To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Potrąciła dziecko i odjechała. Szukają rowerzystki

Potrąciła dziecko i odjechała. Szukają rowerzystki

Czteroletnia dziewczynka trafiła do szpitala po tym, jak została potrącona przez rowerzystkę. Działo się to na jeleniogórskim Zabobrzu. – Kobieta nie udzieliła pomocy i odjechała – mówi Alina Piotrowska, mama Kalinki. I apeluje do sprawczyni, by sama zgłosiła się na policję.

Do zdarzenia doszło we wtorek (31 lipca) przed południem na ulicy Kiepury. Dziewczynka stała na chodniku, obok był jej tato. W pewnym momencie Kalinkę potrąciła rowerzystka. Za nią jechał inny mężczyzna. – Mąż był tuż obok, nawet złapał tę kobietę, bo by się wywróciła – opowiada Alina Piotrowska. – Siłą rzeczy zatrzymała się na chwilę. Popatrzyła na córkę, stwierdziła, że nic jej nie będzie, bo tylko krew leci jej z nosa. Po chwili już ich nie było.

Jak mówi, mąż nawet nie zorientował się, że odjeżdżają, po zajął się udzielaniem pomocy córce. – Kalinka była półprzytomna, cała zakrwawiona – opowiada pani Alina. – Krew leciała jej nie tylko z nosa, ale i z ust. Ma szereg potłuczeń.
Kiedy zobaczył, że rowerzyście odjechali, krzyczał, by zostali, ale na próżno. Wezwano pogotowie, które przewiozło dziecko do szpitala.
Mama czterolatki opublikowała w mediach społecznościowych apel do świadków. – Rozszedł się błyskawicznie, ale wciąż nie mamy żadnych informacji – powiedziała nam w środę (1 sierpnia) przed południem. Sprawczyni to prawdopodobnie mieszkanka Zabobrza lub Jeżowa Sudeckiego. Liczy, że ruszy ją sumienie i sama zgłosi się na policję. – Nie chcemy pieniędzy. Liczymy, że chociaż stanie przed nami i powie, przepraszam – mówi. – Tym bardziej, że Kalinka obwinia się o tę sytuację, sama nas przepraszała.
Podinspektor Małgorzata Gorzelak z jeleniogórskiej policji mówi, że nie można jednoznacznie określić, co grozi kobiecie. – Musimy najpierw ją zatrzymać i przesłuchać, by ustalić wszystkie okoliczności. Dopiero wtedy podejmiemy decyzję, jak zakwalifikować to zdarzenie – mówi nam. Przyznaje, że niezależnie od kwalifikacji, jaka zostanie przyjęta naganne jest to, że rowerzystka nie udzieliła pomocy.
Opis kobiety (wg. świadka zdarzenia): wiek około 60 - 65 lat, blond włosy (długość do ucha), nosi okulary lecznicze, jest tęgiej budowy ciała. Jechała na rowerze typu „damka” – rower miejski z koszem z przodu. Ubrana była w jasne spodnie i ciemną koszulkę. Razem z mężczyzną (starszy pan z wąsami ubrany w długie ciemne spodnie), poruszali się rowerami od strony Polo Marketu (Zabobrze) w kierunku Jeżowa Sudeckiego.
Ktokolwiek widział lub zna sprawczynię, proszony jest o kontakt na numer 608 023 288 lub z policją w Jeleniej Górze.
 

kalinka.jpg

Komentarze (40)

Biedne dziecko.

Ta stara baba pewnie wyznawczyni ojca tadeusza

na rowerach jeżdżą głównie lewaczki. Pewnie była naj***na albo naćpana.

Lewak to cię spłodził debilu!

[quote=-]Ta stara baba pewnie wyznawczyni ojca tadeusza[/quote]
E, tam. To kodziara....

Co to znaczy, że dziecko obwinia się o tę sytuację? Jeśli dziewczynka nie wybiegła pod rower sprawa jest prosta. Rowerzystka powinna zachować ostrożność i ominąć dziecko. Zachowanie rowerzystów skandaliczne.

Ominąć dziecko? Po chodniku jest ZAKAZ JAZDY ROWEREM! Tępy narodzie, zrozumcie to w końcu. Ta babka nie miała prawa znaleźć się z rowerem na chodniku, chyba że prowadząc go obok siebie.

5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jest dozwolone wyjątkowo, gdy:
1) opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem;
2) szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów;
3) warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6

Żaden z tych warunków tam nie zaistniał. Jechały 2 osoby dorosłe, obok jest droga osiedlowa z ograniczeniem 40km/h, a warunki atmosferyczne były idealne.

Może teraz policja w końcu zacznie łapać rowerzystów na chodnikach. Koniec z przymykaniem oka. Do tej pory nie robią z tym nic. Miliony razy widziałem radiowóz, a obok rowerzystę na chodniku i zero reakcji policji. Miejsce rowerzysty jest na jezdni i radzę każdemu doczytać prawo. Za samą jazdę po chodniku jest mandat. Zawsze jeżdżę jezdnią i gonię takich z chodnika. Nie raz usłyszałem, że jeżdżą chodnikiem, bo boją się jezdnią. To niech nie jeżdżą wcale! Ja nie zamierzam bać się chodzić chodnikiem, bo rowerzysta boi się jeździć jezdnią! Panowie Łużniak i Zawiła - ta tragedia to też wasza wina. W tym mieście nie istnieje infrastruktura rowerowa.

No to bierzemy się jak najszybciej. Zaczynamy od dzieci na rowerkach na osiedlowych chodnikach. DZiecko na rowerze na osiedlowym chodniku TYLKO w obecności dorosłego. Jedzie samo od razu mandat. Jak dziecko powyżej 10 lat i na chodniku to mandat! I jeszcze jedno półgłówku! Skoro chodniki są dla pieszych to dlaczego masowo parkują tam samochody? I kiedy policja zacznie gonić kierowców parkujących na chodnikach?

Jeżeli prawo jest twoim zdaniem złe, to je zmień. Pisz projekty obywatelskie, rób debaty i działaj w tym kierunku. Dopóki prawo jest, jakie jest, to masz go przestrzegać i nic cię z tego nie zwalnia. Tym się różnimy od dzikich krajów, gdzie żadne przepisy nie obowiązują. To jest państwo prawa, a nie bantustan, gdzie silniejszy ma rację, a prawo się interpretuje w zależności od punktu widzenia. Jest zakaz jazdy po chodniku i zakaz parkowania na chodniku. Za jedno i drugie policja powinna karać.

3 lata pozbawienia wolności za nieudzielenie pierwszej pomocy, mandat za potrącenie pieszego i mandat za jazdę rowerem po chodniku. Tyle mówi prawo. Zarzut o nieudzielenie pomocy dotyczy też wąsatego pana, bo również zbiegł z miejsca. Radzę się zgłosić dobrowolnie, to może przynajmniej będzie wyrok w zawieszeniu. I tak was znajdą, bo dziś monitoring jest wszędzie. Jak nie miejski, to osiedlowy, sklepowy albo z kamerek w samochodach prywatnych. Ktoś na bank widział, a ktoś inny na bank nagrał. Zgłoście się, jeśli nie chcecie sobie spaprać życia na stare lata. Nie dacie rady w więzieniu zamknięci osobno w innych zakładach, bez kontaktu ze sobą i z otoczeniem, za to w towarzystwie zbirów, oprychów i alkoholików. A jak się dowiedzą, że potrąciliście dziecko i uciekliście, to was zdrowo przechrzczą w więzieniu. Tam się nie lubi ludzi bez honoru.

Łużniak i Zawiła mają krew na rękach. Gdzie są w mieście wydzielone drogi dla rowerów oddzielone od ruchu samochodów i pieszych? Nie ma!

A co tam w PIS-ie ?

Kaluntu i kikulko to ten sam cymbał, co kiedyś podpisywał się anonimlixolixo, potem kazmirz i jeszcze kilka innych nicków. Łatwo go rozpoznać.

Jeżdżę rowerem często, ale jak widzę półgłówków jeżdżących po chodniku to szlag mnie trafia.Jak zwrócisz jednemu czy drugiemu takiemu uwagę, że chodnik to nie miejsce na jazdę rowerem to potrafią się kłócić, że jest inaczej, albo nawet zwyzywać.W zeszłym roku miałem sprzeczkę z takim "znafcom" przepisów i na odchodne usłyszałem od niego uprzejme spier... chu.

Jak to policja nie wie, co grozi kobiecie za to przestępstwo? Po pierwsze spowodowanie wypadku w ruchu drogowym, po drugie nie udzielenie pomocy poszkodowanemu, po trzecie oddalenie się z miejsca wypadku - w rozumieniu kodeksu drogowego to jest przestępstwo. Chodnik czy też ścieżka rowerowa jest częścią drogi i obowiązują przepisy kodeksu drogowego. Jeżeli do zdarzenia doszło na chodniku, to dlaczego rowerzystka poruszała się ciągiem pieszym a nie rowerowym czy stricte ulicą? Rowerzysta na chodniku jest gościem gdyby ktoś zapomniał i powinien zachować najwyższą ostrożność w stosunku do pieszych.

Czytając te komentarze pełne nienawiści do cyklistów zastanawiam się skąd się to bierze? Przecież rowerzysta zajmuje mniej miejsca na drodze niż samochód. Przecież rowerzysta, który jedzie rowerem po chodniku z prędkością pieszego nikomu krzywdy nie zrobi! Fakt, że w Jeleniej Górze i okolicach nie ma infrastruktury do jeżdżenia rowerem jest wystarczającym usprawiedliwieniem do tego by rowerzyści mogli korzystać również z chodników. Z powodu jakiejś jednej czy dwóch debilnych osób z rowerem, apeluje się do karania i zmuszania rowerzystów do narażania życia czy zdrowia w walce ze zmotoryzowanymi o miejsce na pełnych dziur jezdniach miasta. Jeżeli teraz jakiś debilny policjant zacznie mandatami wyganiać rowerzystów na jezdnie to można sobie wyobrazić kolumny aut poprzedzane wlokącym się na czele rowerzystą. A co, przecież rowerzysta to pełnoprawny uczestnik ruchu drogowego! Na a co, gdy setki tych co używają roweru na co dzień przesiądą się do swoich samochodów? Zatem, Szanowni Państwo apeluję o umiar, a szanownych policjantów proszę o rozsądek.

Pieszy przebiegając przez jezdnię albo przechodząc na czerwonym, też krzywdy nikomu nie robi, więc dopuśćmy też to. A wiesz cymbale, co to jest prawo? Prawo ZABRANIA jazdy chodnikiem. Kropka! Właśnie po to, żeby takich sytuacji nie było. 100 rowerzystów przejedzie bezpiecznie, a jeden osioł zabije dziecko. Warto w ogóle ryzykować? NIE MOŻNA jeździć rowerem po chodniku. Koniec dyskusji. Żyjemy w państwie prawa, a nie w państwie, gdzie o zachowaniach decyduje co się komu wydaje. Jeśli na drogach pojawią się tabuny rowerzystów, to może Łużniak w końcu ich zauważy i zacznie budować drogi dla rowerów, a nie same chodniki. Jak spotkam na chodniku rowerzystę, to tak mu przemówię do rozsądku, że będzie się bał następnym razem wjeżdżać na chodnik. Obojętnie czy to będzie małolat na BMXie, czy baba na kozie z zakupami. Policja ma egzekwować prawo. Przepisy są jasne. Koniec z przymykaniem oka.

Prawo też zabrania nazywania innych mieszkańców miasta "cymbałem" i jazdy ponad 50km/h w mieście! Co do wyganiania rowerzystów na ulicę to proszę sobie wyguglować liczbę poległych rowerzystów na ulicach. Gdyby tak w każdym miejscu gdzie rowerzysta został potrącony przez samochód postawić tablicę to można by w jakiś sposób problem zobrazować. Napisałem "poległych" bo to jest walka o życie! Może gdyby pan/pani zobaczył/zobaczyła rzecz oczami ratowników i policjantów, którzy na co dzień oglądają sceny z wypadków i słyszą jęki rannych to by zrozumiał/zrozumiała o czym mowa. Stąd chyba zrozumienie policjantów i wyrozumiałość. A co do potrzeby budowy ścieżek rowerowych to zgoda.

Jak kulą w płot. Jestem strażakiem i czynnym rowerzystą. Wypadki i potrącenia widzę na co dzień, a rowerem jeżdżę kilka razy w tygodniu. Wcale nie ma tylu potrąceń rowerzystów, jak próbujesz wmówić innym. Jeżeli są, to np. dlatego, że jakiś dureń przejeżdżał rowerem po pasach albo nie stosował się do przepisów. Jeszcze jakieś mądrości? Prawo jest po to, żeby go przestrzegać. Jeśli jest złe, to najpierw trzeba je zmienić, a potem interpretować, a nie próbować naginać na swoją korzyść. Nikt mi nie wmówi, że jazda chodnikiem jest dla wprawnego rowerzysty bezpieczniejsza, niż jezdnią. Zdarzyło mi się przejechać dawno temu kilka metrów chodnikiem i czułem się fatalnie. Poustawiane na środku słupy, znaki, kostka betonowa, piesi, zero widoczności, wyjazdy z bocznych dróg i podwórek, krawężniki, co chwilę trzeba zsiadać, żeby przeprowadzić rower przez pasy, bo przejeżdżać nie wolno. To ma być bezpieczne? Kpisz sobie? Na drodze jest jakaś przewidywalność, ruch jest jakoś kierowany, a na chodniku pełna partyzantka i piesi chodzą we wszystkie strony.

Za bardzo się podniecasz panie nerwowy strażaku. Można inaczej z ludźmi prowadzić dialog , a nie ich wyzywając. Jak masz nerwicę to udaj się apteki chociaż i kup coś na uspokojenie . Twoje wywody nie są pouczające ale ****skie zaczynają się robić. Pożary też tak gasisz? Z nerwami? Jak ci niechcący kolega strażak wejdzie w drogę to wpychasz go w ogień ? Chłopie , spokojniej.

Przecież kaluntu to jakiś masturbator, strażaka to on widział, jak się podniecał sikawką - chciał mieć taką, ale pozostała mu tylko zabawa własnym frędzelkiem... Kompleksy zostały...

Dobrze powiedziane. Nagle niepełnosprawny umysłowo jakiś cytuje prawo. Sam wsiada do samochodu jeden z drugim i regularnie łamie wszelkie ograniczenia prędkości, do tego rozmawia przez telefon podczas jazdy ale **** powie że rower się przeprowadza przez pasy albo nie jeździ się nim po chodniku. Hipokryzja bandytów w samochodach.

Na jakiej podstawie twierdzisz, że osoby tu się wypowiadające przekraczają prędkość albo rozmawiają przez telefon w trakcie jazdy? Bo ty tak robisz, to znaczy, że wszyscy? Nie, nie wszyscy. Ja na przykład w ogóle nie mam samochodu, mimo że mam prawo jazdy. Poruszam się wyłącznie rowerem, a rowerem trudno przekroczyć prędkość. Nigdy nie jeżdżę po chodniku i w trakcie jazdy nie rozmawiam przez telefon, ani nie zakładam słuchawek na uszy. Zdanie o tym, że policja powinna karać za jazdę po chodniku, w pełni popieram. Jeszcze jakieś mądrości?

Statystycznie zakładam. Mówię ogólnie. Bo skąd tylu debili na drogach widzę każdego dnia? Z moich obserwacji wynika ze 90% kierowców łamie ograniczenia prędkości. Oczywiście ty tutaj i teraz możesz mi serwować różne bzdury jaki to jesteś cudowny i idealny. Forum jak papier wszystko przyjmie. A ja nie jestem w stanie przeanalizować każdego przypadku indywidualnie. Ilu ludzi zabijają rocznie rowerzyści? Żadnej . Ilu zabijają tzw polscy kierowcy? Setki. Na pasach. Nawet na chodniki potrafią wjechać. Ale ich nie krytykujesz. Dziwne.Oczywiście chodniki zastawione samochodami też ci nie przeszkadzają. Tobie rowerzyści przeszkadzają.

Bo ja w odróżnieniu od ciebie dyskutuję na temat. Nie będę tu wywlekał wszystkich przewinień kierowców, bo to temat o rowerzystach, a nie o kierowcach. Wyciągając tu wszystkie inne tematy, można bardzo łatwo rozmydlić wątek główny i być może właśnie o to ci chodzi.

"Żyjemy w państwie prawa, a nie w państwie, gdzie o zachowaniach decyduje co się komu wydaje." - jebłem ze śmiechu!

Jeśli ojciec dziecka widział sprawców to tylko kwestia czasu.Niech się lepiej sami zgłoszą!!!

Masz 100 procent racji.
Fajnie że jeszcze ktoś normalny potrafi się wypowiedzieć tu.
Zachowanie tej kobiety potępiam ale sama jestem rowerzystką i to że ktoś ak postąpił nie znaczy że wszyscy rowerzyści tacy są.

Jeździsz po chodniku? Jeżeli jeździsz, to jesteś taka sama, jak ta baba bandytka i nic tego nie zmieni. Żaden poprawiający samopoczucie wpis kowalskiego. Łamiesz prawo i tyle. Jak ci dzieciak wyskoczy, to nie zdążysz nawet wcisnąć hamulca. Rower jeździ zwykle z prędkością minimum 15km/h, a często ponad 30km/h. To jest od 3 do 6 razy szybciej, niż szybki krok pieszego. Kierownica w rowerze jest metalowa i znajduje się na wysokości głowy dziecka. Resztę sobie dopowiedz. To tak jakby się mocno zamachnąć ręką i uderzyć dziecko metalowym prętem w głowę. Jeżdżąc po chodniku jesteś przyczajonym potencjalnym zabójcą, którego tylko zrządzenie losu i szczęście ratuje przed skutecznym zabiciem dziecka. Niczym się nie różnisz od pijanego kierowcy. Też tylko jeden na tysiące kogoś zabija. Większości się udaje i dojeżdżają do domu, bo mają szczęście. Czekaj, aż twoje szczęście się skończy.

Tłuku! - wypadki się zdarzają, ale tu jest mowa o ucieczce z miejsca wypadku. Nie produkuj się już, bo twoi rodzice zaczynają się zastanawiać na wydziedziczeniem ciebie...

a przepraszam bardzo przecież pełno jest kamer i napewno gdzieś zostali zarejestrowani na monitoringu Wystarczy zabezpieczyć i przejrzeć monitoring i po problemie

Może wreszcie Policja i SM zaczną robić porządek z rowerzystami na chodnikach ktòrzy terroryzują pieszych A ta dziewczynka niech szybko wraca do zdrowia

To że ten babsztyl potrącił dziecko -to jedna sprawa(wypadek, nieszczęśliwe zdarzenie)Można próbować wyjaśnić tą sprawę, dociekać kto i za co jest winny... Ale, to że zbiegla(zwiała) z miejsca wypadu, nie udzielając pomocy małemu dziecku -na miejscu Ojca NIE POPUŚCIŁBYM!!! Rodzice, odpalanie Facebooka i nagłaśniające!!! Niech prawo będzie prawem a sprawiedliwość sprawiedliwością!

Nie ma w pobliżu monitoringu aby sprawdzić jak wyglądali sprawcy??

znajdziemy...

Gdzie mogę jeżdżę z rodziną po chodniku i żaden mandat mnie nie zmusi do jazdy ulicami, tam gdzie nie trzeba.

Poczekaj aż mnie spotkasz na chodniku. Będziesz się bał w ogóle na rower wsiadać. Prawo masz w d..., ale argumenty siłowe do ciebie dotrą. Lepiej omijaj pieszych z kilkumetrowym zapasem, bo nie wiesz który z nich to ja.