To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pociągiem z Jeleniej Góry do Wrocławia w godzinę?

Pociągiem z Jeleniej Góry do Wrocławia w godzinę?

Tak, to jest możliwe. Istnieje wstępne studium wykonalności takiej inwestycji przygotowane na zlecenie PKP PLK. Dojazd do Wrocławia w godzinę zmieniłby w naszym mieście i okolicy wiele. Turystyka zyskałaby nowy impuls. Każdy kto szuka zatrudnienia, mógłby śmiało uwzględnić oferty proponowane przez wielki wrocławski rynek pracy. Budowa infrastruktury szybszego połączenia to jednak w najlepszym razie perspektywa 10 lat. 

- W sprawie inwestycji istnieje wstępne studium wykonalności przygotowane na zlecenie PKP PLK. Spółka CPK obecnie sprawdza parametry i założenia inwestycji w ramach prawa do opiniowania zadań PLK, które mogą mieć wpływ na kolejowe skomunikowanie przyszłego portu lotniczego - poinformował nas Konrad Majszyk, dyr. komunikacji i PR Centralnego Portu Komunikacyjnego Sp. z o.o.

- Jako wicemarszałek województwa zabiegałem o skrócenie czasu przejazdu koleją przez inwestycje w infrastrukturę i to się udało - z czterech godzin ten czas skrócił się do niewiele ponad dwóch godzin przejazdu. Teraz moim marzeniem jest doprowadzenie do przejazdu do stolicy województwa w godzinę. Jest to możliwe dzięki poprowadzeniu nowej linii inną krótszą trasą, nie przez Wałbrzych. O tej możliwości mówił Piotr Malepszak, dziś wiceprezes Centralnego Portu Komunikacyjnego. Oczywiście szansa na to połączenie to perspektywa nie kilku lat, ale dłuższego czasu. Trzeba jednak już teraz skutecznie lobbować za takim rozwiązaniem, zwłaszcza, że PKP PLK ma w tej perspektywie finansowej do wydania 60 mld zł. Ten pomysł znalazł się w Strategii 2030 - mówi Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.

Jak miałaby przebiegać nowa szybsza trasa? Jest kilka koncepcji. Nie jest przesądzone, która będzie realizowana. Najbardziej prawdopodobne wydaje się, że nowa linia pobiegnie od Marciszowa (albo Sędzisławia) do Żarowa. Pozostała cześć trasy będzie, jak można sądzić, jak biec po staremu. Proponowane rozwiązanie pozwoli skrócić drogę, ale też ominąć dziesięć stacji. Nie ma jeszcze jasności, na ilu przystankach pociąg zatrzymywałby się na nowym odcinku. Dziś pociąg osobowy pokonuje odcinek Marciszów – Żarów w nieco ponad godzinę, co stanowi około połowy czasu przejazdu do Wrocławia. Zmiana przebiegu trasy na tym odcinku oczywiście pozwoli zaoszczędzić jedynie część tego czasu. Do uzyskania godzinnego czasu przejazdu konieczne jest znalezienie jeszcze innych rozwiązań – na przykład uzyskania większej średniej prędkości. 

Komentarze (46)

Palcem na wodzie pisane .Może plan jest realny ale opis ble ble.

Mam wrażenie że im się czas w głowie zatrzymał bo zachowują się jak małe dzieci z przedszkola. O tym mówiło się już dobre 30 lat temu, lecz władze były za tym by likwidować niemal wszystkie linie kolejowe jak popadnie nawet te rentowne linie. Teraz z mozołem próbuje się to odbudowywać. Dlaczego w strukturach kolei zasiadają ludzie co w latach 90-tych z uśmiechem na twarzy wszystko likwidowali, dopóty tacy ludzie będą koleją zarządzać nic dobrego z tego nie wyniknie, bo oni celowo blokują rozwój kolei w Polsce.

Za późno....Brak szybkich połączeń z Wrocławiem zepchnął J.G na margines.

dojazd do dworca w Jeleniej Górze, podróż pociągiem do Wrocławia (nawet jak rzeczywiście uda się skrócić przejazd do godziny, w co wątpię), podróż z dworca we Wrocławiu tramwajem lub autobusem w godzinach szczytu do miejsca pracy (często z przesiadkami) i potem powrót również w godzinach szczytu tą samą drogą do Jeleniej Góry to lekko licząc jakieś dodatkowe 4-5 godzin dziennie w podróży (o ile nie zdarzy się coś nieprzewidzianego), które codziennie trzeba doliczyć do czasu pracy. Pomijam koszty takich dojazdów. Jeśli to ma być jedyny pomysł na miejsca pracy dla Jeleniogórzan, to pogratulować. Wizja Jeleniej Góry jako sypialni dla Wrocławia jest po pierwsze bardzo mało ambitna, po drugie z powodu odległości również mało realna. Linia przez Wałbrzych nie jest przypadkowa, jest co prawda dłuższa, ale za to z powodu pasażerów dosiadających się w Wałbrzychu bardziej rentowna. A tak z innej beczki, a co z drogami??? Co z obwodnicami na trasie do Zgorzelca??? Co z drogą do S3 i dalej do A4. Wydaje mi się, że kolej to trochę temat zastępczy.

Plan może mało ambitny ale co wg ciebie izolacja nam pomoże? Zaoranie dróg i kolei rozwinie miasto? Odnośnie dojazdu z dworca do konkretnego miejsca we Wrocławiu to akurat marny argument - można wysiąść np. na przystanku na Grabiszyńskiej, a wszyscy którzy chcą dojechać do centrum mają 2-3 przystanki tramwajem - jadąc samochodem to i godzinę stracisz na dojazd z autostrady do centrum ..

To nie jest żaden plan - to wymówka, aby nic nie robić. Drogi i kolej niech wybuduje nam rząd i marszałek, to nie nasze zadanie (akurat nie są z naszej opcji, czyli możemy głośno się teraz tego domagać, jak się władza zmieni to nagle zamilkniemy) inwestorów nie ściągają inni prezydenci i burmistrzowie, wy Jeleniogórzanie dojeżdżajcie po kilka godzin dziennie do pracy a my dalej będziemy udawali jacy to jesteśmy super, jakie to mamy niskie bezrobocie i jak to w mieście jest super. Izolacja temu miastu jak widać nie pomaga, pytanie tylko czy skrócenie przejazdu do Wrocławia o pół godziny naprawdę rozwiązuje ten problem. Właśnie o drogi się w powyższym poście upomniałem. Kolej omijająca Wałbrzych, brzmi świetnie ale rentowność takiego połączenia wydaje się nieco wątpliwa, jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę koszty i nakład pracy, wydaje się ona przynajmniej w najbliższym czasie mało realna. Hmm? Pociągi do Wrocławia będą teraz stawać na Grabiszyńskiej? O ile pamiętam większość dużych firm i fabryk we Wrocławiu jest nieco dalej niż 2-3 przystanki tramwajem od dworca. Pewnie będą tacy, którzy znajdą pracę bliżej. Będą wtedy tracić na dojazdy nie 4-5 godzin dziennie ale powiedzmy 3-4 godziny to i tak sporo. Pytanie po co mam w ogóle jeździć codziennie do Wrocławia, czy pociągiem czy samochodem i tracić czas tak czy inaczej. Jeśli mam tam pracować, to po prostu się tam wyprowadzę, pomyśli sobie 9 na 10 jeleniogórzan. I tak skończy się opowiadanie, o Jeleniej Górze jako sypialni Wrocławia. Jeśli to nazywasz "rozwijaniem miasta", to chyba znamy różne definicje słowa "rozwijać".

Jeżeli pociąg do J.G. z Wrocławia będzie jechał 1 h a do Wałbrzycha z Wrocławia też jedzie godzinę to TEN sam pociąg może zrobić w tym samym czasie dwa kursy : Wrocław-Wałbrzych-Wrocław i Wrocław-Jelenia Góra-Wrocław 2+2=2x2 i przewieźć nawet dwa razy więcej pasażerów. Wcale nie trzeba więcej pociągów - ale oczywiście jest kłopot w odbudowie zniszczonych linii kolejowych.

Gadanie o sypialni Wrocławia to oczywiście bzdury ale np. studenci z Wałbrzycha dojeżdżają do Wrocławia (nie muszą płacić koszmarnych pieniędzy za wynajem).

p.s.
Obok Grabiszyńskiej w dawnym Dolmelu i Pafawagu jest tak zwany Park Technologiczny - sporo miejsc pracy w nowych firmach.

aby taki pociąg mógł spełnić swoją rolę (dojazd dla studentów i pracujących we Wrocławiu) dla obu miast jednocześnie, musiałby dojeżdżać do Wrocławia około 7:00 - 7:30 jednocześnie z Wałbrzycha i z Jeleniej Góry (jak to czyni teraz jadąc przez oba te miasta) nie mógłby być to wtedy jeden skład, chyba że udałoby się go sklonować. Tak samo jeśli chodzi o powrót, chyba że dojeżdżałby z jednego z tych miast o 2,5 godziny wcześniej (aby skład mógł pojechać z Wrocławia do drugiego z tych miast i wrócić 2 x 1 godzina + przystanki na drodze). Nie do końca rozumiem jak "TEN sam pociąg może zrobić w tym samym czasie dwa kursy". To chyba fizycznie niemożliwe.
Mogę wskazać dziesiątki firm, które mają swoje siedziby o drugiej stronie miasta. Pewnie można by było znaleźć zatrudnienie i przy samym dworcu, ale średnio na dojazd do pracy/uniwersytetu we Wrocławiu komunikacją miejską zajmuje od półgodziny do godziny. Są tacy, którym to zajmuje 15 minut ale i tacy którzy potrzebują 1,5 godziny.

Tak w godzinę do Wrocławia ale poprzez ominięcie Wałbrzycha i w marciszowie zjazd na jaworzyna Śląska przez bolkow Strzegom

Może by się udało, gdyby zlikwidować "samorządy". W jelenigórskiem przede wszystkim.

Szynobus KD jedzie 120km/h max z tego co wiadomo. Do Wrocławia jest 120km. Czyli pociag musiałby bez zatrzymywania jechać z v-max

Max z 2 maszynistami to 160 km/h, jeżeli ograniczenia prędkości pozwolą.

Do Wrocławia nie jeżdżą szynobusy tylko EZT Impuls.Ich prędkość maksymalna wynosi 160km/h.

Co to jest "pociągiem Jeleniej Góry"?

Rozwiązanie z pominięciem Wałbrzycha już od dawna powinno istnieć, ale lepiej późno, niż wcale.

Argument, że ludzie mają dojeżdżać do pracy we Wrocławiu jest sprzeczne z realiami. Oprócz dojazdu do dworca w Jeleniej Górze, trzeba wziąć pod uwagę podróż do Wrocławia, ew. opóźnienia oraz dojazd do miejsca pracy we Wrocławiu (korki, wypadki...), a następnie tę samą drogę powrotną. To się po prostu nie opłaca.

Lepiej więc zamieszkać we Wrocławiu, niż dojeżdżać.

Popieram,Ale czy to jest aż tak potrzebne?

Mój dziadek mawiał...jak oni to zrealizują,to mi kaktus na dłoni wyrośnie.

W latach 40 pociąg do Wrocławia jechał 1.15 godz. Musimy sie cofnąć kilkadziesiąt lat to co mieli Niemcy . Pociąg jechał przez Bolków , Strzegom .

W 1900 nasz dworzec kolejowy obsługiwał 1,5 miliona pasażerów. Ile dzisiaj?
JG miała połączenia z Berlinem, Paryżem!, Pragą i Wiedniem.
A dzisiaj do Wrocławia ciężko dojechać.

Jako wicemarszalek zabiegał, a jako wiceprezydent zapomniał, bo już do Wrocławia nie dojeżdżał czy nie tak?

Co za malkontenctwo w komentarzach. Kaktus nie urósł tym, co malkontentowali odnośnie pendolino do JG.

Przyszedł czas na rozwój infrastruktury kolejowej. I nie ma co gdybać, 20 lat temu były inne priorytety i mało kto jechał pociągiem, gdy miał samochód i mógł szybciej dojechać do celu. Wożenie powietrza było nagminne na wielu trasach. Trzeba było zmienić tabor , naprawić i rozbudować linie kolejowe i dziś można iść dalej. Sam już zamieniam samochód na pociąg jadąc w dalsze trasy. Bezpieczniej, wygodniej i taniej.

Śmiać się chce od tych wpisów 100 lat temu, 40 lat temu itp. aut nie było i czym ludzie mieli jeździć.

Dalej nie rozumiesz. Fakt, kiedyś samochodów praktycznie nie było i ludzie korzystali tylko z kolei.

Chodzi przede wszystkim o to, że przed laty istniały rozmaite i dalekobieżne połączenia pomimo,iż tamta infrastruktura wyglądała zupełnie inaczej.

Dziś nic się nie opłaca. Jest niewiele połączeń bezpośrednich, a to wielka szkoda.

PO-PSL-SLD oni zawsze co innego gadja a calkowicie co innego robia. Patologiczni.

Gdyby nie PO-PSL-SLD pił byś dalej wino na dworcu i sikał pod siebie.

Jaki sens laczyc dziure w postaci Jeleniej Dziury z Wroclawiem z pominieciem 120 tysiecznego Walbrzycha. to jakas mrzonka zakompleksionych wiesniakow.

"Jaki sens laczyc dziure w postaci Jeleniej Dziury z Wroclawiem z pominieciem 120 tysiecznego Walbrzycha. to jakas mrzonka zakompleksionych wiesniakow"
Właśnie dlatego, że pociąg jedzie przez miasto byłych 'kopidołów' ludzie wolą jeździć samochodami.
Ludzie dojeżdżają do Wrocławia z Wałbrzycha bo trwa to godzinę. Z Jeleniej trwa to 2 x dłużej dlatego rezygnują.
Na pewno przesiadła by się też duża grupa Wrocławian jeżdżąca w góry samochodem. Teraz to spora strata czasu. P.s. A wg ciebie pociągi do Warszawy powinny jeździć przez Katowice i Kraków bo tam dużo ludzi wsiada ...

A co mnie obchodzi Wałbrzych? To miasto nie znajduje się przy drodze do Wrocławia, tylko pociąg musi za każdym razem zbaczać z drogi, co wydłuża podróż.

To duże miasto. Niech więc włodarze starają się o pociąg do Wrocławia, który będzie kursował z Wałbrzycha.

Myślę, że kampania właśnie się zaczęła. Takich pomysłów będzie teraz mnóstwo, łącznie z lotniskiem :)

I kosmodrom powinni obiecać

Wałbrzych może i miał 120 - ale lat temu 20, nieuku!

Nawet jezeli fakty sa niewygodne to niestety mowia same za siebie, wiec tytul na dlugie lata pozostanie tylko poboznym zyczeniem , bo nikt takiej kasy nie wylozy zeby polaczyc miasto powiatowe ze stolica wojewidztwa.
Walbrzych :
Population (31 December 2010)
• Total 120,197
• Density 1,400/km2 (3,700/sq mi)
Jelenia Gora
Population (2010)
• Total 84,306
• Density 770/km2 (2,000/sq mi)
Legnica
Population (31.12.2012)
• Total 102,708
• Density 1,800/km2 (4,700/sq mi)

Argumenty z d.. wzięte.
Może jeszcze podasz ile mają mieszkańców Katowice?
I w związku z tym do J.G. nie powinno sensownego połączenia koleją? Może jeszcze puścić pociąg przez Kłodzko i Kamienną Górę - wtedy teoretycznie w pociągu będzie 3x więcej pasażerów.

ej lolek powyżej. do szkoly było chyba pod górke.nie chcemy wałbrzycha KAMIENNA GORA /SEDZISŁAW RULEZ!!!!!!!!!

No coz musicie niestety zostac sloikami . Nikt tego polaczenia nie zrealizuje. To czysta propaganda ten artykul.

Ja jako obywatel RP i mieszkaniec Jeleniej Dziury proponuje, aby pociąg jechał 45minut, aby wybudować drogi ekspresowe dwujezdniowe do Bolesławca, Zgorzelca, Legnicy, Wałbrzycha, Lubawki oraz łączniki do A4 kierunek Wrocław. Pseudo dworzec kolejiowy i PKS połączyć razem a nie jeden dworzec oddalony od drugiego kilka kilometrów - geniusze. Oczywiście się obudziłem z tego pięknego snu i wiecie co, będzie g... . Jelenia Góra w roku 2030 będzie wyglądała tak jak teraz :)

To sobie załóż swoją prywatną firmę komunikacyjną i sobie wybuduj geniuszu dworzec przy dworcu PKP.PKS to prywatna firma i sobie stawia dworce gdzie chce.Najlepiej to się wyprowadź na Podlasie i będzie spokój.

Janku Nowaku wybuduje geniuszu dworzec PKP przy PKS lub PKS przy PKP :)

Janku Nowaku wybuduje geniuszu dworzec PKP przy PKS lub PKS przy PKP :)

Pełna nazwa,Państwowa Komunikacja Samochodowa,to nie prywatna.

Pełna nazwa to PKS TOUR Jelenia Góra Sp. z o.o. Skrót PKS możesz sobie tłumaczyć jak chcesz Państwowa,Publiczna,Prywatna,Przedsiębiorstwo.Firma została w 2000r sprywatyzowana.

Może jakiś pociąg z Wrocławia do Jeleniej po 22 Nic już nie jeździ o tej porze.

dalej wąchaj zgorzelecko-legnickie szambo

Dlaczego zlikwidowali bezpośrednie pociągi Jelenia Góra - Zielona Góra i z Zielonej Góry do Jeleniej Góry ? bo w tej chwili z przesiadkami to jedzie się po 5 lub 6 godzin , w dzisiejszych czasach to jest nie do przyjęcia

Artykuł jest mocno niepełny. To nie ma być połączenie samej Jeleniej Góry z Wrocławiem, bo na to rząd nie wyłożyłby takich pieniędzy. Nowa linia kolejowa dla której faktycznie wykonano studium, to drugi etap budowy korytarza Kolei Dużych Prędkości. Pierwszy etap ma połączyć Warszawę, CPK, Łódź i dalej rozwidlać się na Poznań i Wrocław. Pierwotnie projekt był nazywany "KDP Y". Drugi etap inwestycji to wydłużenie tych linii KDP z Poznania do Berlina oraz z Wrocławia do Pragi. Na odcinku Wrocław - Praga rozważane są dwa warianty: pierwszy przez Kłodzko, drugi przez Jelenią Górę. Wariant przez Jelenią Górę byłby dużo droższy w budowie, bo od Cieplic do Tanvaldu linia musiałaby biec tunelem pod grzbietem Karkonoszy. Ale Czesi lobbują za tym wariantem, ponieważ poprawiłby skomunikowanie Liberca z Pragą. Ale to ma być linia KDP o prędkości 250 km/h. A więc nie wjadą na nią pociągi regionalne KD jadące maks 160. Po tej trasie kursować będą ekspresy w relacji Warszawa - Praga, które między Wrocławiem i Pragą w żadnym mieście mniejszym niż Jelenia Góra i Liberec się nie zatrzymają. Pociągi osobowe pojadą starą trasą przez Wałbrzych. Ceny biletów w międzynarodowych ekspresach KDP będą podobne do obecnych cen na Pendolino, więc dojeżdżanie tym codziennie do szkoły czy pracy nie będzie powszechnie dostępne. Ale napewno obecność takich połączeń pozytywnie wpłynie na rozwój turystyki i gospodarki w regionie. Jednak przypominam - to drugi etap projektu. A to oznacza, że do jego realizacji dojdzie najwcześniej gdy pierwszy etap będzie na ukończeniu. A on się jeszcze nie rozpoczął.