To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Odkurzacz w rozsypce

Odkurzacz w rozsypce

- Tak się traktuje klientów? – pyta zbulwersowany Lubomir Simko, który jeleniogórskiej firmie Pe-Ter Sp. z o.o. oddał do naprawy odkurzacz przemysłowy. Za wycenę usterki zapłacił 20 złotych. Kolejnych  pieniędzy firma zażądała od niego za ponowny montaż sprzętu. – Myślę, że to uczciwe rozwiązanie – komentuje Piotr Kiewan, prokurent zakładu. Niestety, klient podpisując zlecenie, zgodził się na takie warunki – ocenia rzecznik praw konsumenta.

Pan Lubomir poprosił firmę Pe-Ter o wycenę usterki odkurzacza do bezpyłowego szlifowania ścian. W tym celu w połowie października podpisał odpowiednie zlecenie wyceny. Wolał najpierw poznać koszty naprawy, bo spodziewał się, że w przypadku odkurzacza wartego 5 tysięcy złotych może go ona sporo pochłonąć. Nie mylił się.

- Wyszło 1285 złotych. Stwierdziłem wtedy, że nie stać mnie na tę usługę. Odmówiłem. Wtedy przyniesiono mi rozłożony na części pierwsze odkurzacz. Na początku byłem zdziwiony. Myślałem, że może obsługująca mnie kobieta chce mi jedynie pokazać, w czym tkwi problem. Byłem pewien, że odkurzacz zwrócą mi w całości – wspomina pan Lubomir, który zapłacił 20 złotych za wycenę i dostał sprzęt w częściach. – Dwa razy tyle zażądali za jego złożenie. Co to ma znaczyć? Czy jeśli oddaję samochód do wyceny naprawy, to też go odbieram w częściach? – komentuje zdumiony klient.

Piotr Kiewan podkreśla, że pan Lubomir podpisując zlecenie musiał zapoznać się z Ogólnymi Warunkami Zlecenia Naprawy, w których w punkcie 3.3 widnieje taki zapis: Zlecenie wykonania ponownego montażu urządzenia po wycenie 40 złotych.

Cały artykuł oraz informacje na temat tego w jaki sposób prawo konsumenta może nas ochronić przed podobnymi sytuacjami znajdziecie w ostatnim numerze „Nowin Jeleniogórskich”.

Komentarze (26)

Po co składać jak się nie opłaci naprawiać ,złom to złom ,chyba że chciał jeszcze opchnąć na giełdzie w niedzielę

wartosc takiego funkiel nowego flexa to jedynie 2,5 tys. zl a nie 5 tys.... nic dziwnego, ze gosc nie mial ochoty naprawiac odkurzacza wydajac 1,2 tys. chore czasy nastaly, ze nie oplaca sie naprawiac czegokolwiek, bo wyskosc kosztow naprawy niejednokrotnie jest rowna lub wyzsza od ceny nowego urzadzenia :-)

Frajerzy powinni być eliminowani z rynku. Co to jest ten Pe-Ter ? Gdyby mi taki numer wycieli to nakarmiłbym SKUR....ÓW tym odkurzaczem. Gdzie ta firma się znajduje ? Zrobimy im niezłą reklamę. Wynika z tego, że właściciel tej firmy to jakiś burak pierd....y. Panie Lubek, gratuluję - trzeba pokazywać mieszkańcom naszej Jelonki oszustów i złodzieji. Wcześniej czy później albo się zawiną z rynku, albo zmienią nazwę i siedzibę.

regipsiarz , poleci na metry i kupi nowe

Nie poleci na metry boz rynek się skurczył, a stopa bezrobocia rośnie. Zubożałego społeczeństwa nie stać na remonty. Stawki w ostatnim roku tak spadły, że są to pieniądze tylko na podstawowe wydatki pod warunkiem, że jest się w szarej strefie i nie ponosi się kosztów które rząd tego kraju bez przerwy podnosi.

Dobrze, że chirurg nie każe płacić za zszycie po diagnozie.

chociaz z ręka tą ... cieżko

Pytanko, jak wybieracie co publikujecie? orżnęli mnie w markecie z narzędziami jeszcze gorzej, sprzedali urządzenie, miałem czas na sprawdzenie itp w domu okazało się, że zepsute - nie wymienią tylko na gwarancje czyli kupiłem dzisiaj urządzenie i jadę do domu właczam i chodzi 20 sekund i koniec no to wracam i mówię sprawdziłem - nie chodzi, chce inne i na miejscu sprawdzić - to mówią jak nie chodzi to trzeba na gwarancje wysłać - i to pisałem do nowin i tym się nie interesują bo to duży market ale jak ktoś ma w cenniku napisane wyraźnie , że wycena 20 zł i robocizna za zrobienie LUB 40 zł za złożenie czyli wycena 60 zł JEŚLI ktoś nie decyduje się naprawiać. To chyba przejrzyste zasady ale nowiny widzę tego nie dostrzegają z wiadomych sobie powodów...

do hejooo To już lepiej, aby na zawsze "zawinęli się" z rynku, niż mieliby tylko zmieniać nazwę i siedzibę.

hejooo> a za SKUR...to powinieneś dostać w RYJ fuszermanie. Otwórz zakład i poczujesz jak pachnie taki burak jak TY.Napewno klient został dobrze poinformowany tylko nie zrozumial lub nie chciał zrozumieć .Znam temat zaczynalem za "komuny " zakończyłem po 23 latach .

no ale warunki umowy powinno się czytac. przecież w artukule gość mówi o jakism paragrafie w tej umowie co chroni w tej chwili jego firme

Może właściciel sam się ujawni, to bedziemy go omijać, bo najwyraźniej nie zależy mu na klientach

Jestem zadowolonym klientem tej firmy od ładnych paru lat - jest koło biedronki na Wolności. Skoro dali papier do podpisu - to należy go przeczytać przed podpisaniem, a nie żalić się po fakcie, że takie bolesne są warunki podpisanej przez siebie umowy. Ile to razy próbują człowieka wydymać, a to w markecie, a to u operatora telefonii komórkowej, a to przy zakupie dekodera za 1zł i to na dużo większe kwoty. Rada jest jedna - czytać, czytać czytać! Pozdrawiam serdecznie.

Z tego co wyczytałem, widniało w zleceniu jaki jest warunek złożenia sprzętu ponownie. Nikt nie rozłoży sprzętu za 20zł tylko po to, żeby facet przyszedł i powiedział "aha, nie jestem zdecydowany". Podano przykład naprawy samochodu - bardzo dobrze. Czy ktoś z was oddaje auto do warsztatu (bo coś puka) i liczy, że zapłaci wyłącznie za naprawę? Przecież usługa wykrycia usterki również kosztuje, a usługa ta może się wiązać z demontażem połowy silnika.

Innymi słowy MYŚL, kiedy chcesz coś naprawić. Kiedy oddaję laptopa do naprawy to zakładam, że popłynę 200 a nie 20zł. Jeżeli nie masz takiej wyobraźni to zanieś zepsuty sprzęt do garażu i nie zawracaj serwisowi Du...y.

ALE MI AJ-WAJ GOSTEK ZA 40 ZL AFERE ROBI CIEKAWE CZY TAKI UCZCIWY PRZY SWOICH ROBOTACH

CZYTAĆ KARTKE A4 TRZEBA TO NIE BOLI

jak już coś podpisuje sie to trzeba CZYTAĆ

Znam Pana Piotra osobiście, współpracuje z nim kilka ładnych lat i gwarantuję że nie jest żadnym oszustem a bardzo świetnym fachowcem. Mógł oddać sprzęt do autoryzowanego serwisu to by zobaczył ile kosztuje taka usługa. Pozdrawiam czytających

Niestety byłem takze klientem tej firmy ale juz nie jestem bardzo zle traktuja tam ludzi,paniusia za biurkiem mysli ze rozumy pozjadała a pan starszy powinien wiedziec ze czasy komuny bezpowrotnie mineły , usmiech i chec pomocy dla klienta powinno byc na porzadku dziennym JAK SIE WCHODZI TAM TO PATRZA NA CIEBIE Z PYTANIEM " A TEN ZNOWU CZEGO CHCIAŁ?",DOBRZE ZE ZNALAZŁEM INNA FIRME .POZDRAWIAM CAŁE NOWINY

Jak najbardziej jestem za warsztatem. Znam firmę PE-Ter i wiem ,że pracowała sporo lat na rynku na swoje zaufanie. Pracowałem 15 lat w branży RTV, znam stronę serwisową i wiem jak wielu cwaniaczków wykorzystuje firmy /sklepy .Przykłady można podawać i mnożyć bez granic ,np. gość kupił kamerę wideo w piątek , a w poniedziałek przyszedł ją zwrócić ... bo mu się nie podoba- co sie okazało ,zapomniał wyjąć kasety ze środka ,na której była nagrana cała komunia jego córki. Po prostu burak zrobił swoje i mu więcej kamera nie była potrzebna. Można to przyrównać do powyższej sytuacji - gość zaniósł sprzęt do dobrego serwisu , po usłyszeniu wyceny naprawy stwierdził ,że jest drogo i chce się z tego wycofać - oczywiście nie dlatego ,że mu sie nie opłaca, tylko dlatego że wie jakie są koszta i pójdzie szukać prowizorycznej naprawy tańszym kosztem.Dostał zlecenie, podpisał = przeczytał i zaakceptował.

klient nie przeczytał dobrze umowy - a po drugie co to za gość z tym odkurzaczem co niema 60zł, czyżby jakiś pseudo budowlaniec - który nie prowadzi działalności tylko lewizny robi

Nowiny Jeleniogórskie.Kiedyś szanowany tygodnik,dziś bardziej przypomina brukowca niż gazetę o solidnym dziennikarstwie. Pisanie o "pokrzywdzonym" kliencie w tonie afery ,doskonale obrazuje to co coraz częściej mówi się o tym wydawnictwie,a mówi się; "szmatławiec" żądny sensacji.I to co się mówi ma odniesienie do nierzetelności dziennikarza,który szukając tej sensacji bardzo nieobiektywnie ocenił(już nie po raz pierwszy),zaistniałą sytuację.Serwisy naprawcze nie mogą sobie pozwolić na nieodpłatne przeglądy sprzętu,z prostej przyczyny-nie nadążałyby z przeglądami,za które nie brałyby pieniędzy.W konsekwencji powiększyłyby grono bankrutujących Firm w regionie.Znam Firmę Pe-ter ,i mogę o Niej powiedzieć tylko same superlatywy.Oby więcej takich usługodawców w naszym mieście.A rzekoma ofiara ,która szuka sprawiedliwości w gazecie powinna postarać się o uczciwe przeprosiny i sprostowanie szkalujących pomówień.

No śmiech na sali , tak się składa że jestem klientem Pe-Ter`a od dość dawna, i warunki napraw czy przeglądów sprzętu są bardzo klarowne, nigdy nie miałem problemów z P. Piotrem ani jego pracownikami. Czyżby ktoś starał się przypisać złą sławę tej firmie ? konkurencja ? A po za tym JG24 schodzi na psy, pisząc takię badziewia ...

Artykuł ten jedynie potwierdza smutny fakt jak nisko upadły i czym zajmują się Nowiny Jeleniogórskie. Wokół otaczają nas naprawdę ważne problemy choćby na styku z nieżyciowymi urzędnikami czy przepisami, ale najwyraźniej NJ szukają tematu zastępczego. Jestem od wielu lat zadowolonym Klientem firmy PE-TER i zawsze otrzymywałem tam usługi na najwyższym poziomie. Kiedyś korzystałem z usług serwisów wrocławskich i zapewniam Was, że nikt za darmo nie pracuje.

Czyli tak jak zwykle klient sobie zrobił badanie rynku i cwaniaczy bo myślał, że mu wycenę i złożenie za 20zł zrobią, a wogóle to za 100zł naprawią. Jestem z innego miasta i też mam takich cwaniaczków (tylko na innych urządzeniach). Np. oddają sprzęt, a jak naprawa się nie opłaca to już go nie odbierają i nie pokrywają kosztów diagnozy. Ot takie polskie zachowanie.
Też trzeba wziąć pod uwagę, że czasem nie ma możliwości złożenia sprzętu po rozłożeniu bo się rozsypie w rękach.

Ma złamane ręke i prowadził samochód to jest niedopuszczalne