Po trawnikach nie wolno sobie łazić, można wyłapać mandat. Więc wchodzisz na swoje ryzyko. Druga sprawa psioczysz na psy, a bachory bardziej niszczą zieleń, rozdeptując ją. Więc jeśli pozwalasz swoim włazić na trawnik, no to cóż... To też świadczy o Twojej głupocie.
Natomiast co do rzekomo obsranych dróg, hmmm nie wiem gdzie mieszkasz, może gdzieś na slumsach, ale t gdzie mieszkam są psy, ludzie oczywiście nie sprzątają po nich, ale chodniki nie są obsrane.

Nie psioczę na psy, bo sama miałam psa, a gdy się załatwił zbierałam odchody do woreczka, które zawsze nosiłam ze sobą nie zdając się na to, że ktoś mi je da. Wiem po prostu, że ludzie wyprowadzając psy po nich nie sprzątają. Mieszkam na Zabobrzu i pewien plac jest istnym polem minowym. Z okna widzę, ilu właścicieli wyprowadza tam swoje psy. Weszłam na ten plac, bo chciałam sobie naciąć na Wielkanoc kilka gałązek bazi. Natrafiłam na sporą ilość psich odchodów. Na chodnikach także napotykam nieuprzątnięte psie odchody, a na slumsach nie mieszkam.

więc w głowie zaświtało niszczenie bazi, bo musisz je zarypać na Wielkanoc i te odchody przeszkodziły Ci w niszczeniu przyrody...to chyba dobrze co?

ja sprzątam, więc nie nikt, nie generalizuj

To samo jest wzdluz Kamiennej smieci,dzikie chaszcze zardzewiale.To barierki.W tym miescie władze nie dbaja zupełnie o estetykę. Czemu w Zielonej Górze mozna dbac o miasto a tu nie chociaz jest taki potencjal turystyczny.

Dlatego, że w Zielonej Górze najprawdopodobniej jest schludny gospodarz, a w Jeleniej mamy rozmemłanego Zawiłę i nieudacznika Łużniaka. Oni dbają tylko o własny dom, chociaż patrząc na wygląd Zawiły, to nawet co do tego mam wątpliwości.

Byłem niedawno na dłuższym spacerze przez miasto i chodniki to jest obraz nędzy i rozpaczy. Asfalt na jezdni jeszcze gdzieniegdzie można znaleźć względnie równy, ale chodniki albo nie były nigdy remontowane, albo tuż po remoncie są rozkopywane, albo same się rozjeżdżają i zapadają, bo podłoże pod kostkę betonową było byle jak przygotowane. Dramat.

Wypuścili cię na dłuższy spacer? Przepustkę pewnie musieli wypisać i dać pielęgniarza do opieki, żebyś się nie obesrał.

Chodzi o metalowe barierki wzdłuż mostow czy przy ulicach sa okropnie zardzewiale

My się kłócimy ,a góra się cieszy,bo skłóconym Narodem łatwiej rządzić.Wyłącz telewizor,włącz myślenie,instynkt i intuicję.