Sporo działo się w konfrontacji zespołu trenera Rafała Wichowskiego (jesienią Włókniarza prowadził Wiesław Sapiński) z Victorią Ruszów. Pierwszego gola w 16 minucie zdobył Konrad Kalka, na 1:1 w 45. min. wyrównał Machacz (Victoria). W drugiej części meczu futboliści z Leśnej wygrywali 2:1 po bramce Bartosza Panka (46. min.) i 3:1 po trafieniu Bartosza Wichuły (65. min.). Prowadzony przez trenera Marcina Świerlika zespół z Ruszowa zmienił wynik na 3:2 po golu Bartosza Kopani (70. min.) i wyrównał na 3:3 po bramce Mateusza Kowalskiego (90. min.).

Sędzia główny Waldemar Socha zarządził konkurs rzutów karnych. Piłkarze obu drużyn pokazali niską skuteczność. Na pięć „karniaków” Victoria miała tylko jeden celny do siatki. Włókniarz zanotował dwa trafienia z czterech rzutów, piątego już nie musiał egzekwować. Szczęśliwi zawodnicy z Leśnej awansowali do IV ligi, w której już kiedyś występowali.

Siedem ostatnich minut pierwszej połowy barażowego meczu kowarskiej Olimpii (na zdjęciach w strojach zielono – białych) z KS Łomnica rozstrzygnęło sprawę awansu do jeleniogórskiej klasy okręgowej. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Adama Trudzińskiego minutą ciszy uczczono pamięć byłego zawodnika Olimpii i jej wiernego kibica Marka Krzysztonia (1951 – 2020).

To był mecz łącznie kilkunastu niewykorzystanych stuprocentowych sytuacji strzeleckich na polu karnym rywala – to najkrótsza ocena potyczki, w której w pierwszej połowie przeważali kowarzanie (mieli cztery tzw. setki), drugą zdominowali piłkarze z Łomnicy. Olimpia objęła prowadzenie w 38. minucie po samobójczym golu Leszka Kurzelewskiego. Sześć minut później na 1:1 wyrównał Damian Kucharczyk. W ostatnich sekundach pierwszej odsłony końcowy, jak się potem okazało wynik, ustalił Maciej Udod. Pomimo zdecydowanej, wręcz hokejowej przewagi w drugiej części spotkania, zespołowi trenera Macieja Maćkowskiego nie udało się zmienić niekorzystnego wyniku. Przed ostatnim gwizdkiem arbitra wyśmienitą okazję na 2:2 zmarnował rezerwowy D. Klimek (nr 19 na koszulce), który z bliska trafił piłką w słupek. Sukces piłkarze trenera Adriana Szczurka i działacze Olimpii fetowali tańcem na środku boiska i szampanem.  

Napisz komentarz


Masz ciekawą sprawę? Czekam na info!

Portal

Zgłoś za pomocą formularza.