To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Muzeum widzę ogromnym

Muzeum widzę ogromnym

Przejęcie zbiorów muzealnych Muzeum Karkonoskiego Parku Narodowego oraz wystąpienie do Muzeum na Wawelu o oddanie w depozyt mienia zabranego po wojnie Schaffgotschom - to najbardziej spektakularne przedsięwzięcia, które w przyszłości zamierza podjąć dyrektor Muzeum Przyrodniczego.

Wynik konkursu na dyrektora Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze rozstrzygnie się w przeciągu miesiąca. Tymczasem Stanisław Firszt, który od lipca czasowo pełni tę funkcję, snuje plany na przyszłość. Nie ma się co dziwić, jest znanym muzealnikiem, a w konkursie nie ma konkurenta…

Muzeum Przyrodnicze w Jeleniej Górze w obecnym kształcie działa nieprzerwanie od 1967r., gdy do Pawilonu Norweskiego przeniesiono je z Długiego Domu. Jego zbiory obejmują obecnie 31 tys. okazów. Wśród nich znajdują się okazy dermoplastyczne ptaków i ssaków; jaja ptaków, skórki ssaków, rogi i poroża, motyle, muszle małży i ślimaków, przekroje drzew, minerały… Pracownicy muzeum zajmują się także pracą dydaktyczną i naukową obejmującą całe Sudety Zachodnie.

Po nominacji Firszta, który przez lata dyrektorował Muzeum Karkonoskiemu, zaniepokojenie możliwością zmiany statusu muzeum wyraziły między innymi: Instytut Botaniki i Instytut Zoologiczny Uniwersytetu Wrocławskiego, Muzeum Przyrodnicze Uniwersytetu Wrocławskiego, Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu oraz Instytut Botaniki Polskiej Akademii Nauk w Krakowie. Bały się, że placówka zmieni nie tylko nazwę, lecz również profil działania. Po pięciu miesiącach widać jak na dłoni, że były to obawy bezpodstawne.

- Zrealizowaliśmy cały tegoroczny program, który stworzył jeszcze mój poprzednik, Andrzej Paczos - mówi Stanisław Firszt. - Udało się nam go nawet lekko poszerzyć. Gotowy mamy także plan działania na rok przyszły.

Ukazał się kolejny tom „Przyrody Sudetów”, wydane zostaną w formie publikacji „Nietoperze” oraz „Natura 2000”. Wydrukowano również piękny kalendarz ze zdjęciami ptaków. Muzeum wzbogaciło się ponadto o dwa nowe ule. Obecnie Pasieka Karkonoska składa się już z kilkunastu nietypowych uli figuralnych.

Cały artykuł w „Nowinach Jeleniogórskich” nr 50/2008

Komentarze (4)

Czyżby zawiść przemawiała? Podaj konkrety w tym temacie, a nie jakieś z palca wyssane spekulacje, w dodatku bez cienia polotu. Moim zdaniem to nieuzasadnione malkontenctwo i czarnowidztwo, nie poparte żadnymi przykładami.

Od lat do Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze przy ul. Matejki średnio w ciagu roku przychodziło do pracy więcej zatrudnionych w muzeum niż samych zwiedzających ...

Niech jeszcze Warszawka odda figury parkowe skradzione z parku cieplickiego (obecnie w Łazienkach) i eksponaty z muzeum przyrodniczego w Szklarskiej i Cieplicach!!!!