To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Nowoczesna onkologia w Jeleniej Górze

Nowoczesna onkologia w Jeleniej Górze

Nieporównywalnie lepsze warunki będą mieli pacjenci leczący się na choroby nowotworowe z Jeleniej Góry i okolic. W poniedziałek, 17 grudnia, w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej otwarto nowy, większy od poprzedniego, oddział onkologiczny.

Liczba łóżek w nowym oddziale wzrosła z 42 do 59. To oznacza, że większa liczba pacjentów otrzyma pomoc. Do tej pory chemioterapia mieściła się na poziomie minus 1 jeleniogórskiego szpitala.

– Każdego, kto był na tym oddziale nie trzeba przekonywać, że warunki jakie tam panowały, były trochę urągające zasadom, w których tego typu świadczenia powinny być udzielane – powiedział Tomasz Dymyt, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej. – Bezwzględnie ta inwestycja była potrzebna.

Katarzyna Woźniak, ordynator oddziału onkologii klinicznej, chemioterapii WCSKJ przyznaje, że dotychczasowa onkologia od dawna nie spełniała już swojej funkcji:

– Logistycznie był tam archaiczny układ, tutaj możemy sprawnie zbadać pacjentów, pobrać im krew i podać im chemioterapię. Tam pacjenci często czekali nawet po kilka godzin na podanie chemioterapii, gdyż nie było łóżek – przyznaje. Dodała, że liczba pacjentów onkologicznych na przestrzeni dziesięciu lat wzrosła kilkakrotnie. – Obecnie mamy około 550 przyjęć miesięcznie, co daje średnią 25-30 pacjentów dziennie – wyliczyła.

Na nowym oddziale pacjenci będą przyjmowani bezpośrednio z głównego holu.

– Potem w jednym miejscu będzie prowadzony wywiad pielęgniarski, pobieranie krwi, badanie przez lekarzy – mówi Katarzyna Woźniak. – Następnie pacjent będzie kierowany albo do oddziału dziennego na dole, albo stacjonarnego – na piętrze.
Wszystkie sale wyposażone są w węzeł sanitarny, co co ułatwia pacjentom dostęp do toalet.

Budowa oddziału onkologicznego kosztowała ponad 10 milionów złotych.

– Z tego ponad 8 milionów złotych to dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego – powiedział marszałek dolnośląski Cezary Przybylski. Milion złotych dołożył samorząd województwa z dochodów własnych. – Umówiliśmy się, że jeżeli nasze jednostki będą ubiegały się o środki zewnętrzne, to nie muszą się martwić o wkład własny. I to realizujemy – podkreślał dodając, że ta inwestycja jest bardzo ważna. – Chodzi o to, by pacjent, który jest dotknięty tą straszną chorobą miał szybki dostęp do leczenia, ale i do diagnozy, gdyż wcześnie wykryty nowotwór często jest całkowicie uleczalny – powiedział marszałek Przybylski.

W spotkaniu z okazji otwarcia oddziału wzięło udział wielu oficjeli, m.in. posłanka Zofia Czernow, senatorowie Krzysztof Mróz i Rafał Ślusarz. Prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łużniak wręczył dyrektorowi szpitala czek na prawie 600 tysięcy złotych.

– To kwota podatku od nieruchomości wraz z odsetkami, którą zdecydowałem się umorzyć szpitalowi – mówi Jerzy Łużniak. Dodał, że to przede wszystkim decyzja jeleniogórzan, którzy oczekują, że miasto będzie pomagać szpitalowi. – Od kilkunastu lat miasto umarza ten podatek. Jesteśmy chyba jedynym miastem na Dolnym Śląsku, który tak postępuje. Już wiele lat temu, jeszcze jako wicemarszałek dolnośląski, prosiłem ówczesne władze Jeleniej Góry o takie kroki – podkreślił Jerzy Łużniak.

W tym roku miasto wsparło też WCSKJ w zakupie różnego rodzaju sprzętu.

– W przyszłym roku chcemy zakupić sprzęt do diagnostyki nowotworów skóry – wymienia Jerzy Łużniak. – Będę przekonywał radnych do zgody na zakup specjalnych czepków dla osób poddawanych chemioterapii, by nie dochodziło do wypadania włosów. Jest to uzgodnione z panią ordynator i dyrekcją szpitala, że są to urządzenia pierwszej potrzeby.
Szpital w tym roku otrzymał też spore wsparcie od samorządu województwa dolnośląskiego. Dzięki niemu dokończono termomodernizację budynków a także zakupiono długo oczekiwany angiograf.

– Mieliśmy chyba najstarszy angiograf w Polsce, firmy Shimadzu. W całym kraju był tylko jeden serwisant tego urządzenia – podkreślił dyrektor Tomasz Dymyt. Nowy angiograf już stoi na terenie szpitala i będzie uruchomiony lada dzień. Kosztował 3 miliony złotych. Zapłaci za niego samorząd województwa, w trzech transzach po milion.

Pierwsi pacjenci trafić na otwartą w poniedziałek onkologię zaraz po świętach.

- Planujemy przenosiny oddziału w okresie świąteczno-noworocznym, gdyż wówczas w szpitalu jest trochę mniej pacjentów – wyjaśnia dyrektor Tomasz Dymyt. 

nowoczesna onkologia (1).JPG
nowoczesna onkologia (2).JPG
nowoczesna onkologia (3).JPG
nowoczesna onkologia (4).JPG
nowoczesna onkologia (5).JPG
nowoczesna onkologia (6).JPG
nowoczesna onkologia (7).JPG
nowoczesna onkologia (8).JPG
nowoczesna onkologia (9).JPG
nowoczesna onkologia (10).JPG
nowoczesna onkologia (11).JPG
nowoczesna onkologia (12).JPG
nowoczesna onkologia (13).JPG
nowoczesna onkologia (14).JPG
nowoczesna onkologia (15).JPG
nowoczesna onkologia (16).JPG
nowoczesna onkologia (17).JPG
nowoczesna onkologia (18).JPG
nowoczesna onkologia (19).JPG
nowoczesna onkologia (20).JPG
nowoczesna onkologia (21).JPG
nowoczesna onkologia (22).JPG
nowoczesna onkologia (23).JPG
nowoczesna onkologia (24).JPG

Komentarze (22)

A sukienkowy tam czego?

Z dwóch powodów:

- przy naszych jeleniogórskich partaczach, którzy przy zapaleniu płuc potrafią doprowadzić do zakrzepicy, a przy amputacji palca u stopy - nie wyczyścić do końca rany z martwych tkanek (co może się skończyć gangreną), lepiej "zaufać Bogu" i liczyć na cud niż uzdrowienie z ich rąk;

- prosty rachunek (nie tylko w postaci kasy dla księdza) - wierzącemu może pomóc (w najgorszym razie - jak placebo), niewierzącemu nie zaszkodzi.

A ja bym wolał, by zamiast szamana zatrudniono kolejnego lekarza. Gdyby modlitwy o zdrowie skutkowały, lekarze nie byliby potrzebni. Katabas tylko środki zabiera na gadanie bzdur i zabieranie miejsca, można sobie darować.

No taca I zarelko darmowe po to ta czarna sukienka tam byla.

Może doczekamy czasów kiedy nowoczesne , skuteczniejsze leczenie ( leki itp )będą dostępne dla ludzi z mniejszym zasobem pieniędzy , które są niestety nie refundowane. Tego życzę wszystkim Wesołych Świąt .

Nigdy szpital to nie chce spadaj

A co robi tam ten Wrotniewski - niedoszły radny z Jeżowa Sudeckiego - przecież wyborcy już mu podziękowali za jego wkład w rozwalanie JG i okolic

Brakuje tylko Papaja i kieszonkowego radnego

Szkoda że podejścia lekarzy do pacjentów nie można zmienić i zamiast kierowac sie procedurami zaczac indywidualnie podchodzic do pacjenta. doświadczenie z pobytu i opieki lekarską w tym szpitalu jest tak smutne i flustrujace że nawet najlepszy sprzęt nie pomoże niestety. Zła opinia tego szpitala niestety się potwierdziła.

Błagam o lekarzy z sercem, a nie tych co traktują ludzi jak mięso... co z tego, że wszystko nowe, jak niektóre ważne tam jednostki mają za nic pacjentów. Pozdrawiam tyle ludzkich medyków, chwała Wam , że walczycie!

piekny artykul ku pokrzepieniu serc a rzeczywistosc jakze daleka od tego obrazu. Znieczulica lekarzy, pielegniarek, zapomniana przysiega hipokratesa. W toaletach brak papieru toaletowego, nie wspominajac juz o mydle i recznikach papierowych. Moze warto byloby opisac rzeczywistosc panujaca w tym szpitalu??

Toalety dla gości wołają ze zgrozą o pomoc. Człowiek się brzydzi korzystać z umywalek. A wystarczyło by zainstalować bezdotykową i już bakterii mniej byłoby wniesionych na oddział.

Rada szpitala sie cieszy - bilans sie niedlugo wyrowna jak zamkna pediatrie.

einna odpowiada; koszt wymienionych braków to taki sam jak zatrudnienie na etacie kapelana.
Przecież On i tak dostaje kieszonkowe,taki napiwek od pacjentów czy rodzin.

Tu są pieniądze,"Wydatki Senatu pod lupą. 307 tys. na "grecką ucztę"

Co za bredzenie? Znalazł się Łużniak filantrop mówiący, że "Już wiele lat temu, jeszcze jako wicemarszałek dolnośląski, prosiłem ówczesne władze Jeleniej Góry o takie kroki". Kłopoty z pamięcią czy megalomania? Te umorzenia podatku od nieruchomości od szpitala zapoczątkował Kusiak, wiele lat przed tym jak Łużniak został tym politycznym wicemarszałkiem. W kolejnych latach te umorzenia były kontynuowane nie na prośbę kogokolwiek.

I co z tego ,że nowy oddział jak porządnych lekarzy dalej brak.

Impreze opuscił koniukturalista Ładzinski ? Albo go juz nie zapraszaja....i słusznie

Pomijam byki,bo to już norma.Te czepki,żeby nie wypadały włosy w czasie chemioterapii,to świetny wynalazek.Chemia szkodzi nie tylko większości pacjentów, ale też personelowi(temat tabu).Nasza świadomość wzrasta na szczęście.Życzę wszystkim chorym jak najszybszego wyzdrowienia.

Wcześniej dzisiaj skończyłaś zajęcia w swojej grupie wsparcia?

Witaliśmy się tam na miejscu,nie pamiętasz?

Za to chorych na jaskrę pozbawili podstawowej stałej opieki.