To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nasi kajakarze zdobyli medale mistrzostw Europy

Fot. Lane De Meulenaere

Znakomicie zaprezentowali się reprezentanci Polski Tomasz Czaplicki i Zofia Tuła w zakończonych w niedzielę (19 sierpnia) mistrzostwach Europy we freestylu kajakowym. Tomek zdobył złoto, Zofia – brąz.

Tomasz Czaplicki i Zofia Tuła to reprezentanci Karkonoskiego Klubu Kajakowego. Zawody w Bratysławie były bardzo emocjonujące. Zosia już od eliminacji zgłaszała aspiracje do medali mistrzostw, prezentując najbardziej widowiskowe i najwyżej ocenione przejazdy zarówno w eliminacjach, jak i w półfinale. W rozegranym 19 sierpnia finale, po pierwszym przejeździe zawodniczka KKK wyszła na prowadzenie nieznacznie wyprzedzając faworytkę, wielokrotną medalistkę Mistrzostw i Pucharów Europy – Ninę Csonka. Druga kolejka przyniosła poprawę wyników u większości zawodniczek i na pozycję liderki awansowała reprezentantka Francji i Wicemistrzyni Świata Marlene Devilez z notą 700 pkt. Zofia poprawiła notę z pierwszego przejazdu osiągając 623 pkt. W tym momencie zajmując drugie miejsce. Trzecia kolejka finałowa to niesamowity występ reprezentantki Niemiec Anne Hubner, która zdobywając 760 punktów wskoczyła na pierwsze miejsce jednocześnie ustalając skład podium.
Zaraz po finale kobiet rozegrano zmagania mężczyzn. Podobnie, jak u pań pięciu najwyżej sklasyfikowanych zawodników po półfinale miało stoczyć pojedynek o tytuł Mistrza Europy. Stawkę finałową otwierał drugi z reprezentantów Polski - Bartosz Czauderna, który już w pierwszym przejeździe uzyskał 1281 pkt. Tym samym wysoko zawieszając poprzeczkę dla pozostałych zawodników. Bartek nie ustępował z pozycji lidera aż do przejazdu Tomka, który w swojej pierwszej finałowej próbie uzyskał notę 1356 pkt., podnosząc poprzeczkę jeszcze wyżej. Każdą z kolejek finałowych zamykał jeden z faworytów, mistrz świata 2017 i mistrz Europy 2016 – Joaquim Fontane Masó (Hiszpania). W swoim pierwszym przejeździe uzyskał notę 1143 pkt i był poza podium. Na trzecim miejscu po pierwszym przejeździe zameldował się faworyt gospodarzy, wielokrotny medalista Mistrzostw Świata Peter Csonka z notą 1263 pkt. W pozostałych przejazdach finałowych wszyscy zawodnicy starali się poprawić swoje wyniki, ale żadnemu z nich nie udało się wyprzedzić Tomka.
– Jeszcze to do mnie nie dotarło – powiedział Tomasz Czaplicki. – Oczywiście cieszyłem się zaraz po podaniu wyników, ale zaraz podpłynął do mnie Quim i przekazał mi swój numer startowy – jedynkę. Z jedynką startuje broniący tytułu Mistrza. To był piękny gest z jego strony. Wręczył mi numer jeden i powiedział, żebym nosił go z dumą. Ta chwila na zawsze zapadnie mi w pamięci. W takich sytuacjach można poznać klasę prawdziwego zawodnika. Za to co zrobił Quim zasługuje na wielki szacunek i choć w Pucharze Świata wyprzedziłem go w tym roku już dwukrotnie, to wiedziałem, że będzie ciężko go pokonać w Mistrzostwach Europy. 

Fot. Lane De Meulenaere
Fot. Lane De Meulenaere
Fot. Lane De Meulenaere
Fot. Krzysztof Czaplicki
Fot. Lane De Meulenaere