To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nie mogła być jego, nie będzie niczyja

Nie mogła być jego, nie będzie niczyja

Chorobliwa zazdrość, miłosny zawód, odtrącenie – można gdybać o przyczynach tragicznej śmierci 28-letniej Eweliny H., która zginęła we wtorek po południu z rąk swojego byłego partnera. 37-letni Marcin K. po zabiciu dziewczyny powiesił się w jej mieszkaniu. Dzień przed tragedią kobieta zgłosiła na policji, że były chłopak jej grozi.

Z naszych ustaleń wynika, że w grudniu Ewelina H. ostatecznie rozstała się z Marcinem. Byli parą od ośmiu lat. Po tym, jak dziewczyna kazała wynieść się chłopakowi, ten zdemolował jej mieszkanie i zniszczył meble. Interweniowała policja.

- Funkcjonariusze pouczyli pokrzywdzoną, żeby na drugi dzień stawiła się na komisariacie i złożyła zawiadomienie o zniszczeniu mienia. Nie uczyniła jednak tego – wyjaśnia nadkom. Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.

Mężczyzna wyjechał potem do Świecia, ale nie zerwał kontaktu z Eweliną. Z naszych informacji wynika, że zakłócał jej spokój telefonami, domagał się zwrotu swoich rzeczy, prosił żeby do niego wróciła. Na dzień przed śmiercią Ewelina zgłosiła się na policję i złożyła zawiadomienie o kierowanych przez byłego partnera groźbach karalnych. Nie wiadomo, czy wiedziała, że Marcin w tym czasie jechał już do Jeleniej Góry.

Ciągle zagadką pozostaje, co wydarzyło się w ostatnich godzinach życia obojga. Prawdopodobnie dziewczyna wpuściła Marcina do domu. Być może doszło do awantury. Wstępne ustalenia biegłych mówią, że ugodzona nożem prosto w serce kobieta zmarła od razu. Zwłoki obojga osób znalazł chłopak, z którym dziewczyna była obecnie związana.


Komentarze (5)

A czemu Policja nie działała ?

Nikt nie zna prawdy,mojej siostry już nie ma ja bardzo cierpię.Nie mogę już czytać tych wszystkich bzdur ,które wypisujecie.Dajcie mojej rodzinie spokój.Marcin nie był nic wart skoro zdecydował się na taki krok.Nie piszcie czegoś o czym nie macie pojęcia.Szukajcie taniej sensacji gdzie indziej.Dziękujemy za kondolencje.

TO BYŁA SUPER DZIEWCZYNA,PRACOWAŁAM Z NIA....KTO BY POMYŚLAŁ...

Wielka tragedia.Najszczersze kondolencje dla rodziny E.H.

Bo Policja ma w d...e! Ja też zkładałem kiedyś donos i musiałem sam sprawę załatwić bo inaczej to ja bym ucierpiał. I to nie wiadomo jak.